Witam i pozdrawiam wszystkich, to ja w zeszły czwartek miałem spotkanie z zakrętem na Sośnicy, dzisiaj niestety nie pojawię się, gdyż moto nadal stoi w naprawie, o dziwo siniaków żadnych nie było, tylko mięśnie naciągnięte i obojczyk trochę bolał, najgorzej było w piątek rano. Kombinezon i kask sprawdził się w 100 %, gdyby nie to - mogłoby być ciężko... Jak się pozbieram w całość to może uda mi się jeszcze w tym sezonie pojawić na Chudowie, ale raczej na Sośnicę z Wami się nie wybiorę hehe.