Sylwia DRB

o Jezusie, nie wiem skąd w Was tyle jadu- nie rozumiem tego. Zarejestrowałam się na tym forum po to, żeby może przekonać mojego męża, że środowisko motocyklistów to jedna wielka rodzina, która się wspiera nawzajem. Chciałam się też dowiedzieć jakie Wy macie najczęściej wypadki i jak sobie z nimi radzicie- tyle. Uważam, że lepiej grać w otwarte karty i się przyznać od razu, że pracuje w firmie odszkodowawczej. Owszem nie mam jeszcze motoru, ale od kilku lat chodzi mi po głowie prawko na motor. Od dziecka zapiera mi dech jak przejeżdza obok mnie czerwone Ducati Pozdrawiam te osoby, które były życzliwe i może się spotkamy na jakimś zlocie ! ściskam Was ciepło i życzę Wam powodzenia i jeszcze większej przyjemności z jazdy na swoim jednośladzie, Danvield- nie musi Cię obchodzić, że jestem mężatkom- szczerze to mi to zwisa, czy Ci pasuje to "gówno" czy nie. Ja kocham swojego męża i jestem dumna z tego. Co do podpisów- dla mnie dużo rzetelniejszą formą było napisanie firmy w nicku- niż robienie podchodów w postach, ze niby jestem motocyklistką, a tak naprawdę chcę promować uzyskiwanie odszkodowań. Jeżeli Wam to aż tak przeszkadza i macie jakiś kompleks na tym punkcie- dziękuję za takie forum, ale nie mam zamiaru się bronić przed Waszymi zarzutami. Chciałam Wam służyć dobrą radą- bo wiem jak duże są odszkodowania za szkody osobowe i wiem, że ludzie, którzy się starali na własną rękę zdobyć odszkodowania dostawali góra 1/5 tego co im się należało- potem trzeba było dogrywki robić, bo TU niechcą wypłacać "swoich" pieniędzy, a poszkodowany tak naprawdę nawet nie wiem ile jest w stanie uzyskać za dany uszczerbek. . Drb ma swoją kancelarię,, swoich orzeczników, lekarzy sądowych i całe zaplecze do tego, żeby uzyskać jak najwyższe odszkodowanie. Jest firmą etyczną( nie wkładamy wizytówek do łóżek poszkodowanych w szpitalach itd.), możliwe, że przeczytałeś o jakimś błąkanym agencie. Trudno nie za wszystkich możemy odpowiadać, zdarzają się imbecyle jak w każdej firmie- to do Danvielda w ramach informacji Życzę Wam tylko tego, żebyście mimo wszystko nie musieli nigdy korzystać z usług takich firm, czy to będzie DRB czy inna firma. Miło było przynajmniej przez chwilę poobserwować ludzi z pasją Trzymajcie się ciepło !! Szerokiej drogi.

Witam,o tak jestem praktycznie na każdym zlocie w Chudowie

Dzięki

Nie widzę związku, napisałam oficjalnie, że pracuję w firmie odszkodowawczej- nie robię podchodów. Co w tym jest złego, że napisałam swoje zdanie na temat uzyskiwania odszkodowań. Wiem, że jest to temat tabu w Polsce, ale mam nadzieję, że się to zmieni, bo to jest normalna procedura w innych krajach, ze jest wypadek i się dzwoni do swojego agenta. To tak samo- jak dzwonisz do agenta, żeby się ubezpieczyć. Napisałam ten post najogólniej jak potrafiłam. A co do starych tematów- to jeżeli jest to zabronione, czy nie poprawne- napisz, poprawię się bo na razie nie widzę w tym nic złego.

Witaj, DRB Centrum Odszkodowań dokładnie tak jak w nazwie:) Interesują mnie motocykle, od dziecka- prowadzę konwersacje z mężem na temat prawka kat A i na razie się na tym zakończyło. Malinka, nie nastawiaj się wrogo Pozdrawiam Cię ciepło !

Przynajmniej szczera- a może ktoś będzie potrzebować pomocy. Nie krytykujcie zanim nie poznacie:)

Witam wszystkich, Nazywam się Sylwia, Mieszkam w Rudzie Śląskiej Mężatka od września 2012 r Pracuję w salonie jubilerskim i dodatkowo pracuję w firmie odszkodowawczej. Tak wiem, wiem co sobie myślicie- zarejestrowała się i będzie łowiła osoby poszkodowane- żeby ściągnąć z nich kasę. Nic bardziej mylnego. Mam już stałe grono klientów, którzy polecają mnie dalej i nie to jest moim powodem zarejestrowania się. Specjalnie napisałam od razu, że jestem z firmy odszkodowawczej, nienawidzę oszustów! Owszem szukacie pomocy- służę, ale nic na siłę Nie ukrywam, że moim priorytetem jest poinformowanie użytkowników forum - że takie firmy istnieją i w sposób etyczny( mówię tu o swojej firmie) pomagają uzyskać należne odszkodowania, ale tez chcę się uczyć od Was zachowania w sytuacjach drogowych. Jak mogę jeszcze bardziej pomóc moim klientom, a motocyklistów jeszcze nie gościłam na kawie:) Mam nadzieję, że będzie miło:) Szerokiej drogi!!

Mister dlaczego piszesz, że to jest żenada? Przecież nierzadko jest tak, że rodzina zostaje z kredytem, remontem bądź jakimś innym zobowiązaniem. Trzeba zrobić pogrzeb, stypę, pomnik a to wszystko kosztuje i jest przeważnie tak, że jeszcze dodatkowo jest na to zaciągany kredyt, bo niestety jesteśmy dosyć biednym społeczeństwem. Pomyśl o tym z drugiej strony- osoba, która zginęła płaciła wysokie składki OC i ubezpieczała się po to, żeby w razie czego jego rodzina dostała pieniądze. Dlatego ja nie uważam, żeby to była żenada. Taka procedura jest normalnością w innych krajach. Nie trzeba się tym zajmować samemu- są firmy odszkodowawcze, które w etyczny! sposób uzyskają środki od ubezpieczyciela sprawcy. Dlaczego zostawiać te pieniądze ubezpieczalni? Popatrz na to w ten sposób

Można się cofnąć do 1997 roku jak był wypadek śmiertelny bądź poszkodowany leżał w szpitalu więcej niż 7 dni- wtedy jest to jako przestępstwo traktowane. Takie odszkodowanie należy się najbliższej rodzinie, więc naprawdę idą duże kwoty, wiem z autopsji jakie kwoty dostają moi klienci.

miguś i dostałeś to odszkodowanie z OC sprawcy ? Jak się zakończyła sprawa?