Uchwyt/y Dla Pasażera

[skorpuch]

Generalnie, dupa mojego bandziora wyglada tak:http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?showtopic=32293W efekcie pasazer (ktory puki co jeszcze sie nie trafil, ale pewnie zawsze sie ktos nawinie) nie ma sie czego zlapac. Chcialem doroboc jakies uchwyty, ale nawet nie wiem pod jakim haslem szukac tego na allegro i czy w ogole da sie dostac taka klame.Czy da rade zrobic dwa uchwyty po bokach (tak jak leca sruby) ?

[tomeczek]

ogólnie to pasażer (nawet jak będzie to facet) musi się troszkę przytulić do ciebie i oprzeć ręce na baku albo złapać Ciebie w pasie. Jak byłem pasażerem to podczas przyspieszania trzymałem sie kierowcy (normalnie ręce trzymały jedna drugą prawie luźno, kiedy kierowca szybciej przyspieszał musiałem sie trzymać mocniej, a on wiedział wtedy ze przegina;), a podczas hamowania (leci sie w przód) opierałem sie na baku żeby nie wpadać na kierowce bo to przeszkadza.Trzymanie się za rączki z tyłu przeszkadza w prowadzeniu motocykla (tył motocykla żyje swoim życiem - rzuca i buja się w korku), nie jest specjalnie bezpieczne dla samego pasażera w przypadku jakby ten przeleciał do tyłu i nie zapewnia tej komunikacji z kierowcą (chyba nie powiesz - eej stary przeginasz! bo bedziesz leżał).Tak ja robiłem, tak robiły moje plecaczki i na ogół się sprawdzało.

[skorpuch]

Dziewczynki jak najbardziej, niech sie tulą heheh Owszem byl jeden pasażer i potwierdzam tu Twoje słowa, przy każdym przyspieszeniu lecialem do tylu razem z nim, przy hamowaniu mialem go na plecach. Nie ukrywam, ze mi to przeszkadza. Dlatego chcialbym zamontowac uchwyty po bokach na dwie rece.

[.majzel.]

wprawiony plecaczek czuje motocykl tak samo jak prowadzący wiec spokojnie mozesz montowac dla niewprawionych tak jak wczesniej mowiliscie rece na bak i krotkie przeszkolenie