Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ekspres Reporterow - Wypadek Motocyklowy W Czechach


Whiplash

Rekomendowane odpowiedzi

ciezka sprawa bo zginelo male dziecko i faktycznie nie zostaly zachowane procedury wypadku Polaka za granicami kraju.jednakze:1. wyjezdzali z drogi (prawdopodobnie podporzadkowanej) i wymusili pierwszenstwo. W tym wypadku to chyba bylo tak, ze motocyklista jest poszkodowany..2. motocyklista jechal za szybko na bank bo skoro samochod na dachu wyladowal to sila uderzenia musiala byc niezla..3. co do opinii bieglych polskich i czeskich to czeski pewnie byl na miejscu zdarzenia lub na podstawie notatki policji czeskiej opisal zdarzenie. Polski biegly na jakiej podstawie opinie napisal??? rozgoryczonych rodzicow ze ich dziecko zginelo??4. jakos nie chce mi sie wierzyc w ich opowiesc na wizji ze jechali na zakupy w niedziele rano z malym dzieckiem i ze oboje sie rozgladalo prawo lewo, prawo, lewo itp itd.. we 2jke prowadzili?Prawda taka, ze dziecko moglo zginac z powodu nadmiernej predkosci motocyklisy ale glownie z powodu wymuszenia kierowcy samochodu.moral z tego taki: jezdzisz za szybko, uwazaj na innych a nie inni maja uwazac na Ciebie. Puszkarz ma prawo Ci wymusic bo Cie nie widzi przy duzej predkosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie bardzo przykra sprawa bo chodzi o zabite dziecko. Jeżeli motocyklista jechał 120km/h tak jak mówi ojciec dziecka to musiał go widzieć i wtedy on wymusił i w/g mnie jest winny na 100%. Bo umówmy się że 120km/h to nie jest jeszcze prędkość przy której nie było widać monity. Może wyjeżdżał z za jakiegoś zakrętu i wtedy miał ograniczone pole widzenia , ale to go nie usprawiedliwia. Ale jednak gdyby monita miał na zegarze 180-220km/h to wtedy bez sprzecznie jest jego wina. Po tym reportażu możemy gdybać w nie skończoność. Ja odnoszę się do wypowiedzi ojca dziecka. Twierdził że motocykl "pędził" 120km/h więc nie było zbyt szybko, a winę próbuje zrzucić na monitę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda taka, ze dziecko moglo zginac z powodu nadmiernej predkosci motocyklisy ale glownie z powodu wymuszenia kierowcy samochodu.moral z tego taki: jezdzisz za szybko, uwazaj na innych a nie inni maja uwazac na Ciebie. Puszkarz ma prawo Ci wymusic bo Cie nie widzi przy duzej predkosci.
no Tazz nie wszystko tak sie zgadza, cos mi w tym nie zabrardzo pasuje, gosc ruszyl z otwierajacego sie szlabanu, do ilu mogl sie rozpedzic ??? , przywalil w auto ktore dachowalo a jemu sie kapletnie nic nei stalo ?? gdzie mozna kupic takie kombi ?? co przed wszystkim chroni ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tyle-nie bylem tam i nie wiem jak wyglada ta krzyzowka,ale co byscie mowili jakby was spotkal taki wypadek ale wy kierowalibyscie puszke,macie wolne do okola a za zakretu (przyklad)wypada koles na motorze...i dup.dlaczego tak bluzgacie kolesia jak nie znacie tak na prawde szczegolow....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, przywalil w auto ktore dachowalo a jemu sie kapletnie nic nei stalo ?? gdzie mozna kupic takie kombi ?? co przed wszystkim chroni ??
tysz prowda...skoro motocyklista zyje to albo mial fuksa na 102 i przelecial w czasie uderzenia nad dachem albo po prostu nie jechal za szybko i sie przekulał po dachu (ja tak mialem)...tak czy siak bankowo jechal za szybko i jego wina z powodu predkosci, ale tlumaczenie rodzicuf ze wsi mnie jakos nie przekonuje bo wg mnie po prostu bylo tak:Standardowe malzenstwo ze wsi, gdzie jest jedna glowna ulica i kilka pobocznych.. jezdzi sie na pamiec i mija tylko sasiadow na drodze, z ruchem miejskim maja do czynienia tylko tyle, gdy pojada w niedziele na zakupy do marketu do miasta.JAda w niedziele rano z dzieckiem, matka zajeta dogladaniem dzieciaka (wiec nie wierze ze sie rozglada), dziecko nie pamietam ile ma lat (nie pamietam czy mowili ze w foteliku czy bez). Gosc jedzie na pamiec i po prostu z przyzwyczajenia "wiejskiej jazdy" wyjezdza bez rozgladania sie na droge...i buu...Zginelo im dziecko, czego wspolczuje ale skoro wyjechali z podporządkowanej to .....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znowu tragedia przez glupote!sam lubie poszalec ale trzeba przy tym myslec gdzie mozna sobie na to pozwolic.Na codzien mam doczynienia z baranami gdzie na rozjebanej drodze przez wies slychac jak jedzie ,jak przemknie ale czesto nie sposob stwierdzic nawet koloru moto.I wydaje mi sie ze gdyby ten koles nie zapierdalal nie bylo by takich zniszczen a juz napewno nie powalil by na dach peugota.Sumienie moze i bedzie go gryzlo choc nie wiem szkoda i to wielka tego dzieciaka i nie bede tu pisal jak by to byl moj syn to....prawda jest taka ze czesto piszemy o kolesiach w puszkach czy innych na moto ale powiem jedno sam tez mam auto mototez i dawno nauczylem sie w cudzyslowi myslec za innych,zero zaufana do innych uczestnikow ruchu bo baranow na drodze tych na moto i tych w puszkach nie brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitbull...prawda jest taka ze czesto piszemy o kolesiach w puszkach czy innych na moto ale powiem jedno sam tez mam auto mototez i dawno nauczylem sie w cudzyslowi myslec za innych,zero zaufana do innych uczestnikow ruchu bo baranow na drodze tych na moto i tych w puszkach nie brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie brońmy tego motocyklisty. 120 km/h w miejscu gdzie jest ograniczenie do 50 km/h to przesada. Auto było mocno zniszczone więc na pewno koleś na moto nie jechał przepisowo.
pewnie i nie jest przepisowe, ale gdyby kierowca puszki rozejrzal sie lewo, prawo, lewo, prawo i wyjechal wtedy (tak ucza w angli tylko na odwrot) to napewno zobaczylbym motocyl... jesli jechal 120 km a nie szybciej... Podejrzewam ze gosc raz sie rozejrzal i zaczal wyjezdzac z podporzadkowanej.poza tym pokazuje to fajnie sprawe jak policja podchodzi do tematu.. wyjechal z podporzadkowanej i jego wina. a w polsce... motocykl pojedzie glowna droga, jakis idiota wyjedzie to pozniej 100 pytan i podejrzen do motocyklisty. Mi jak babka w 2005 wymusila wlasnie wyjezdzac to pozniej na rozprawie sadowej sedzia z 5 razy sie mnie pytal czy mialem swiatla wlaczone i czy napewno jechalem zgodnie z przepisami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym pokazuje to fajnie sprawe jak policja podchodzi do tematu.. wyjechal z podporzadkowanej i jego wina. a w polsce... motocykl pojedzie glowna droga, jakis idiota wyjedzie to pozniej 100 pytan i podejrzen do motocyklisty. Mi jak babka w 2005 wymusila wlasnie wyjezdzac to pozniej na rozprawie sadowej sedzia z 5 razy sie mnie pytal czy mialem swiatla wlaczone i czy napewno jechalem zgodnie z przepisami.
to prawda. W mojej sprawie policja jak i prokurator na początku uważali że to ja jestem winny. Prokurator mnie pyta ile jechałem, mówię, że 50, kolejne pytanie ile jechałem bo "wie Pan że wszyscy motocykliści przekraczają prędkość". Na policji też, koleś mi gada, że wie Pan, że zniszczył Pan tej Pani samochód ? Swoją drogą baba robiła z siebie niezłą ofiarę, 67 lat, inwalidka, do tego płacz jak to motocyklista jechał szybko i uderzył w jej samochód. Najlepiej nie mieć nic do czynienia z tymi instytucjami. Uratowało mnie, że znalazł się świadek na miejscu, który dokładnie opowiedział jak wyglądał wypadek. Dopiero wszyscy otwarli oczy, że przebiegł był inny niż podała go starsza biedna zapłakana Pani i to jednak motocyklista jest ofiarą a nie ta piz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.