Burst Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Jeśli ktoś ma jakiekolwiek doświadczenia w tym temacie to będę wdzięczny (póki co jestem umiarkowanie sceptyczny co do tego czy w warunkach drogowych ma to sens) jeśli zechce się nimi z nami podzielić, ale męczy mnie inna kwestia - ciśnienia. Skoro azot przy wzroście temperatury nie rozszerza się tak jak powietrze to pytanie jakie wtedy dobiera się ciśnienie ? (nie chodzi mi o sport/tor). Normalnie opony pompujemy na zimno ciśnieniami jakie zaleca producent, a po nagrzaniu ciśnienie wzrasta i to ta wartość jest przecież tą roboczą - pożądaną. Zatem w jaki sposób prawidłowo dobrać ciśnienie przy azocie ? Jedyne co mi wpada do głowy to ustawić idealne ciśnienie na zimno, rozgrzać opony i zmierzyć na ciepłych. Pytanie tylko o ile przy tych samych warunkach zwiększy się ciśnienie przy oponie wypełnionej azotem. Jakby ktoś rzeczowo mógł odpowiedzieć to będę wdzięczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czesław Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 ćwiczyłem to przez lata w ciężkich samochodach terenowych na długich przelotach.-na powietrzu atmosferycznym z nominalnego ciśnienia 2.0 po siedmiu godzinach jazdy w upale potrafiło się zrobić nawet 7 atmosfer. przeciętnie 3.7-4.2-takie skoki ciśnienia skutkowały ciągłymi problemami z dętkami.-na azocie ciśnienie jest stałe, brak problemów z kapciami.-w oponach bezdentkowych ma to mniejsze znaczenie, ale niezaleznie od długości przelotu, warunków atmosferycznych masz zapewnione stałe warunki pracy opony zarówno co do trakcji jak i komfortu jazdy.generalnie jestem na tak.prawda też jest taka, że pompowanie azotem tak jak to było praktykowane dawniej czyli z butli, nie z wytwornicy, jest znacznie tańsze dla gumiarza niż użycie tradycyjnego kompresora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sumadax Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zastanawiam się czy te 20% tlenu i innych gazów z powietrza robi aż taką różnicę w stosunku do kół pompowanych w 100% azotem. Przecież w zwykłym powietrzu jest prawie 80% azotu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nie po katolicku Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 sumadax @ 26.04.2010 11:10Zastanawiam się czy te 20% tlenu i innych gazów z powietrza robi aż taką różnicę w stosunku do kół pompowanych w 100% azotem. Przecież w zwykłym powietrzu jest prawie 80% azotumasz lzszejszy portfel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotreQ Opublikowano 24 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2011 masz lzszejszy portfel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rundi Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Dokładnie nie tylko Jeśli zależy Ci na stałym ciśnieniu pompowanie azotem w tym pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fazzi68 Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 jesli nie wiesz czy te 20% tlenu ma jakies znaczenie to wsadz glowe do atmosfery gdzie ich nie ma - dzieki azotowi w kolach stale ciesnienie, co jest szczegolnie przydatne w puszkach, gdzie opony od strony slonca na parkingu potrafia miec wieksze cisnienie o 2 atm wieksze - brak tlenu nie pozwala na utlenianie sie detki ewentualnie opony od wewnatrz- stale cisnienie wplywa na mniejsze zuzycie opon wiec chyba to oszczednosc, bo azot kosztuje okolo 10 zl a opony ponad 1000zl, wiec nawet wydluzenie uzytkowania o 10% sprawia ze jestesmy na plusie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.