Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

kawasakiER6

Użytkownicy
  • Postów

    476
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kawasakiER6

  1. ja tez nie mam nic na sumieniu i wiele osób nie ma nic, ale warto poczytac wywiady ze Snowdenem, problem jest w tym ze te systemy są nadużywane i on sam wypowiadał się, że wielokrotnie jako dowody zostawały dostarczane niepełne materiały, tylko w tych fragmentach które orzekały o winie, powiedział też że w takim razie bardzo prosto mozna manipulować tym itp itd

  2. nie chce usprawiedliwiać tutaj nikogo, ale wydaje mi się że największym obowiązkiem udzielenia pomocy obarczone są osoby, które widziały wypadek, bądź są na miejscu gdzieś w miarę niedalekim czasie, mówię tutaj o tej sytuacji gdzie np widać moto w krzakach, bo tak naprawde większość z tych osób które jadą później widzi tylko moto i może też nie wpaść na to że tam gdzieś ktoś leży, może był wypadek i po prostu moto jeszcze leży itp itd, no bo jezeli gdzieś ktoś glebe zaliczy i leży na jezdni, a wokol niego nie ma nikogo to już jest kwestia tego jaką osobą się jest, jedni pojadą dalej i powiedzą sobie "a na pewno nastepny sie zatrzyma" a inni bez wahania sie zatrzymają chociazby tylko po to zeby pomóc sprzęta postawić, ale tak jak pisalem to wszystko kwestia charakteru, jedni pomagają inni nie, jedni wpuszczą kogoś przed siebie w korku inni nie, jedni ustąpią motocykliście a inni nie...

  3. Koledze coś dzwoni ale nie wie w którym kościele. Chodzi o Ustawę z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim.

     

     

     

    Rozdział 10: Ochrona wizerunku, adresata korespondencji i tajemnicy źródeł informacji 

     

     

    1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

     

     

    2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:

    1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,

    2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

     

    Ogólnie te przepisy raczej działają głównie w sytuacji jeżeli ktoś chce wykorzystać w celach zarobkowych zdjęcie na którym jest dana osoba. 

  4. Kwestia przywlaszczen itp jest bardzo szerokim termatem w polsce. Warto poczytac o wysiedleniach pod drogi. Wyobrazacie sobie ze w USA kogos chca wysiedlic? :) tam wlasnosc jest swieta i o nia walczyli ludzie. U nas walczono tylko o to zeby nie miec nad soba bata. Biednie ale na wolnosci.

  5. Niestety nie jest do konca tak jak piszesz. Motocykl musisz caly czas miec w 100% sprawny. W przypadku W jesli podmienisz elementy i nie bedzie zdatny to kara. Jesli ukryjesz to kara. Jesli sprzedasz i nie powiadomisz to kara. Od grzywnej do 8 lat wiezienia jakos. To sa stare przepisy bo bodaj z lat 70? Ale nadal aktualne. A wywinac sie jest bardzo prosto. Mozna sprzedac sprzeta matce albo ojcu i zglosic. Ewentualnie zglosic ze mialem wypadek moto rozwalone i nie bedziesz go narazie naprawial. W urzedzie nie ma problemu po prostu babka losuje nastepnego szczesliwca.

  6. Moj motocykl zostal wcielony do armii ;). Dostalem pismo od ktorego mozna sie odwolac. Jednak nie bylo mnie spory czas w domu i nie odebralem poleconego dwa razy. Za drugim razem uwaza sie go za doreczony. Nie powiem - trudno bylo dowiedziec sie co to za list i skad przyszedl ale udalo sie. Ogolnie dosyc latwo sie z tego wykrecic, trzeba troche nasciemniac. Ale jak juz sie spotka z tym zaszczytem to wyglada tak ze w przypadku stanu W trzeba dostarczyc moto w konkretne miejsce. Przypadek nierealny. No chyba ze faktycznie zostanie wprowadzony stan wojny w Polsce. Co do cwiczen. Od wielu wielu lat zaden pojazd prywatny nie zostal wykorzystany w tym celu. Czasem przedsiebiorcy dostaja wezwanie do swiadczen osobistych albo rzeczowych na jakas koparke, traktor czy ciezarowke.

    Aha, jedyny obowiazek to to ze przy sprzedazy trzeba powiadomic urzad miasta do 3 dni po sprzedazy. Inaczej moze byc kara. Z korzysci? Raczej rzadnych. Na sile mozna czegos szukac bo ogolnie dostaje sie swistek gdzie jest napisane ze przedmiot ma byc w ciaglej gotowosci. Wiec jezeli chce odholowa samochod to mozna cos kombinowac ze jest swiadczeniem rzeczowym i musi byc caly czas dostepny. Ewentualnie go odholuja i policja pomoze szybciej wszystko zalatwic. No ale bez oplat itp na bank sie nie obejdzie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.