bowscher

siema

537-031-715 dzwon albo sms'uj apropo to dzisiaj około 18 wybieram sie na papry ^.-

jutro ktos coś gdzieś popołudniem/wieczorkiem?

Myślę że za godzinę melduje się w ośw, a później chyba na Tychy, może papry Śmigam banditem s

ktoś coś jutro w godzinach do południowych? ja jakiś niedaleki wypad planuje, jeśli ktoś chętny to możemy sie ustawić

hejo

Ja niestety pracowałem do 14, pozniej około 16 wybrałem się na Tychy, i równo z dojechaniem pod piramide zaczeło znów padać, zanim się wróciłem do domu to tak mi dolało że szok I tyle z jazdy że mam ciuchy i moto uwalone syfem z drogi

W sobote jak najbardziej, na jutro jestem ustawiony w ośw

No i ok, musze do okulisty iść Jeśli ktoś by się znalazł na wspólne wypady to czekam na informacje. Pozdrawiam.

12 km to ja mam prawie do Oświęcimia Jeśli to nie tajemnica to jaka miejscowość? Chętnie się umówię z kimś z okolicy ośw na wspólny przelot bo jak na razie śmigam sam a jak wiadomo "lepiej gdy jest więcej" a tak z off top bandit'a w tle avatara czy muszę iść po więcej dioptri do okulisty?

Witam Panowie i Panie. Jest tutaj ktoś z okolic Oświęcimia? (niby małopolska ale bardziej śląsk ) Coś ktoś gdzieś jezdzi? Chętnie sie podepnę pod jakiś wypad.

Thundercat na pierwsze moto to jak dla mnie taki sam zly pomysł jak hornet. Sam stałem ostatnio przed dylematem jak co i za ile na pierwszy raz, kupiłem bandita 600 i stwierdzam że mogłem kupić coś słabszego i mniejszego, bez doświadczenia ciężko jest poprawnie się uczyć wszystkich manewrów na takim sprzęcie, już nie mówiąć że jak ktoś ma mało zdrowego rozsądku i słabe nerwy to całkiem przypadkiem moze zrobić sobie nie małą krzywde. Co do tematu to cb500 to super sprzet na pierwsze moto, niezniszczalny, troche toporny ale nie stracisz na tym kasy, sezon posmigasz i bedzie Pan zadowolony

Kask za 500 to syf jak mówią koledzy...czyli masz 2 wyjścia, albo nie śmigasz na moto bo Cie nie stac na garnek za 1000 zł, albo i tu lepsza opcja wydać 50 zł na allezło i kupić chinski "kask" (przynajmniej nie wydasz 500 zł na "syf" tylko 50). A teraz poważnie, ja używam Lazer Bayamo, szukałem kasku budżetowego do 500 zł właśnie i po naczytaniu się miliona postów padł wybór na niego (oczywiście po wcześniejszej przymiarce). Moje odczucia: -ciężki (jak dla mnie ale do zniesienia) -wygodny, śmigam w okularach i jest super -ma blendę, jak dla mnie mechanizm otwierania toporny ale działa całkiem sprawnie, sama blenda całkiem ok -powyżej 100 km/h robi się głośno ale miałem okazje się przejechać w shark'u s900 i nie zauwazam wiekszej roznicy -ciekawe malowania (w jednolitym kolorze wyrwiesz ponizej 400 zł) -5 lat gwarancji jakby nie było -samo malowanie średnio trwałe w takim sensie że niezbyt odporne jeśli kaskiem sie gdzieś stuknie (ja ostatnio kask w rekach i stuknąłem o tynk w domu i odpadł kawałek 0.5x0.5 cm malowania ) -łatwo wypinany środek do prania I myślę że w porównaniu do wszystkich LS2 czy innych tego typu wynalazków kask jest nieporównywalnie lepiej wykonany. Pozdrawiam.

Takiego motula tez zalalem do swojego, valvoline uzywam w samochodzie, co prawda tego tanszego ale nie jestem z niego zadowolony. Teraz czeka mnie wymiana oleju w lagach zreszta tez Motula 15w40.

Na której w końcu będę się mógł poruszać bo wczoraj tj. 06.05.2015 w końcu po trudach i znojach zdałem ten je***y egzamin. który w moim odczuciu jest chory i ma służyć tylko nabijaniu kasy ośrodkom... A swoją drogą w ostatnim czasie trochę pozmieniałem i bandzior dostał: -nowe świece NGK -nowe filtry powietrza i oleju HI-FLO -nowy olej Motul ester (swoją drogą ma świetny zapach ) -czyszczenie i smarowanie łańcucha by Motul -wyświetlacz biegów (zdjęcia dodam w przyszłości) Zastanawiam się nad kompletnym malowaniem, zrobił bym to sobie sam ale nie wiem czy jest sens bo, i tak nie dostane za niego więcej niż zapłaciłem w razie sprzedaży, a dwa nie chce żeby ktoś zarzucił mi że moto po jakim poważnym wypadku.

Masakra I tyle by było z komentowania...

kupię to ja dobrą pilarke i potne dziada niebawem, przerobie na zyletki i bede miał zapas do końca życia. poszlo dzisiaj do mechanika, zobaczymy co zdziała, ja od siebie wyczyscilem krokowca, byl zawalony, sprawdzilem dise, działa poprawnie, za to nowy objaw, dzisiaj do błedu TPS/MAF doszedł błądn nr 113 czyli coś związanego ze sterownikiem lub pompą od ABS/DSC i może tam trzeba szukać przyczyny. Taka pierdoła ale daje popalić konkretnie, co gorsze samochod jezdzi normalnie nie ma zadnych spadkow mocy itp

dzisiaj wyczysciłem krokowca, przepływke narazie zostawiłem w spokoju, zobaczymy co bedzie się działo, DANVIELD a jaki silnik masz w swoim bmw? Może ktoś z forumowiczów posiada podobny motor do mojego i byłby w stanie wsadzić mój przepływomierz do siebie i pojezdzić z nim zeby zobaczyc czy on czy przepustnica jest winowajcą?

A powiedz mi jeszcze czy po wymianie przepływki konieczne są jakieś adaptacje z poziomu programów typu INPA czy DIS? Bo ja po wymianie tylko skasowałem stare adaptacje w INPIE. A co do błędu przepływki, tez mi wywala w INPIE błąd, ale nie wywala mi trybu awaryjnego w samochodzie co by moglo wskazywać że ona własnie bruzdzi. Aha, co do błędu jaki mi wywala to nr 119 TPS-MAF i ni cholera nie wiem co to za szajs... ta pucha mnie doprowadzi do szaleństwa...

jutro podępnę impe i sprawdze jeszcze raz, odma wymieniona, sondy mysle ze raczej by wywalały błąd, tak jak mówiłem jezdze z odpieta przepływką i wywaliło błąd raz, przy ostrym pałowaniu, 1 odcinka - 2 odcinka - 6k rpm na 3 biegu i wywala awaryjny, ale przy normalnej jezdzie jest ok, natomiast wczesniej przy normalnej jezdzie na odleglosci dom-praca czyli ok 7 km w polowie drogi wywalalo mi awaryjny, jak w jedna tak i w druga strone. A może zawór DISA cos ma tu do rzeczy?

A co w zwiazku z moim pytaniem? Glowny podejzany to przeplywomierz bo dzisiaj go odpialem calkowicie i nie wywala awaryjnego, natomiast nie wiem czy jest jakas mozliwosc zeby go sprawdzic podczas jazdy, na jalowym wskazania dynamiczne wygladaja ok.

INPA równiez posiadam, rozchodzi sie o to że nęka mnie bład od roku czasu, auto wchodzi w tryb awaryjny CHECK+EML+DSC+KONTROLKA RECZNEGO, w mojej becie jest elektroniczna przepustnica którą już wymieniłem (co prawda na uzywaną), wymieniłem równiez odme, zalozylem inny uzywany przeplywomierz, nie mam juz sil do tego samochodu, nic nie pomaga, i teraz szukam madrego który ogarnie temat, jeśli byś się pisał na taką naprawe to daj jakis namiar na siebie w prywatnej wiadomości wtedy pogadamy przez telefon bo w poscie to za duzo pisania co i jak sie dzieje.

Witam. Jak w temacie, szukam jakiegoś dobrego, zaufanego mechanika do swojego BMW 325, ktoś coś może polecić? A może ktoś z forumowiczów zajmuje sie puszkami? Najlepiej jak najbliżej oświęcimia ale do dobrego fachowca moge i zrobic więcej km. Pozdrawiam. Z góry dzieki za informacje.

Jesli masz jakies bardziej szczegółowe dane techniczne lub cos na wzór to mysle że nie będzie problem, jestem w stanie zrobić coś takiego za dobre slowo Zależy też z jakiegi materiału to chcesz. W razie czego czekam na wiadomośc

Stan dobry - jak dla mnie bardzo dobry to salon, dobry to motocykl w ktorym ewentualnie wymienic trzeba by było elementy eksploatacyjne, poza tym łupanie z motory jakby cos chciało z nieo wyskoczyc zaraz, i plamy oleju pod motocyklem ledwo po zapaleniu chyba o niczym dobrym nie swiadcza. Wiem ze cena nie jest wysoka ale piszę tutaj o tym co widziałem, subiektywne odczucia, podpowiedź dla kogos kto byl by zainteresowany tym egzemplarzem na co zwrocic uwage przy ogledzinach.