Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Trafiony szczescie niezatopiony.


CB1

Rekomendowane odpowiedzi

Kilkadziesiat kilometrow za Nowym Saczem, droga prosta, szeroka, nowyasfalt, ladnie namalowana, widoczna podwujna ciagla. Lecimy srodkiem naszegopasa, predkosc 120km/h w oddali z przeciwka widze jakies auto. Jedzie swoimpasem, przed nim zadnych dzior, zadnych pieszych, zadnych zwierzat, poprostu czysto. Ja jade swoim tempem(120), bo w sumie nic nie wskazuje na toco sie stanie. Caly czas jednak obserwowalem zblizajace sie auto, i nicwprost idealnie. W momencie kiedy sie mijalismy uslyszalem glosny huk,patrze korwa, blisko, bardzo blisko, widze juz tylko tylny zderzak, gosczjechal na polowe mojego pasa, przez podwujna ciagla, baz konkretnejprzyczyny, specjalnie, motocykl ani drgnal, nawet podmuchu nie poczolem,nagle czoje ogromny przeszywajacy bol lewej reki, krzycze korwa, nie.Zatrzymuje sie na poboczu, lewe lusterko skasowane, lapa napierdala, a kolesnawet nie przychamowal, po prostu spierdolil, nie mialem nawet szansydojrzec jego numerow. Lapa caly czas napieprza, macam sie zeby ocenic jejstan, wielka ulga, reke nadal jest przy moim ciele, sciagam rekawice, bologromny, patrze, kurwa cos nie tak nie widac stawu malego palca, pewnieskasowany. W miedzyczasie, rozmawiam z Grazyna, Ona nic nie poczola, zadnegopodmuchu, nic, jedynie widziala ze bylo blisko, myslala, ze sie nic niestalo. Tak wiec stoimy na poboczu, wokol ciemno jak w pupie, tylko w oddalijakies swiatla malej stacji bezynowej, mysle co tu teraz poczac, jestesmyponad 200km od domu, na jakims zadupiu. Zadzwonie na policje, przyjada,sprawcy oczywiscie nie znajda, bo niby jak, po czym stwierdza, ze lustrorozbite, lapa uszkodzona, wezwa lawete a do najblizszej miesciny kawaldrogi, przeraza mnie wizja kosztow, nie stac mnie, do tego nie mamy gdziespac. Decyzja, dam rade jeszcze kawalek, przymiarka do sprzegla, kurwa bolijak cholera, ale musze nie ma wyjscia, pytam Grazyne, ona nie poprowadzi,nie potrafi, boi sie, widze lzy w oczach, mowie siadaj damy rade. Dojezdzamydo jakies miesciny, pytamy o pogotowie, podjezdzamy, ok otwarte. Biurokracjajak cholera, ale coz, wreszcie zszedl jakis konowal, maca lapke i stwierdza,ze to tylko stluczenie, przepisuje jakies masci, oklady i mowi, ze za 5 dnibedzie spoko. Wychodzimy, nie ufam mu, przecierz wiem, ze to nie stluczenie,jestem tego swiadom, decyzja jedziemy dalej, do Gorlic, trzeba toprzeswietlic, opatrzec. Z bolem dotarlismy do szpitala na pogotowie, gips na lapke i 4 tygodnie w dupie.Tak wiec do Invadersow bede musial jechac autem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde kurde kurde! ja mia³em podobn¹ sytuacjê niedawno ale uda³o mi siê zwiaÌ na pobocze! to ¿e nie by³o gleby to chyba tylko sprawa opatrznoœci! na serio- tak jak niektórzy siê poruszaj¹ samochodami ( i nie tylko) to tragedia. ju¿ wiele s³ów zosta³o napisanych i nie tylko na tym forum! ale to poprostu tragedia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem podobna sytuacje,jechalismy w kilka sprzetow po waskiej drodze ja jako pierwszy i nagle z przeciwka kilka metrow przede mna gosc bmw zaczyna debil wyprzedzac na trzeciego na szczescie wszyscy sie zmiescili ale bylo to na zylete.Szybkiego powrotu do zdrowia,kurde jest juz nas zÂłamasĂłw chyba pieciu a sezon dopiero co sie zaczol.Pozdrawiam adi [ Dodano: 2005-05-11, 18:32 ]Kolejny polamany to jest nas juz chyba pieciu,wracaj do zdrowia i na moto.Pozdrawiam adi [ Dodano: 2005-05-11, 18:34 ]cos podupilem z tym postem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.