Czy Akumulator żelowy Się Zalewa?

[Abstynent]

Witam,Wczoraj kupiłem akumulator żelowy bo poprzedni mi padł i teraz mam zagwózdkę, bo podczas ładowania nic się nie dzieje - nie można go naładować. W necie czytałem, że są fabrycznie zalane i gotowe do pracy, na innych forach że trzeba pierwszy raz zalać elektrolitem i w końcu zgłupiałem - nie wiem czy teraz kupic elektrolit i zalac czy mam spieprzony akumulator?Pozdro.

[Gość]

http://www.cyfronika.com.pl/zelowe_instrukcja.htmgoogle prawde ci powie.

[MartinBikerManiac]

Dziwne,jeśli masz sam elektrolit to akumulator raczej żelowy nie jest.Dobry akumulator żelowy nie da się otworzyć ani niczego dolać,bo nie posiada korków.Koszt takiego to ponad 150zł.Dużo sprzedawców z allegro sprzedaje bezobsługowe aku suche które się zalewa elektrolitem w nabojach jako super żelowe po 80-100zł... http://pl.wikipedia.org/wiki/Akumulator_%C5%BCelowy

[patyk]

Rok temu kupiłem suchy akumulator Varty właśnie na allegro, w komplecie elektrolit. Wszystko przygotowane tak, że aku jest gotowy do użycia w ok. godzinę, i można go zamontować do góry nogami - nic nie wycieknie. Tak na marginesie aku kosztował powyżej 150zł, a w lokalnych sklepach dokładnie ten sam wyrób był znacznie droższy, więc nie mam nic przeciwko tym z Allegro.Szmaciarz najłatwiej byłoby zapytać sprzedawcy: jak sprzedaje suchy akumulator, to elektrolit powinien być w komplecie, jeśli jest do zalania, to powinieneś widzieć plastikową zatyczkę, pod którą będzie kilka korków do wlania elektrolitu.W Varcie te koreczki chyba są pod czerwonym paskiem: http://img20.imageshack.us/img20/1526/717806451.th.jpg

[czesław]

ja pierdacze ludzie...to są podstawy.żelówki się niczym nie zalewa to po pierwsze, a po drugie zwykłym prostownikiem się jej nie naładuje tylko zajebie.takie rzeczy chyba wypada wiedzieć bez szukania w googlach, czy się mylę?

[patyk]

ja pierdacze ludzie...to są podstawy.żelówki się niczym nie zalewa to po pierwsze, a po drugie zwykłym prostownikiem się jej nie naładuje tylko zajebie.takie rzeczy chyba wypada wiedzieć bez szukania w googlach, czy się mylę?

Prąd ładowania maks. 0,3 pojemności, a zalecany 0,1 (nie 0,05 jak wcześniej napisałem, ale tak mi się o uszy obiło). Tak czy inaczej po podłączeniu normalnego prostownika reakcja powinna być (nawet jeśli szkodliwa dla aku), więc dziwne, że ten wspomniany w pierwszym poście się nie ładuje. Może żelowy nie jest?

[Abstynent]

Dzięki za zaintersowanie tematem Widocznie akumulator jest spieprzony Moje pytanie wynika właśnie stąd, że w google znalazłem informacje że niektóre akumulatory żelowe trzeba zalać przed pierwszym użyciem, ale dzwoniłem do sprzedawcy i ten akumulator który nabyłem(m.line konkretnie) powinien być gotowy do pracy - tylko wrzucić i jeździć, a jednak po wrzuceniu kontrolki ledwo się świecą, a ładowanie prostownikiem nie jest możliwe - prostownik zachowuje się jakby nie było żadnego odbniornika. Zostaje mi reklamacja.

[giemul]

Witam,- nie można go naładować.

........bo ty źle do tematu podchodzisz Wodzu !!!!Aku żelowy to sie Oblewa nie ZAlewa !! Na przyszłość robisz to tak : 1. Stawiasz flaszkę kumplowi co ma pojęcie jakieś blade o motocyklach. 2. On ci toto załonacza do maszynerii .3. Dzidujesz !

[czesław]

Dzięki za zaintersowanie tematem Widocznie akumulator jest spieprzony Moje pytanie wynika właśnie stąd, że w google znalazłem informacje że niektóre akumulatory żelowe trzeba zalać przed pierwszym użyciem, ale dzwoniłem do sprzedawcy i ten akumulator który nabyłem(m.line konkretnie) powinien być gotowy do pracy - tylko wrzucić i jeździć, a jednak po wrzuceniu kontrolki ledwo się świecą, a ładowanie prostownikiem nie jest możliwe - prostownik zachowuje się jakby nie było żadnego odbniornika. Zostaje mi reklamacja.

nie musi być spieprzony. może być krytycznie rozładowany. długo nieużywane żelówki tak mają, że zchodzą poniżej granicy "wykrywanej" przez prostownik.w warunkach polowych zapodaje sie takiej krótkiego strzała wielkim prądem z normalnego prostownika i przełącza na ładowarkę do żeli. zazwyczaj wychodzi na prostą. jak nie, to wtedy jest powód do reklamacji.generalnie żelówki nawet te tanie z allegro są dość odporne na cykliczne rozładowania. w tym roku ze dwa miesiące katowałem takiego szita motorem bez ładowania. 100km jazdy-śmierć-ładowanie-100km jazdy. nadal żyje. ale i tak przeszedłem na kwasowy bo prostownik i regulator w staruchu słabo żela ogarniały jakoś.

[bye]

JAk już wiesz też musze kupić ale widze że to niejest taka prosta sprawa z tymi aku....

[patyk]

Sprawa jest prosta, tylko faktycznie jeśli kupuje się akumulator żelowy, to powinno się mieć do niego odpowiednią ładowarkę. Zwykły prostownik do akumulatorów ołowiowych ma prąd, który pewnie po kilku ładowaniach żelka zabije.

[bart_b]

wszystko jest fajne ALE czy warto ładowac sie w zelówke?? wbrew pozorom wlasnie one sa mniej odporne na całkowite rozładowanie. jak takiego zelowca roladujesz do zera to juz nie odzyska pełnej mocy niestety. sprawdzone w wozkach inwalidzkich a aku takie jak motoryzacyjne.ale skoro juz jest to faktycznie, walnij mu duzego strzała sporym prądekm a pozniej ładuj pradem o wartosci 1/10 pojemnosci akmulatora przez 12h. powinno harczec a jak nie to reklamejszyn. aha nie ładowac cały czas prostownikiem samochodowym bo ci spuchnie i zdechnie.

[Buba]

Niedawno składałem autonomiczny system fotowoltaiczny, więc odwiedziłem firmę produkującą i montującą panele solarne. Przy okazji zakupu zapytałem wdrożeniowca, jaki akumulator poleca (żelowy / tradycyjny kwasowy). Polecił żelowy (sami tylko takie montują) z powodu bezobsługowości. Wtedy zadałem pytanie, dlaczego w sklepie z akku do samochodów i motocykli polecili mi tradycyjny, a żelowy odradzili. Odpowiedź padła taka, że akumulatory żelowe gorzej znoszą bardzo gwałtowne, duże obciążenia, jakie występują przy kręceniu rozrusznikiem - dlatego ich żywotność w moto jest wyraźnie krótsza.Pozdrawiam, Radek