Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

lolek5

Użytkownicy
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez lolek5

  1. Koral99-  "

    Ps.: Alkohol jest dla ludzi, można go wpić i na drugi dzień jechać (jeżeli się jest trzeźwym) i nie trzeba czekać jeden dzień bo ktoś ma takie zasady."

     

     

    OK jesli jestes na imprezie piwnej typu shandy -wiec nie pieprz głupot!

    jeden połówkę spala w 10 godzin a drugi w dobę wiec zastanów się co piszesz.

  2. a może by zrobić wykaz stacji benzynowych gdzie takie alkomaty są

    w drodze do Warszawki na S8 na stacji BP widziałem - wraz z podanym (przyklejonym) terminem ostatniej kalibracji.

     

    Na śląsku nawet nie wiem gdzie takiej szukać - a zawsze możnaby dopaść kogoś trzeźwego co by na stację podrzucił (koszt dmuchania na cytowanej stacji to 5 zł)

    Takie alkomaty powinny stać w każdym większym barze ,w Skawie trzy razy dmuchałem by mieć pewność w sumie 15pln i odjechałem spokojny -automat posiadał homologacje i był kalibrowany  data  nr. były nalepione na automat 

  3. Jako że planowałem kolegę do ożenku odprowadzić , a wczoraj zalałem pałe-- poprosiłem koleżanke aby mnie podrzuciła na komendę celem sprawdzenia zawartości %% .

     

    Wbijam na komendę  i pytam czy mogę sobie "dmuchnąć" bo chce jechać a nie jestem pewien.

    Pytanie policmajstra:

    -Gdzie pan mieszka??

    -Na xxxxxxxxxx

    -Jaki jest powód ????

    -Yyyyy , eeeeee , no nie wiem czy mogę jechać.

    -To nie jest powód.

    -Ale ,....

    -My mamy co robić . Dowidzenia.

     

     

    Kurcze tyle się nasłuchało w radiu , TV aby nie po pijaku , jak nie jesteś pewien  to jedż na komendę oni sprawdza. Dupa.

     

    Wracam na działe i uruchamiamy myslenie................ jak sprawdzić i jaki musi być "powód".

     

    Zdawało mi się że wymyśliłem.....

     

     

    Akcja miała miejsce ok 9:00 , więc zakładam kurtawa z kombika , kask w łape i ok 12:00 wale na komendę.

    -Dzieńdobry , byłem tu rano sprawdzić zawartość alko w organizmie , ale mi nie pozwolono. Teraz już chyba jestem trzeżwy ale chciałbym to sprawdzić.

     

    Nie minęły 2 min a już dmuchałem stacjonarke. Wynik 0,4 . I szczery uśmiech policmajstra.

     

    -Prawojazdy poproszę.

    --Po co ???

    -W stanie nietrzeźwym kierował pan pojazdem. Jeszcze 2 dmuchania i na dołek . Bo dziś święto i prokuratora nie ma.

     

    Wejście 2-giego policmajstra. I zadanie.

    -Następny naje*any głupek ????

     

    Zajeło mi to ok 40 min zanim wyszli , kumpele jako świadka nczy faktycznie mie przywiozła , jakieś papierki , duperele.

    I tyle , mało nie skończyłęm długiego weekendu w puszcze.

     

    Zapraszam na "dmuchanie" Komisariat na Śląskiej w SJZ.

     

    I tak sobie pojechałem.

    Byliście kiedyś się "sprawdzić" . Tylko tu trzeba mieć powód???

    Marek trafiłeś w 10 -0k. 2tygodnie temu chciałem się przebadać  w Krynicy -Morskiej,powód powrót do domu kazali się zgłosić z prawkiem -spytałem tylko czy jeszcze mam przyjechać sprzętem ,łaska jak by policja była prywatna,aż strach myśleć o większych uprawnieniach "milicjantów"

  4. Łał ale argument...Zastanów się ile dzieci ginie z winy motocyklistów na drogach a ile z innych przyczyn.Dzieci należy pilnować bo droga to nie plac zabaw. Motocyklista nawet jeśli jedzie 300/godz uważa na drodze i myśli za wszystkich bo od tego zależy jego życie i jeśli ktoś go nie zaskoczy jakimś głupim manewrem to wszystko jest O.K. . Jest faktem że niektórzy przeginają w terenie zabudowanym i dla tych niema usprawiedliwienia i nie powinno być litości, ale jak to się mówi ,, w każdej owczarni znajdzie się czarna owca''. :mellow:

    wyjaśnię o co mi chodziło,w czwartek wracałem ze znajomymi z cudowa 8 maszyn zabrałem syna pokazać mu to miejsce , na a4 jechałem środkowym pasem ok. 140 kilka motongów przeszło obok mnie na centymetry to z prawej to z lewej spokojnie ponad 200-tego z prawej zauważyłem i odbiłem lekko w lewo by mu miejsce zrobić i to mógłby by być mój śmiertelny błąd ten z lewej sie o mnie prawie otarł  .

    i nie żebym się zesrał ,jak ktos juz pisał w tym temacie ,ale pewna refleksja została.

  5. Jezusicku ! Istne waryjoty na drodze. Kupują 200 konne motury a potem zamiast jeździć jak Bozia i KD przykazali straszą Bogu ducha winnych prawdziwych motocyklistów...Pewnie jeszcze w T-schirtach i szortach latajom...ZABRAĆ IM MOTURY, DO DUPY NAKOPAĆ ! A że czasem się rozwalą, no cóż, wypadki się zdarzają i przy małych szybkościach. NIKT NIE BĘDZIE ŻYŁ WIECZNIE...(Hitler pił soczki, nie jeździł na motocyklach bo chciał żyć 100 lat a kojtnął mając 56 nie wiedząc co to przyjemność...Dobrze mu tak...)

    p.s. Sorry za przykład z d..py wzięty ale jakoś tak mi się nasunął... :mellow:

    świetny sarkazm -brawo ,,jak dla mnie niech zapier..ja nawet 300 tylko jak cie taki zaczepi i zabije ci dziecko nie było by juz tak wesoło :angry:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.