Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

W Piątek Proces


pirx10

Rekomendowane odpowiedzi

Życzę Prix 10 powodzenia zwłaszcza, że mnie po wypadku w 2006 r. też w ch.ja zrobili.Rozumiem, ze miałem większą prędkość w zabudowanym to było kolo 110 biegły to ocenił na 80 ale od tej prędkości to motocykl chyba nie staje się nie widoczny No i koleś mi wyjechał z hurtowni, bo mnie nie widział dobrze, że ja go widziałem hamowanie szlif i finał-tylko ja poszkodowany i zgruzowane moto.Dobrze, ze tylko ja bo po długiej walce odwołaniu się od decyzji prokuratury i założeniu sprawy w sadzie i wynajęciu adwokata i tak mnie "wydymali" I tak sobie myślę gdybym sobie kupił jakieś T-34 z demobilu i wyjechał sobie z placu a on by popierdalał tym swoim passkiem i przyjebał we mnie to też bym powiedział, że go nie zauważyłem Ciekawe czy by była tylko jego wina może obopólna a może tylko moja Trzymaj się i tak jak pisałem wcześniej obyś z tego wyszedł obronną ręką-powodzenia!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia i wytrwałościZ tego co wyczytałem to"fiacik"ma dobrze ustawionych kolesi (gdzieś?)Może wypowiem się o moich spostrzeżeniach:Jestem "bardziej" kierowcą auta(ok15tys/rok) niż motocykla(ok4tys/rok)i bardzo mnie wkurza zachowanie samochodziaży na skrzyżowaniach.A mianowicie:jadę na moto z pierwszeństwem i dojeżdżam do krzyżówki,na której stoi auto na podporządkowanej.Widzę,że kierowca patrzy w moją stronę i mnie widzi,a i tak na hamca wyjeżdża.Takiego to bym z buta potraktował....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pirx 10 życze powodzenia. Nic nie mów, notuj i przekazuj wskazówki adwokatowi. Nerwami nic nie wskurasz, nic. jestes niewinny więc być pewny swogo i grzeczny dla sędziego niech sie przekona, że motocyklista to gość na poziomie. Powoli napewno nie za pierwszym razem wypunktujesz ich WIEM TO!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i już po pierwszym procesie. Już piszę jak było. Rozprawa trwała raptem 5 minut i ...nic. Na wstępie weszłem na salę ja i mój kumpel(ten niby przezemnie poszkodowany)i sąd zaproponował ugodę miedzy nami. Nie chciałem sie w pierwszym momencie zgodzić bo potraktowałem to jak automatyczne przyznanie się do winy. Ale adwokat doradził mi by się zgodzić bo rozprawa o ustalenie winy dopiero bedzie niezależnie od tej ugody. Po za tym taka ugoda otwiera drogę do ewentualnego uniewinnienia lub umorzenia sprawy. W ostateczności oczywiście. Dalej. Kobieta , żona kierowcy Sieny co mi zajechał drogę zaczeła się pytać sądu o to czy może być oskarżycielem posiłkowym. Sąd w szoku zapytał się - ale o co chodzi? Czy pani poniosła jakieś szkody na ciele ? Ona że nie , ale chodzi o odszkodowanie za uszkodzony samochód. No i tu moim zdaniem sędzina przesadziła. Po prostu kobietę (za przeproszeniem) opierdoliła. Za to że porusza sprawy nie związane z TYM PROCESEM i że ona (czyli sąd) nie jest doradcą prawnym. Kazała im wziąść adwokata. Po za tym powiem wam że było mi wszystkich tych ludzi co tam dzisiaj przyszli po prostu żal. Każdy z nich przyjechał tak z daleka by po niecałych pięciu minutach dowiedzieć się że to wszystko. Nikt nikogo nie przesłuchiwał a co niektórzy dostalli jeszcze opieprz. No i co do mnie to muszę za wszelką cenę doprowadzić conajmniej do uniewinnienia. Dlatego że w przeciwnym wypadku groża mi różne konsekwencje. Po pierwsze to wyrok za te uszkodzenie ciała u pasażera. Po drugie, za wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle grozi grzywna od 600 - 1000zł. I to ma być osobny proces. Po trzecie , ci oskarzyciele posiłkowi w sprawie uszkodzonych samochodów. Już ta kobieta co otrzymała opieprz zaraz tam w sądzie na kolanie pisała jakiś jak mniemam wniosek przeciwko mnie. A jeszce pozostał facet z drugiego samochodu co na niego wpadliśmy. On tez chyba zostanie takim oskarżycielem. Tak więc góra problemów wciąż rośnie. NO i wreszcie mój interes w tej sprawie. A mianowicie , w razie przegranej nikt mi nie zwróci za motocykl , za moją złamaną nogę, za ból cierpienia i utraconą emeryturę.. Tak więc do boju. Dziękuję Wam wszystkim za podtrzymywanie mnie na duchu, za wsparcie moralne. Czekam(y) co będzie dalej. Będę na bieżąco pisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie rozumiem sądów i tego całego bezmiaru niesprawiedliwości. Wydaje mi się, że na pierwszej rozprawie powinno się ustalić sprawcę, a dopiero potem ewentualne ugody albo odszkodowania. Przecież, przynajmniej na razie, w świetle prawa powinieneś być niewinny.Powodzenia w dalszej walce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie rozumiem sądów i tego całego bezmiaru niesprawiedliwości. Wydaje mi się, że na pierwszej rozprawie powinno się ustalić sprawcę, a dopiero potem ewentualne ugody albo odszkodowania. Przecież, przynajmniej na razie, w świetle prawa powinieneś być niewinny.Powodzenia w dalszej walce
Ja też tego nie rozumiem ale tak to wyglądało. Bez sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie rozumiem sądów i tego całego bezmiaru niesprawiedliwości. Wydaje mi się, że na pierwszej rozprawie powinno się ustalić sprawcę, a dopiero potem ewentualne ugody albo odszkodowania. Przecież, przynajmniej na razie, w świetle prawa powinieneś być niewinny.Powodzenia w dalszej walce
Sądów się nie da zrozumieć, to są takie robociki sterowane przez przepisy. Tak samo policja, przecież te smutne, niebieskie stwory nie są po to żeby pomóc tylko żeby szkodzić, a zwłaszcza zwykłemu obywatelowi. Skur....ny żyją z naszych podatków i tak traktują ludzi którzy dają im utrzymanie, ale to polska przecież, żaden cywilizowany kraj. prix10, życzę Ci wybrnięcia z tej chorej sytuacji i powrotu do pełnego zdrowia, Trzymaj się i nie Daj się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nastaw sie lepiej na stracenie czasu jeszcze ze wyznacza kolejny termin ale lepiej zeby to bylo z głowy, ja tez mialem wypadek we wrzesniu 2007 gdzie uznano moja wine bo takowa byla lecz nie umyslna (trudne warunki drogowe). Pierwsze przesłuchanie odnosnie rażacego niedbalstwa jakie mi zarzucono bylo dopiero w październiku 2008r a drugie mam w kwietniu, a pozniej jeszze o odszkodowanie z powodztwa cywilnego i caly czas wspolpracujac z adwokatem i o rente bo w wyniku wypadku doznalem takiego złamania ze zostalem inwalidą (ograniczone zgiecie kolana).wiec nasz system prawny jest do kitu a sprawy sie beda jeszcze wlec .Powodzenia i nie daj sie tym baranom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.