Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Młodzi (stażem) motocykliści


dembis

Rekomendowane odpowiedzi

2.06 to poniedziałek ;)

wcześniej nie ma co choćby z uwagi na temperaturę, ale pomyślimy nad wieczorem... :)

Sławek co rozumiesz przez przejażdżkę? :) Tzn jakiego rzędu km przewidujesz? :)

To pewnie oznacza tu na miejscu, wokół komina: jakieś 250km, może Ustroń na Równice, Wisła itp. :D Taką spontaniczną przejażdżkę zrobiliśmy ostatnio :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smyszki, dawaj godzine, ja jestem chetny. moze z rana?

Jak bardzo rano? Tzn. żeby w taki upał nie jeździć w tym najwięszym słońcu ;p

no toż, trza godać ;) to polotomy ;p dawaj date godzine i rozpatrzymy :) co 2 ratownikow to nie jeden ;p

Oo :D Ja dzisiaj pracuje, ale np. jutro mam cały dzień wolny.. Nie moge tylko szaleć z godzinami wieczornymi, bo we wtorek znó na rano do pracy mam ;p

Macie czas jutro? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.06 to poniedziałek ;)

wcześniej nie ma co choćby z uwagi na temperaturę, ale pomyślimy nad wieczorem... :)

To pewnie oznacza tu na miejscu, wokół komina: jakieś 250km, może Ustroń na Równice, Wisła itp. :D Taką spontaniczną przejażdżkę zrobiliśmy ostatnio :D

Bartek z tej okazji że w ten weekend nie było czasu na wspólne latanie, a w sobotę 07.07 pracuję do 22 co powiesz na niedzielny wypad na te wyścigi?

Co reszta o tym sądzi pisze sie ktoś? Można sie podłączyć pod Spot TG tylko nie wiem w jakiem tempie lecą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek z tej okazji że w ten weekend nie było czasu na wspólne latanie, a w sobotę 07.07 pracuję do 22 co powiesz na niedzielny wypad na te wyścigi?

Co reszta o tym sądzi pisze sie ktoś? Można sie podłączyć pod Spot TG tylko nie wiem w jakiem tempie lecą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.07 w niedzielę wstępnie jestem na tak, może podłączymy się do jakiejś grupki co jedzie na te wyścigi i zna dobrą miejscówkę

P.S. Pasowało by się spotkać ze wszystkimi (może czwartek?), którzy są zainteresowani planami wakacyjnymi i weekendowymi (2 dni i więcej) bo zbliża się sierpień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opowiem Wam bardzo smutną przypowieść o letniej burzy. Wczoraj z koleżanką Moniką i jeszcze jednym motocyklistą wybralismy się na mecz żuzlowy do Częstochowy. Troche mi Ich było żal, kiedy widziałem że mają na sobie pełne "umundurowanie" a temperatura wynosiła około 35 stopni:) No ale wyruszyliśmy i jechało się całkiem przyjemnie:). Już niestety pod koniec meczu na stadion spadło troche kropel deszczu. Ale co tam, to był bardzo ciepły deszcz no i szczerze to nawet sie przydał. Kiedy ruszylismy do domu, zaczęło sie chmurzyć ale nadal było w miare ok. W połowie drogi zrobiło się juz dość mokro teraz moi towarzysze mogli się ponabijać ze mnie bo jechałem w zwykłej krótkiej koszulce;). No coż, po paru minutach byłem juz cały mokry ale to nadal był fajny ciepły deszcz, więc co mi tam.........jade dalej:). Jakieś 30 km do Katowic, sytuacja pogorszyła się bardzo znacząco. Powiem w skrócie.......zrobiła się wichura. Jadąc skrajnie poboczem na dwupasmówce, trzeba było mocna sie natrudzić aby wiatr nie zepchnął mnie na lewy pas!!!. W międzyczasie widziałem jak pioruny waliły w instalację elektryczną koło jakichś zabudowań. Iskrzyło się jak na festiwalu sztucznych ogni. No ale nie mogłem za bardzo podziwiac tych fajerwerków, ponieważ musiałem omijać drzewa które spadały skądś na droge:D. Jakaś gałąź przeleciała mi może około metra nad łbem:D Ciekawym doświadczeniem było, kiedy na jakąś chwile zaczęło napieprzać gradem!!! A co!!. Kapitalne uczucie, przy prędkości około 40km/h bez kombinezonu!!! Polecam:) Od jakiegoś czasu nie miałem kontaktu z dwoma pozostałymi motocyklistami, tym bardziej że nie było widać na więcej niz 5 metrów. Jak już dopadłem pierwszy zjazd na Będzin to odbiłem w nadzieji, że w zabudowanym terenie az tak nie wieje. No fakt, nie wiało....ale za to ile było podtopionych terenów??!!. Zmuszony byłem jechać chodnikami itp....czasem jak na crossie a mój moto raczej do tego nie służy (bandzior 1200), więc cięzko było go podrywać na wertepach:). Do Czeladzi jakoś dojechałem. Potem był postój na zalanym skrzyzowaniu. Auta ustawiły się sznurkiem no więc, jak zwykle wjechałem na chodnik.Z racji tego że obok był jakiś żywopłot, to postanowiłem jechać w miare szybko żeby nie wciągnęła mnie jakaś gałązka. No troche tego pozrywałem. Niestety.......na chodniku musiała być dość spora dziura zalana wodą. Walnąłem do niej z predkości około 40-50km/h. W tym momencie pomyslałem że zaraz sprawdze wytrzymałość mojego kasku podczas czołowego zderzenia z chodnikiem. Tak sie jednak nie stało:). Prawdopodobnie, kiedy przednie koło wpadło do dziury, przypadkowo objechała mi ręka na manetce gazu i to w kierunku "jazda":D. W ten sposób moto dostał nieziemskiego speeda i wyrwało mnie z tej dziury w zasadzie "na gumie":) Po 10 minutachg byłem u mnie w miescie. Myslałem że już nic więcej sie nie wydarzy. NIc bardziej mylnego. Chcąc pojechać pewnym skrótem (mówię o centrum miasta) nagle pojawiła mi się fontanna przed oczami. Nie było widać kompletnie nic. Wjechałem z głęboką kałuże, więc gaz do oporu, żeby przypadkiem się w niej nie zatrzymac. No w końcu jak długa może być kałuża? Po chwili emocje i fontanna opadły. Opadła do zera także chęć pracy w moim moto. No nic dziwnego, szybki rzut okiem na sytuację i okazało się że mam poziom wody do połowy baku!!!:) Przede mną było jakieś auto zatopione do poiziomu okien. Dobrze że motor padł bo za jakieś 30 metrów przywaliłbym w te auto:). W tej sytuacji, przy pomocy innego "zatopionego" wytargałerm moto na brzeg:D i pozostał mi kilometr "z buta" z domu:) Podsumopwując........remont moto to jakieś 1.000zł, ubrania no może około 500,00zł ale wrażenia.........:D W ten sposób ja nie wiem czy jeszcze nadaję się do tematu "początkujących motocyklistów":)

KONIEC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że większość z nas jadąc w ulewnym deszczu miała takie same wrażenia... po prostu przeszedłeś chrzest bojowy i teraz już żadne warunki nie będą Ci straszne ;)

Tylko że ja w sytuacji burzowej szukam stacji benzynowej albo innego "parkingu". A co do stroju :excl: to dobrze, że nie trzeba Cię przekonywać :D

Ważne że jesteś cały i koleżanka się znalazła bo wczoraj już było poruszenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz zajebistych kompanów do jazdy, a tak po za tym gratuluje głupoty

kompanów miałem jak najbardziej OK. Oni byli z nieco innych rejonów i kiedy wyruszaliśmy z Częstochowy to ustaliliśmy gdzie się rozstajemy. Może tam troche nieprecyzyjnie opisałem sytuacje, ale w chwili kiedy nie miałem z nimi kontaktu, to było już za miejscem gdzie nasze drogi miały się rozejść.

Jeżeli chodzi o jazde w deszczu to jakoś specjalnie mnie nie przeraża, chyba że kolega DARO ZX potrafi jechać tylko po suchym. Natomiast załamanie pogody przyszło w takim miejscu że po mojej stronie nie bardzo było gdzie wjechać. Pewnie zaraz znajdą się głosy doradców że "tam i tam" jest knajpa, stacja itp itd. Fakt że mijałem cos po drodze ale tam już ustawił się mega długi sznur aut. I tak byłem już cały mokry więc zatrzymanie się jakos średnio mi się widziało. Pozatym, wtedy tylko poprostu podało. Zadyma pogodowa zaczęła się nagle i wtedy już nie było gdzie uciekać. Ok gdybym gdzieś stanął to pewnie przeczekał bym najwiekszą burze, ale padać to padało jeszcze dość długo, więc podtopionych terenów i tak nie miałbym jak ominąć żeby dojechać do domu. Tym bardziej że "utopiło" mnie na drodze gdzie nigdy woda się nie zbierała. No i na koniec.....nikogo nigdzie nie zostawiłem. Według tego co ustaliliśmy, na odcinku gdzie zaczęła się burza, miałem już jechać sam, tj za zjazdem na S1 a koleżanka z kolegą odbili tak aby jak najkrócej mieli do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładnie Seba! Mam nadzieję że Monika się odnalazła gdyz nawet ja byłem zaangażowany w poszukiwania :)

A teraz zupełnie z innej beczki! Sławek i ja lecimy jutro do Krakowa! Po pracy czyli punkt zbiorczy 22 30 plus 10 min dla spóżnialskich stacja Lotos, Chorzów róg ulic Gałeczki i Wojska Polskiego http://maps.google.pl/maps?hl=pl&client=firefox-a&hs=jPp&rls=org.mozilla:pl:official&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&biw=1280&bih=644&q=ga%C5%82eczki+46+chorz%C3%B3w+google+map&um=1&ie=UTF-8&hq=&hnear=0x4716cdf3164536c3:0xdd3c174bfb3f1721,Ksi%C4%99dza+Jana+Ga%C5%82eczki+46,+Chorz%C3%B3w&gl=pl&sa=X&ei=CRPyT-K8H8zJsgamgbmPDw&ved=0CAYQ8gEwAA&oi=local_group&ct=image Zapraszamy chetnych na Kraków nocą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.