Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Kolizja i wypadek


erkaen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,w piatek mialem dosc nieprzyjemna akcje, tj.jadac moto ulica rozdzienskiego w k-cach, lewym pasem, okolo 90 km/h, nagle samochod przedemna zaczal gwaltownie hamowac, dym z opon... ja dalem po heblach i przy juz dosc niewielkiej predkosci niestety dostal, ja wyladowalem na glebie razem z moto, i wszystko byloby dobrze, gdyby nie astra, ktora na piskach opon uderzyla w moto i we mnie. W momencie uderzenia, poczulem bol w prawym boku...Wstalem, przemiescilem sie pod barierki, pomagali mi ludzie z innych samochodow, natomiast goscie z astry twardo twierdzili ze mnie nie dotkneli i ze nie bylo mnie przy motocyklu jak w niego uderzyli. Bylem przytomny i pamietam, swiadkowie tez podobno sa. Policjant powiedzial, ze sprawy rozdzielaja - ja zostalem ukarany mandatem za kolizje 6 pktow i 300 zl, natomiast w sprawie typow z astry ma byc dochodzenie. Zasugerowal mi obdukcje.Czy jestem w stanie w tym wypadku otrzymac cos z OC astry? z mojego OC idzie naprawa reno w ktore uderzylem, mialo malo obrazen... ja mam zlamane zebro, obite i zdarte kolana, oraz krwiak na paluchu u nogi... moto skrzywione lagi, chlodnica, kierownica i troche potarty lewy bok + gmole wygiete w kierunku koła przedniego. Ze szpitala wypuscili mnie po kilku godzinach, bo w zasadzie z żebrem leżeć tam nie muszę... Dodam jeszcze, ze typy z astry zachowywali sie jakby ich to nie dotyczylo, nie udzielili pomocy, tylko krecili sie w kolko palac szlugi przy cieknacym z mojego baku paliwie, i wykrzykiwali, ze mnie tam nie bylo, ze jezdzimy na tych pizdzikach i tak potem jest ... a kumpel z ktorym jechalem twardo z nimi dyskutowal ze wszystko widzial, nawet przy policji robili jakies kwasy... ja bylem przytomny, jednak lezalem na ziemy nieruchomo....Bede wdzieczny za pomoc i podpowiedzi co moge w tej sprawie zrobic. Post edytowany: 12.07.2010 18:02

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W opisanej sytuacji obowiązuje zasada winy i kierowca astry będzie odpowiadał za zdarzenie jeśli taką winę / zaniedbanie będziemy mu w stanie wykazać. W tym przypadku wydaje się to raczej oczywiste (niezachowanie bezpiecznej odległości). Trudniejszą sprawą będzie szacowanie wysokości szkody zarówno tej w motocyklu, jak i na osobie. Ubezpieczyciel astry odpowiada za szkody wynikłe z działania jego ubezpieczonego i na pewno będzie podnosił argument, że przed zderzeniem z Tobą i Twoim motocyklem były już uszkodzenia moto (uderzenie w reno) i obrażenia ciała. Sprawa jest trudna, ale ciekawa. W tej chwili na pewno zrób zdjęcia blizn, obtarć na ciele, zbieraj rachunki i czekaj na wynik działania policji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

jak narazie mam notatke z policji w ktorej kierowca astry jest zapisany jako sprawca. Jednak u dołu notatki jest zaznaczone: "postepowanie w toku", czy w takim wypadku mogę już zgłaszać szkodę? do tej pory nie zostałem wezwany, ani żaden świadek... miało być dochodzenie - przynajmniej tak twierdził policjant na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.