erkaen Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 Witam,w piatek mialem dosc nieprzyjemna akcje, tj.jadac moto ulica rozdzienskiego w k-cach, lewym pasem, okolo 90 km/h, nagle samochod przedemna zaczal gwaltownie hamowac, dym z opon... ja dalem po heblach i przy juz dosc niewielkiej predkosci niestety dostal, ja wyladowalem na glebie razem z moto, i wszystko byloby dobrze, gdyby nie astra, ktora na piskach opon uderzyla w moto i we mnie. W momencie uderzenia, poczulem bol w prawym boku...Wstalem, przemiescilem sie pod barierki, pomagali mi ludzie z innych samochodow, natomiast goscie z astry twardo twierdzili ze mnie nie dotkneli i ze nie bylo mnie przy motocyklu jak w niego uderzyli. Bylem przytomny i pamietam, swiadkowie tez podobno sa. Policjant powiedzial, ze sprawy rozdzielaja - ja zostalem ukarany mandatem za kolizje 6 pktow i 300 zl, natomiast w sprawie typow z astry ma byc dochodzenie. Zasugerowal mi obdukcje.Czy jestem w stanie w tym wypadku otrzymac cos z OC astry? z mojego OC idzie naprawa reno w ktore uderzylem, mialo malo obrazen... ja mam zlamane zebro, obite i zdarte kolana, oraz krwiak na paluchu u nogi... moto skrzywione lagi, chlodnica, kierownica i troche potarty lewy bok + gmole wygiete w kierunku koła przedniego. Ze szpitala wypuscili mnie po kilku godzinach, bo w zasadzie z żebrem leżeć tam nie muszę... Dodam jeszcze, ze typy z astry zachowywali sie jakby ich to nie dotyczylo, nie udzielili pomocy, tylko krecili sie w kolko palac szlugi przy cieknacym z mojego baku paliwie, i wykrzykiwali, ze mnie tam nie bylo, ze jezdzimy na tych pizdzikach i tak potem jest ... a kumpel z ktorym jechalem twardo z nimi dyskutowal ze wszystko widzial, nawet przy policji robili jakies kwasy... ja bylem przytomny, jednak lezalem na ziemy nieruchomo....Bede wdzieczny za pomoc i podpowiedzi co moge w tej sprawie zrobic. Post edytowany: 12.07.2010 18:02 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
A.GRYCZKA Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 W opisanej sytuacji obowiązuje zasada winy i kierowca astry będzie odpowiadał za zdarzenie jeśli taką winę / zaniedbanie będziemy mu w stanie wykazać. W tym przypadku wydaje się to raczej oczywiste (niezachowanie bezpiecznej odległości). Trudniejszą sprawą będzie szacowanie wysokości szkody zarówno tej w motocyklu, jak i na osobie. Ubezpieczyciel astry odpowiada za szkody wynikłe z działania jego ubezpieczonego i na pewno będzie podnosił argument, że przed zderzeniem z Tobą i Twoim motocyklem były już uszkodzenia moto (uderzenie w reno) i obrażenia ciała. Sprawa jest trudna, ale ciekawa. W tej chwili na pewno zrób zdjęcia blizn, obtarć na ciele, zbieraj rachunki i czekaj na wynik działania policji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erkaen Opublikowano 26 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 jak narazie mam notatke z policji w ktorej kierowca astry jest zapisany jako sprawca. Jednak u dołu notatki jest zaznaczone: "postepowanie w toku", czy w takim wypadku mogę już zgłaszać szkodę? do tej pory nie zostałem wezwany, ani żaden świadek... miało być dochodzenie - przynajmniej tak twierdził policjant na miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwia DRB Opublikowano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2013 miguś i dostałeś to odszkodowanie z OC sprawcy ? Jak się zakończyła sprawa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.