Piro

Poprzednio jeździłem w 1pc dainese laguna seca i wcale mi nie przeszkadzał np w chodzeniu. 1PC mają większy garb niż 2PC. Teraz mam lagune 2pc i większej różnicy nie czuję poza większa swobodą gdy na postoju mogę sobie odpiąć górę

Również będę, być może z małą podhalańską ekipą

Na Slovakiaring się wybieram jeśli chcesz możesz się podpiąć

Dainese lepiej się dopasowuje do sylwetki ma skórę jakąś taką inną... Faktycznie Alpina i Dainese to ta sama liga ale nie dzisiaj. Alpiny szyte są teraz w Pakistanie czy gdzieś tam, grubość skóry już nie taka. Została tylko marka. Przerabiałem w żuciu kilka kombików od spyke przez alpine vanucci revita na dainesie kończąc i powiem szczerze że z Dainesa jestem najbardziej zadowolony ale wybór należy do Ciebie

W takich gatkach przy ślizgu pół dupy na drodze zostaje Nie rozumiem jak można być tak nonszalanckim przecież zdrowie jest bezcenne...

Siemka

Siemanko

ARU Flavio Ci wypoleruje szmatkami z którymi tańczysz

Siemano

Siemano

Było do bacówki po zyntyce wstąpić Śliwowica w porównaniu z tym wynalazkiem to soczek Widziałem, ale z jazda na kolanie o tej porze roku to trochę przegięli... Dobrze że nikomu nic się nie stało

Witaj

Pilniczek? nie wiem o co chodzi ale to chyba naturalne że slidery przyciera się o nawierzchnię w końcu do tego służą a nie do ozdoby

Jak co tydzień

Nie gdakaj kobieto mam nowe slidery to przytarcia

Ale masz wymagania... "fajną motocyklistke"....

Kolego zainwestuj w termofor

Oooo czuję że ktoś zgona zaliczy

Lepi to się koszula to d**y

Siemano, przyczepności!

Powodzenia w poszukiwaniach

Szwabskie q**** poczytaj sobie co śię dzieje z RRami.... Mimo wszystko wole japoński "plastik"

Też myślałem o burej ale nie dam rady ze względów zdrowotnych.... Dzisiaj znachor odblokował mi kończynę dolną

najwyżej możemy się spotkać po drodze lub już tam na miejscu... Sprawa jest do dogrania. Najlepiej napisz na PW co i jak

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do lasu niedaleko Soczi. Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi.
Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim wpier***. Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze nawet nieźle walczył...