saint Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 Staszek byÂł wielkim pasjonatem motorĂłw. MiaÂł Harleya - najwaÂżniejszÂą rzecz w swoim Âżyciu! DbaÂł o niego, pucowaÂł wazelina do poÂłysku, niemalÂże nosiÂł na rĂŞkach, bez maÂła spaÂł z nim nawet. KtĂłregoÂś dnia dziewczyna zaprosiÂła go na niedzielny obiad do swojego domu. "Stasiu" - powiedziaÂła - "znamy siĂŞ juÂż dwa tygodnie. ChciaÂłabym, ÂżebyÂś poznaÂł moich rodzicĂłw." "Czemu nie" - odparÂł StaÂś. NadeszÂła niedziela, StaÂś wyprowadziÂł motor z garaÂżu, wyciagn¹³ pudeÂłko z wazelinÂą, szmatkĂŞ i dalejÂże glansowaĂŚ! I tak przy tym wazelinowaniu zastaÂło go poÂłudnie. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na motocykl, maÂła poprawka, wazelinka i... StaÂś z Harleyem byli gotowi! PodjechaÂł pod dom dziewczyny, ustawiÂł motor przed oknem salonu i zapukaÂł... "Witaj Stasiu" - dziewczĂŞ promieniaÂło szczĂŞÂściem - "WejdÂź, zaraz bĂŞdzie obiad. MuszĂŞ ciĂŞ jednak uprzedziĂŚ o pewnym zwyczaju, panujÂącym od dawna w naszej rodzinie. Otó¿ przy obiedzie, kto siĂŞ pierwszy odezwie, ten garnki zmywa." "Nie martw siĂŞ" - StaÂś nie byÂł w ciemiĂŞ bity - "jestem maÂłomĂłwny z natury." Zasiedli do stoÂłu. Mama, tata, dziewczĂŞ i StaÂś. Rozmowa nie "kleiÂła siĂŞ", co zresztÂą byÂło do przewidzenia. Matka patrzy na Stasia i myÂśli - Ale wstyd! Taki sympatyczny chÂłopiec, a my tu ani sÂłowa z nim nie zamieniamy! Co sobie o nas pomyÂśli? ZapytaÂłabym go o rodzinĂŞ, o rodzeĂąstwo, o ogrĂłd, ale nie mogĂŞ, bo bĂŞdĂŞ garczki zmywaĂŚ... Ojciec siedzi, ani be ani me i myÂśli - K***a obora jak nieszczĂŞÂście! ZagadaÂłbym do chÂłopaka, zapytaÂłbym gdzie pracuje, czy lubi piwko, sport i wĂŞdkarstwo, ale jak??? Powiem coÂś, to mnie stara do garĂłw wypieprzy... Panienka siedzi jak na szpilkach i myÂśli - NiechÂże ktoÂś coÂś powie wreszcie i pĂłjdzie myĂŚ te garczki, a my wtedy na gĂłrĂŞ i tamtaramtamtam... StaÂś dzielnie siedzi i milczy! Nie mĂłwi nic, bo garczkĂłw myĂŚ teÂż nie lubi... a tu nagle... patrzy w okno... a za oknem pada deszcz!!!!!!! - Jezuuuuuu - myÂśli StaÂś - MOTOR!!!!! Nie wie co robiĂŚ. Nie przeprosi, bo pĂłjdzie do garĂłw, a Harleya rdza zeÂżre! RozejrzaÂł siĂŞ Stach... i dawaj panienkĂŞ na stó³, kieckĂŞ w gĂłrĂŞ i jedzie jÂą od tyÂłu. - Ktos pĂŞknie i coÂś powie - myÂśli - on do garĂłw, a ja do motoru!!!!! SkoĂączyÂł Stasiek, siada i... nic! Cisza jak makiem zasiaÂł... DziewczĂŞ zawstydzone oczy spuÂściÂło i myÂśli - Co ten Stasiek taki napalony??? MĂłgÂł przecieÂż poczekaĂŚ aÂż pĂłjdziemy na gĂłrĂŞ ...jak ja siĂŞ teraz wytÂłumaczĂŞ rodzicom? I kiedy mam to zrobiĂŚ? PrzecieÂż nie teraz, bo jak siĂŞ odezwĂŞ, to pĂłjdĂŞ garczki myĂŚ...poczekam... Matka siedzi, oczom nie wierzy i myÂśli - Co to za bydle moja cĂłrka do domu przyprowadziÂła??? Jak on mĂłgÂł mojÂą cĂłrkĂŞ tak potraktowaĂŚ??? Powiem mu co o nim myÂślĂŞ, ale póŸniej, bo jak siĂŞ pierwsza odezwĂŞ, to bedĂŞ musiaÂła garczki myĂŚ... Ojciec siedzi, Âślepia wlepiÂł w Staszka i myÂśli - O ten sk***yn j***y ch*j pie*****ny w d**e k***y...!!!!!!!! PrzecieÂż go sk**yna za***ie! Powiem mu co o nim myÂślĂŞ, ale póŸniej bo jak siĂŞ mam pierwszy odezwaĂŚ??? Deszcz leje jak z cebra, Stasiek zaÂłamka, nie wie co pocz¹Ì... na dodatek grad siĂŞ zacz¹³, wali w Harleya jak w bĂŞben...- CO ROBIĂ !!!! - myÂśli... I dalejÂże matkĂŞ na stĂłl, kieckĂŞ matce w gĂłrĂŞ i jedzie jÂą od tyÂłu. - Stary nie wytrzyma i coÂś mruknie przynajmniej - myÂśli Stach - Stary do garĂłw, a ja do motora!!! SkoĂączyÂł, siadÂł... i dalej cisza... nic... Dziewczyna patrzy na Stacha i myÂśli - Co za potwĂłr z niego, samiec niewyÂżyty????? Najpierw mnie, potem mojÂą matkĂŞ??? Zrywam z nim, ale powiem mu to po obiedzie, bo bĂŞdĂŞ musiaÂła garczki myĂŚ, jak siĂŞ odezwĂŞ pierwsza... Matka siedzi, czerwona jak buraczek i myÂśli:- Nawet niezÂły ten chÂłopiec...i jaki... PRĂÂŻNY... Âźle go oceniÂłam... co sobie jednak mĂłj stary pomyÂśli???? Powinnam siĂŞ jakoÂś wytÂłumaczyĂŚ... ale moÂże póŸniej, bo bĂŞdĂŞ musiaÂła garczki myĂŚ Ojciec siedzi, oczy przeciera, piana na pysku, ale twadziel z niego wiĂŞc milczy i tylko myÂśli - ZabijĂŞ go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak siĂŞ odezwĂŞ, to pĂłjdĂŞ garczki myĂŚ... Grad, ulewa, burza z piorunami, wichura przewrĂłciÂła motor Stacha prosto w wielkÂą kaÂłu¿ê, peÂłnÂą bÂłocka, wody i wszelakich Âśmieci. Stach oczami duszy widzi rdzĂŞ poÂżerajÂącÂą jego ukochanego Harleya... Nie wytrzymaÂł, wstaÂł i mĂłwi: "Macie moÂże wazelinĂŞ ?" Ojciec zrobiÂł oczy jak denka od kufla, wstaje i mĂłwi przeraÂżony: "To ja juÂż pĂłjdĂŞ i umyjĂŞ te garczki..."MoraÂł: jeÂśli masz Harleya, umawiaj siĂŞ tylko z dziewczynami, ktĂłre majÂą zmywarki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motobandit Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 Hehehe baaaaaaardzo stare ale jakie zajebisate Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariopres Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saint Opublikowano 3 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 To jeszcze jeden z leciwej seri wrĂłbelkowej )JadÂą dwie mrĂłwki na dwĂłch motocyklach, nagle jedna siĂŞ zatrzymuje, wiĂŞc druga do niej podjeÂżdza i siĂŞ pyta: "Co ci siĂŞ staÂło?" "Mucha mi do oka wpadÂła." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
..:: JoRgUś ::.. Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 piekne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matoshiba Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 zajefajne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł - PRC Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 CoÂś ode mnie:Stoi dwĂłch gĂłrali po dwĂłch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:- G³êboka?!A Âże byÂło sÂłabo sÂłychaĂŚ bo szum wody i w ogĂłle, drugi siĂŞ drze:- To nie Oka, to DunajecTamten wchodzi i po chwili wpada po szyje i porywa go nurt wody. JakimÂś cudem siĂŞ ratuje, przepÂływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:- Ja ci k** dam "do jajec"!Przychodzi pan do przybytku watpliwej rozkoszy i zamawia MurzynkĂŞ. KaÂże siĂŞ jej rozebraĂŚ, odwrĂłciĂŚ tyÂłem i schyliĂŚ. Murzynka wykonuje polecenia, pan przez chwilĂŞ uwaÂżnie siĂŞ przyglada, a nastepnie pozwala jej siĂŞ ubraĂŚ. Murzynka zdziwiona:- A seks???Pan:- Nieee, ja chciaÂłem tylko zobaczyĂŚ, jak bĂŞda wygladaĂŚ ró¿owe fugi na brazowych kafelkach.Idzie dwoch ludozercow (ojciec z synem) brzegiem morza i zobaczyli kobiete. Syn na to:- Tato, zobacz, moze ja zjemy?- Nieee... stara i zylasta.Ida wiec dalej, a tu pojawiala sie mloda dziewczyna, zbudowana jak trzeba itd.- Tato, zobacz, moze ta zjemy?A ojciec:- Nie synku... Ta zabierzemy do domu a mame zjemy!PozdrawiamNo jeszcze na deser: Dwoch kumpli zajĂŞÂło dwie sÂąsiednie kabiny w WC. W pewnym momencie jeden pyta drugiego: - Stary, jest u Ciebie papier toaletowy? - Nie ma! - A masz moÂże jak¹œ gazetĂŞ? - Nie mam. - To rozmieĂą chociaÂż 100 zÂłotych!CoÂś ciĂŞÂżka ta szafa! A gdzie Jurek? PrzecieÂż miaÂł nam pomagaĂŚ wnosiĂŚ meble? - Jurek jest w szafie, trzyma wieszaki. Gazda kupiÂł nowego koguta, ktĂłry zaraz wyzwaÂł starego na pojedynek. Stary zaproponowaÂł: - Dostaniesz wszystkie kury, jak wygrasz wyÂścig do stodoÂły i z powrotem. - Nie ma sprawy, nawet dam ci parĂŞ metrĂłw forĂłw- mĂłwi mÂłody. Biegnie stary, za nim mÂłody kogut, ktĂłry juÂż-juÂż ma dogoniĂŚ przeciwnika, kiedy przed chaÂłupĂŞ wychodzi gazda. Âłapie mÂłodego i na pieĂąku odrÂąbuje mu gÂłowĂŞ, klnÂąc: - No krucafuks, juÂż cworty pedaÂł w tym miesiÂącu!Punkt graniczny wysoko w gĂłrach, Âśrodek srogiej zimy. Do granicy podjeÂżdÂża turysta. - CoÂś do oclenia? - pyta zmarzniĂŞty straÂżnik. - Nie. - Alkoholu nie ma? - Nie ma. - Szkoda...Dobra nie dam Wam wszystkiego na raz Nie no to jeszcze musze:Dziadek parkuje starego rzĂŞchowatego "maluszka" pod Sejmem. Wyskakuje ochroniarz: - ZjeÂżdÂżaj pan stÂąd! To jest Sejm, tu siĂŞ krĂŞcÂą posÂłowie i senatorowie! Dziadek na to: - Ja siĂŞ nie bojĂŞ, mam alarm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gedor Opublikowano 4 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2006 a to stere znacie z ALI M:BIL.spotkaÂły sie dwie wszy na bachama ,jedna wypoczeta i spoko ,a druga trzĂŞsie sie z zimna.TA PIERWSZA PYTA ,COÂŚ TAKA ZMARZNIĂTA ???????/--------bo przyjechaÂłam na brodzie motocyklisty.ToÂś to zajebaÂła,miaÂłaÂś weœÌ na Âłono stiuardessy i przyleciec samolotem!!!!!Na drugi rok znĂłw sie spotkaÂły te dwie wszy.Jadna spoko wypoczĂŞta a druga trzĂŞsonca sie z zimna.MĂłwiÂłam ci Âże masz przyjechaĂŚ na Âłonie stiuardessy!!!!Wiem ----odpowiada drugaweszÂłam w Âłono stiuardessy i zasneÂłam,Budze sie i jestem w brodzie motocyklisty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2006 lol dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.