Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Co Za Pajac...


zygmusc

Rekomendowane odpowiedzi

Szacu dla autora tematu.Pokazałeś że jesteś gość.NIe tak jakj piepsznięty puszkarz .Ja wątpie że bym sie opanował.A znając swiat to pewnie było by znów w necie jak to agresywny motocyklista zaatakował biednego kierowce samochodu.Mi też kiedyś gość wymusił dajemu pod zderzak i trąbie a on po hamulcach to podjechałem do niego(Sportowy zielony polonez "BOREWICZ STYLE" i czarne blachy) i mi pluje ryj o co mi chodzi.Mówie że bałwanie wyjechałeś mi jak kurcze nie masz czym spierdolić pakująć sie komuś pod koła to tego nie rób.Gość wymachał rękami z auta a ja zapiołem 1 i pojechałem durny buc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 90
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

zakladam ze historia jest w pelni prawdziwa. Dobrze zrobiles ze nie wdales sie w mordobicie, bo takim deklom tylko o to chodzi. ja bym zawrocil i powtorzyl akcje... lusterka do bawarek trzymaja cene. Mialem juz przygode z niezrownowazonym kierowca. Opisywalem na forum. Zarzucono mi tchorzostwo , ze nie wdalem sie w walke itd... Krzykacze sa i zawsze beda, a wygrywac trzeba wojny a nie bitwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna ja bym se na kolesia poczekał - kask, rekawice, ochraniacze, konkretne buty więc gdyby mnie trafił to ino raz, najpierw wypłacił bym mu z byka oczywiście w kasku.Z drugiej strony koleś pewnie ma jakieś problemy emocjonalne i nie wiadomo czy coś mu do baniaka nie strzeli i nie wyciągnie np. kosy, więc chyba dobrze zrobiłeś.Ciekawe co by zrobił gdyby było was kilku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, przed czym ta historia przestrzega ? Przed tym żeby nie zbliżać sie do bemek na odległość bliższą niż 10m ? Do tej sytuacji podszedłbym z lekkim dystansem, bo jakoś dziwi mnie to, że koleś wyszedł i już chciał Cie lać po kasku.
Co poniektórzy mogą psychicznie się nastawić na takie sytuacje, zastanowić się co najlepiej w takich momentach zrobić, pogadać o tym ze znajomymi policjantami, ew kupić jakiś wkręt do rękawic czy uposażyć się w "mechaniczny detektor zagęszczeń materii".
Poza tym zygmusc już miał swoje dziwne historie na forum jak dobrze pamiętam potem znikł i teraz powraca.
Może tym razem powrócił nowy lepszy. A jak nie, to spalimy mu skuter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygmuś,ja również pogratuluje Ci zimnej krwi niema co sie dawać prowokować i wdawać w mordobicia na środku drogi.Kiedyś miałem podobną akcje(z tym że obyło sie bez rękoczynów).Wracam sobie skutrem z roboty(tak,tak wiem,to nie moto..ale se napisze jak już zaczałem ;) ),godzina po 14,wiadomo korki itd.Sune sobie tym moim bolidem obok korka,ustawiam sie na pole position obok jakiejś polówki.W środku chłystek w czapeczce,z auta dochodzi głośne umcy,umcy Czerwone światło,Stoje sobie grzecznie,nagle co widze typek wjeżdża obok mnie,połowa puchy już na przejściu dla pieszych-może sie spieszy to niech se jedzie,mysle sobie.Zapala sie zielone światło a ziomek ani drgnie...co je? No to ruszam..on oczywiście też,odpuściłem (może sie zagapił albo co)jedzie sobie chyba z 10 na godzine to ja chyc i chce go z prawej a ten na chama odbija w prawo i zajeżdża mi droge,to ja myk drania próbuje z lewej,ten znów odbija.Odpuszczam,bo moja machina na więcej szaleństw nie pozwala,koleś sobie znika.Najlepsze w tym wszystkim jest to że później znów go spotkałem,pod sklepem pod który podjechał jakieś 30 sek przedemna,widać wiele szybszy od skutera pędzącego max 65 km/h nie był pewnie dlatego tak ostro walczył o to miejsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony trzeba było wyprobowac rekawice na jego twarzy ale ja miałem podobny przypadekj jak mi facet uderzył w tył auta wyszeł i zaczoł mnie wyzywac to sie zdenerwowałem i go tez poobrazałem.Podeszłem do niego i mu powiedizałem ze jezeli bedzie miał jakis problem to mu zapie**** w twarz a ten pan na to nicv tylko uderzył mnie w twarz potem zaczoł szarpac no to wymierzyłem ku kare , dostał dwie tuby na twarz a ja mialem tylko kłopoty ;/ i mam teraz przez tego idiote sprawe w sadzie i groza mi zawiasy ;/Pozatym niewiem skad ale załatwił sobie taka opinie lekarska (obdukcje) jak bym go uderzył z 30 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noi co było pod sklepem?bo chyba nie odpuściłeś?
A co miało być?Nic nie było,pojechałem sobie w swoja strone.Wiem,wiem mientki siurek jestem ale szczerze Ci powiem że od akcji na skrzyżowaniu mineła dłuższa chwila i zdążyłem ochłonąć.Zresztą,co bym zdziałał tymi moimi chudymi łapami.Gość nie wyglądał na takiego z którym można by przeprowadzić jakaś pogadanke więc mógłbym typka co najwyżej tym skuterem przejechać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak 2 razy bijesz tak że efekt wygląda na 30 strzałów, to jakbym kiedyś w Ciebie wjechał daj szansę przeprosić
Oto opinia lekarska:spowodował u niego obrazenia w postaci : stłuczenia twarzy-obrezek,podbiegniecia krwawego okolicy oka lewego,okolicy jarzmowej lewej,nosa,krwawienie z nosa,złamanie zebow siekaczy,złamania szczeki.Uderzyłem go dokłądnie lewy sierpowy i prawy prosty!Waze 70 kg wiec raczej nie mam mocnego strzału.Wiec nieradze wpadac w bojki bo grozi to potem sprawa w sadzie i kłopotami;/ no chyba ze niebedzie ktos wiedział kto go pobił to spoko ale za głupie pobicie gdzie ktos do ciebie skacze mozna miec tylko kłopoty wiec lepiej odpuscic ;/ ja sie broniłem bo zostałem pierwsyz uderzony i poszarpany a jestem teraz w roli sprawcy ;/ takie jest jzu nasze polskie prawo ;/ Teraz czekam na wezwanie do sadu i bede walczył o to zeby nie dostac zawiasow naszczescie mam swiatkow na to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na takie wypadki ubezpieczyłem się w D.A.S. W sumie mogłem dać się uderzyć, przewrócić się z moto i potem zgłosić sprawę w DASie i Ci by już go urządzili w sądzie. Tylko skąd możemy mieć pewność, że taki koleś nie wsadzi nam kosy między żebra? Skoro tak mu odpierdzielało, to nie wiadomo, do czego był zdolny. Poza tym tak, jak piszesz- potem trzeba się bujać po sądach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zygmunt, pokrecimy sie tam po zywcu razem nastepnym razem, moze trafimy znowu na tego pajaca, ale tym razem obaj sie zatrzymamy ;D... w koncu trzeba rekawice z alpiny wyprobowac, przeciez maja takie fajne wzmocnienia na kostki :>
Dajcie znaka jak będziecie. Chętnie pomogę szukać tego dresa. A autorowi tematu gratuluję zimnej krwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh... Ostatnio w Katowicach widziałem taką scenę, jak kolesie wyskoczyli z samochodów i w marynarkach się zaczęli napierdzielać ;)
Mówcie co chcecie ale kierowcy BMW, Audi, VW w większości myślą, że są lepsi od innych. Nie wiem czym to jest spowodowane ale nigdy nie zdarzyły mi się obraźliwe gesty ze strony kierowców Toyot, Fiatów, Seatów i jeszcze kilku innych marek. Zawsze jak podjeżdża na kufer to albo włączają kierunkowskaz żeby spierda#@ z pasa albo nagniatają światami siedząc kilka cm na zderzaku (hamulec i gaz załatwia sprawę na kilka chwil ) potem jak się im zjedzie to patrzą się groźnym wzrokiem przez prawe ramię i mamroczą coś pod nosem plując na szybę. Czy te samochody wyzwalają agresję czy rzeczywiście dają taki fun z jazdy, że chce się zapier@$@%ć ?Zygmuś dobrze zrobiłeś, wstaw jeszcze odpowiedni post na forum BMW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szacun za zachowanie zimnej krwi. Następnym razem wsadź jeżozwierza do plecaka, zapamięta ten cios kreszdres na długo Miałem kiedyś podobną sytuację na 3 garbach jak się stoi na światłach przy torach. Też stare BMW,w środku dekiel z deklówną ( taka blachara blond w różowym wdzianku ). Minąłem korek i staje sobie obok niego z prawej strony, a ten zaczyna wrzeszczeć, miotać się i pluć na różowy sweterek dekielki. Jestem spokojny człek, ale jak usłyszałem wyzwiska typu '' ty pedale'' musiałem coś zrobić bo bym nie zasnął. Zasiadłem z moto i podchodzę do dekla ( a mam 190 cm wzrostu i posturę słuszną ) i chciałem mu wypłacić klepę w pysk. W życiu nie widziałem żeby ktoś tak szybko zmienił nastawienie do drugiej osoby, tak szybko zamknął okna i zaryglował drzwi I pewnie gdyby doszło do mordobicia zasłonił by się swoją deklówną. Tacy to bohaterowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz tez miałem taką sytuacje w zabrzukoło makro jechałem i burak w OCTAVI na winklu jak go wyprzedzałem troche odbił w moją stronepodjechałem do niego i w czasie jazdy zbluzgałemon tez sie odgrażał i machał łapami więc powiedziałem zeby zatrzymał sie pod M1Pod M1 zsiadłem z maszyny i podbiegłem do niego to mnie przepraszał ze nie widział i tak naprawde to nie bluzgał tylko sie pomylił nie wiem o co chodziło gamoniowi ale moze o moje 200cm i ponad 120kg których na moto nie widać ale oko w oko to już inna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.