Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Problem Z Kupnem Pierwszego Poważnego Motocykla !


kristo22pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zacznę od tego, że już za niedługo będę robił prawko(z tym nie ma problemu). Natomiast duży problem jest z moimi rodzicami, których w żaden sposób nie mogę przekonać do kupna motocykla - nie chodzi tutaj o pieniądze, gdyż takowe posiadam. Problem tkwi w tym, że panicznie boją się że coś mi się stanie i więcej mnie nie zobaczą. Dodam, że przy każdej poważniejszej rozmowie, podkreślają że nie chodzi tutaj o zaufanie do mnie, tylko do innych użytkowników drogi. jest to dość specyficzny przypadek, gdyż ojciec w młodości także jeździł na motocyklach (Jawa, Simson, MS 150ts, a w końcu Junak), a to z nim mam największy problem! Nie mam pojęcia jak mam ich przekonać, że motocykl to jest zupełnie normalna sprawa i wszystko jest dla ludzi. Dodam jeszcze że argumenty typu "jak mi nie pozwolicie to się wyprowadzę", albo "i tak sobie kupię" nie mają siły przebicia, gdyż moi rodzi należą do tych "inteligentnych". Proszę więc wszystkich którzy mieli takie same problemy, o jakieś rady typu, jak mam ich przekonać, i jaki motor wybrać żeby pozwolili mi na jego zakup.P.S. Zapomniałem powiedzieć że motory powyżej 500ccm odpadają z miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do rodzicow... skoro masz kase... znajdz z kims garaz i w droge po moto.kazdy rodzic tak ma. ja mam 29 lat a moja matka na kazdym geburstagu mi tuje zebym sobie dal spokoj z motocyklami. im nie przemowisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrób jak ja .... po tym jak usłyszałem że mam się wyprowadzić jeśli kupię motocykl ...dzień później mamuśka wchodzi do mnie do pokoju a ja właśnie dzwonię na ogłoszenie o wynajęciu mieszkania podziałało od razu ... przekonała się że i tak go kupię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe... Też to za każdym razem przerabiam. Od 17 roku życia, kiedy wjechałem do domu na kawie. Czyli już prawie 10 lat ;) Z ostatnią maszyną było to samo. Ale tydzień zawieruchy, a teraz nawet im się maszyna podoba (co nie zmienia faktu, że woleliby, żebym nie jeździł. Z resztą sam nie wiem, czy bym chciał, żeby moje dziecko jeździło na moto...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chłopie chocbys miał 40 słyszec i tak zawsze bedziesz.....Ja mialem modobnie ja za własna kase odkupilem od kumpla etle251 robilem jeździlem i co stary sprzedał garaż zebym nie miał kaj trzymac bo matka mu tak łeb suszyla akurat ojciec mnie rozumial bo jego ojciec mial motór on miał ze 3 natomiast matka to kobieta ze stali jej sie złamac przegadac nie da czasem na litosc ale w kwesti moto nie szloale sposób jest prosty truc d**pe do boló na karzym kroku mówic przypominac az sie osłuchaja oswoja z myslaco do eksmisji to nie wiem nie probowalem zagrywki choc znajac rodzicow to z bolem serca ale dla zasady wystawili by mnie wiec u mnie to bylo bez sensu natomiast trocie mowienie i kupno musze powiedziec ze jak po długim czasie od etli przytargalem zxa pod dom to matka stwierdzila tylko sie nie zabij i tyle Naturalna sprawa kto z rodziców chcialby zakopac własne dziecko dopiero po wypadku sie zaczelo od nowa ale wiedza ze jak bede mógł to kupie motor nie zaleznie od nich wiec poza gozkimi żalami jak to ktoś wyzej ładnie nazwal(trzeba przywyknac) jest lajtwiec moja rada skoncz 18 zrob prawko uszporuj kaske kupuj ciuszki pomalu i tłucz im tłucz niech sie opatrza z kaskiem kurtałka (ja tak robilem kask wiecznie na szafie na widoku dzialał cuda) a za 2 lata juz powinno byc ok Jak piszesz ze inteligentni to spróboj z nimi pogadac ale na sucho bez emocji i szczerze bedzie Cie to może dużo kosztowac ale w moim przypadku sie opłacilopowodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trucie glowy kupowanie ciuchow prwko a w koncu motorek to bardzo dobry pomysl choc ja swoich rodzicow postawilem przed faktem dokonanym i penego lutowego popoludnia podjechl bus pod moj dom i wytoczyla sie z niego SV 650 ;) hehehe nie ma zle chyba sie przyzwyczaili do tego ale trzeba dozyc do spelniania swoich marzen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ojciec zasponsorował prawko kt. A i B z zastrzeżeniem, że motocykl będę musiał sobie już sam kupić. Dlatego też po maturze wyjechałem do Londynu na wakacje do roboty, gdzie nie było tak kolorowo jak myślałem. Starczyło na ciuchy... Przeczekałem rok. Na następne wakacje też miałem zamiar wyjechać, żeby zarobić na moto, ale wtedy rodzice już zmiękli i powiedział, że bardziej przydam im się w Polsce, bo będę mieli dla mnie robote, a zapłatą za nią będzie motor w rozsądnej cenie. No i tak stanął w moim garażu Fazer.Najważniejsze, to dążenie do celu i dawanie ciągłych sygnałów rodzicom, że na prawdę zależy ci na tym, by dołączyć w pełni do grupy motocyklistów. Ja przez 2 lata od momentu zrobienia prawka byłem niespełnionym motocyklistą. Przez to moment, w którym pierwsze poważniejsze moto stanie w garażu, będzie jeszcze piękniejszy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ojciec zasponsorował prawko kt. A i B z zastrzeżeniem, że motocykl będę musiał sobie już sam kupić. Dlatego też po maturze wyjechałem do Londynu na wakacje do roboty, gdzie nie było tak kolorowo jak myślałem. Starczyło na ciuchy... Przeczekałem rok. Na następne wakacje też miałem zamiar wyjechać, żeby zarobić na moto, ale wtedy rodzice już zmiękli i powiedział, że bardziej przydam im się w Polsce, bo będę mieli dla mnie robote, a zapłatą za nią będzie motor w rozsądnej cenie. No i tak stanął w moim garażu Fazer.Najważniejsze, to dążenie do celu i dawanie ciągłych sygnałów rodzicom, że na prawdę zależy ci na tym, by dołączyć w pełni do grupy motocyklistów. Ja przez 2 lata od momentu zrobienia prawka byłem niespełnionym motocyklistą. Przez to moment, w którym pierwsze poważniejsze moto stanie w garażu, będzie jeszcze piękniejszy!
wakacje za granicą to mega opcja dla kogoś np po ogólniaku. Ja miałem prawie identyczną sytuację, tyle, że starzy stwierdzili, że jak chce się zabić to za swoje pieniądze wystarczą dwa wypady, żeby uzbierać konkretną kaskę.I to nie trzeba mieć znajomości, ja np 2 razy jechałem w ciemno, jedynie miałem chatę załatwiona. I też w Londynie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz 18stke ? masz go gdzie trzymac? kup i przedstaw rodzicow przed faktem dokonanym
Musial bys trafic na mnie Zobaczylbys jak szybko mozna zmienic decyzje
zrób jak ja .... po tym jak usłyszałem że mam się wyprowadzić jeśli kupię motocykl ...dzień później mamuśka wchodzi do mnie do pokoju a ja właśnie dzwonię na ogłoszenie o wynajęciu mieszkania podziałało od razu ... przekonała się że i tak go kupię
Normalnie sami kozacy na forum, to, ze wyscie sobie starych poustawiali to troche inna bajka, n ie kazdy ojciec czy matka da sie ustawic. Moj ojciec mi w mlodosci nie pozwolil i tyle mialem do gadania.
chłopie chocbys miał 40 słyszec i tak zawsze bedziesz.....
Mam troche wiecej a moj ojciec dalej swoje, czyli poco ci ten motor, sprzedaj !W przeciwienstwie do innych " starych " sam moja corce zainfekowalem motocyklowym bakcylem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też było ciężko z rodzicami. Ojciec w młodości śmigał jakimiś jawami itp. ale na motocyklach zginęło 2 jego najlepszych kumpli. Pamiętam jak dziś kiedy kupiłem motocykl popatrzył na mnie i ze łzami w oczach powiedział że mam być ostrożny i myśleć 10 razy zanim coś zrobię. Myślę że każdemu rodzicowi ciężko jest pozwolić dziecku na motocykl. Mój ojciec powiedział że mam nawet o 600ccm nie marzyć dlatego kupiłem VFR400;)PS. Dobrym sposobem jest zapraszanie kumpli na motocyklach do siebie. Wtedy rodzice jakoś się oswajają z widokiem 2oo. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że to są TWOI rodzice i to Ty ich znasz i Ty wiesz jak na nich najlepiej wpłynąć. My ich nie znamy, a także nie znamy Ciebie i twoich relacji z nimi. Każdy przypadek jest inny.Nie możesz być tylko miękki, marzenia się realizuje a nie odkłada na potem.ale tylko jedno mnie dziwi. Skoro jeździsz na emzetce to argument rodziców, że boją się nie o twoje zachowanie, ale o zachowanie innych jest wyssany z palca, żeby nie powiedzieć idiotyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Ojcem nie mialem problemu w sumie. Powiedzial zebym robil jak uwazam, moje pieniadze i moje zycie (chociaz i tak trul zebym kupil katamaran). Mama nie chciala slyszec, wrecz prosila zeby nie. Ale wiedziala, ze tomoje marzenie i teraz cieszy sie, ze ja chodze szczesliwy zobaczymy jak to bedzie kiedy sezon bedzie w pelni? ja na Twoim miejscu wyjasnilbym sprawe rodzicom tak, ze to jest Twoje marzenie... ze jest to dla Ciebie jak tlen. Jesli kiedys mieli marzenia ktorych nie spelnili i teraz zaluja to powinni zrozumiec..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.