Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Damian i Mizi

Użytkownicy
  • Postów

    206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Damian i Mizi

  1. Ha ha dobre nie ma jak pośmiać się z nieżyjącego......

    Kubica za to ma szanse rozwalić się nie raz bo zakrętów nie brakuje,  a jak nie to zwali na mechaników standard

    jakos dziwne, bo i mechanicy w F1 i w WRC2 bardzo go chwalili za współprace.

    Mozna go nie lubić, bo kazdy ma do tego prawo, ale co innego jest nie lubić a co innego być obiektywnym i pisać prawde.

    Jego "kolega" z zespołu F1, tez go nie lubi i zna 10 razy lepiej niż ty, ale nawet on potrafi obiektywnie wyrazić opinie o jezdzie Kubicy:

    http://eurosport.onet.pl/motorowe/rajdy-samochodowe/smiale-slowa-nicka-heidfelda-o-jezdzie-roberta-kubicy/8tpmk

  2.  Hmm, nie piję więc może czegoś nie rozumiem. Wydaje mi się jednak że jeśli ktoś lubi wypić to po kieliszek sięga jeszcze trzeźwy a więc robi to świadomie, więc po co mu alkomat? Albo inaczej- Jeśli ktoś świadomie sięgnął po alkohol wiedząc że przyjechał jakimś pojazdem to czy jakieś tam urządzenie jest w stanie sprawić żeby później już niezbyt świadomej osobie wróciło logiczne myślenie i zrezygnowała z jazdy? Wydaje mi się że alkomat to tylko napędzanie kasy jego producentom oraz firmom zajmującym się legalizacją urządzenia zwłaszcza że przepisy w Polsce ograniczają spożycie alkoholu przez kierowców niemalże do zera...

  3.  

    Stąd mój apel do Moderatorów i Admina(ów)- zróbcie coś z tym zanim nasze Forum szlag trafi dzięki zaledwie kilku... a nawet JEDNEJ osobie, a członkowie naszej społeczności stracą swoje miejsce w sieci i rozejdą się po innych forach... :excl:  :excl:  :excl:

    Powiem że niejednokrotnie wku...wiają mnie wypowiedzi *magika*, jego hejtowanie, ale to forum publiczne, w którym kazdy ma prawo sie wypowiadać, a my nie koniecznie się zgadzać lub tolerować. Jest tu tysiace osób i zawsze będą kłótnie. nie można sie ze wszystkim zgadzać, co widzimy w dziale gdy chwalimy sie naszymi motorami, wszystkim wszystko sie podoba, aż się mdło robi, bo przecież kazdy z nas ma inne gusta inną osobowość :)

    LwG

  4. Tak prowadziłeś świetne biznesy, bo tak twierdzisz,  masz unikalny niepowtarzalny pomysł. Taki biznesman a nie rozumie o jakie zabezpieczenie chodzi.....

    Po co mając kasa mam Cię zatrudniać, bo co bo Ty tak chcesz ?? Pomysłów na biznes zwłaszcza tak kasochłonny to mam kilka KTO MNIE DA KASE?

     

    Legitymujesz się doświadczeniem w prowadzeniu biznesu, a nie umiesz oszacować ile będzie Cię kosztowała ta rudera. Powiem Ci, ze na oko bez kupa gruntu będziesz musiał wpompować z 700000, co prawda ciężko oszacować po jednej fotce, ale profesionalne wyposażenie kuchni i spełnienie norm jest kosztowne.

    Tymczasem Ty chcesz kase i głupio się pytasz.... jakie zabezpieczenie. Jak bym w piecu rozpalał 100 to bym się zastanowił. Patrząc realnie szukasz inwestora, który daje kasę i Ciebie zatrudnia, a Ty co dajesz i na jakiej podstawie gwarantujesz dochód (To się nazywa biznesplan)

     

    Więc ponawiam Pytanie po co Mi Ty jak mnie stać sobie to kupić i samemu poprowadzić na moja modlę?

    odnoszę wrażenie, że ty chyba nie czytałeś wszystkiego, co wcześniej było napisane PRAWDA, lub po prostu nie zrozumiałeś co czytasz?

    "po drugie napisałem "miałem dwie całkiem dobrze prosperujące firmy" a ty napisałeś "świetnie". jesli juz chcesz mnie cytowac to cytuj poprawnie.

    widzisz jaka jest między nami różnica, ja widziałem teren, byłem w środku knajpy i nie potrafię do konca oszacować kosztów, albo robie to bardzo ostrożnie, a ty widząc jedną fotkę oszacowałeś koszty na 700tys... jasnowidz czy co?! :)

    na wiecej pytan ci nie odpowiem i wróć co było napisane wczesniej i przeczytaj wolno i dokladnie.

  5. Jest wiele miejsc, gdzie mając kasę można coś fajnego i dochodowego stworzyć. Mam kumpla, który ma wolne 200tyś gotówki i żadnego pomysłu na nowy, dochodowy biznes. Niestety gość jest niecierpliwy i chciałby w przeciągu roku z włożonej kasy uzyskać ze dwa razy tyle. Co więcej jest cwany, nieufny i jak nie będzie miał na papierze gwarancji to grosza nie wyda.

    jest bardzo mało miejsc gdzie mozna cos fajnego zrobić, a nie duzo!

    to że jest niecierpliwy i liczy na takie profity to duzy minus, to że cwany i nieufny to bardzo dobrze, bo to sie przydaje w biznesie i zyciu, ale ja sie zastanawiam, z tą gwarancją na papierze?

    jak on chce zainwestować sam pieniądze, to sam sobie chce taką gwarancje wystawic? :)

    miałem dwie całkiem dobrze prosperujące firmy i sam musiałem ryzykować i inwestować na własną odpowiedzialnosc

    nawet miliarder Donald Trump ogłosił upadłość jakiegos swojego kasyna, pomimo doradców i prawników, wiec o jakim\ zabezpieczeniu on sobie marzy za cholere nie wiem.

    tak jak pisałem wczesniej, co innego jak by komuś pieniądze pożyczał.

    mam 3 zainteresowanych gosci z polski i własnie dzis rano dowiedziałem sie ze jeden francuz jest tez zainteresowany.

  6. bartekER6N z wyliczeniem trafiłeś w sedno, bo myślałem o 400 tyś zł, czyli i dużo i mało.

    Dla mnie duzo i, ale niektórzy droższymi autami jeżdżą... :)

    Renoma jest bardzo ważna, ale chyba ważniejsza jest dobra kuchnia, a mam świetnego kucharza z polskiej restauracji, który z miłą chęcią wyrwie sie by zamieszkać pod palmami :)

    W sezonie na całym lazurowym wybrzeżu są ludzie. od Tulonu po Monako nie znajdziesz praktycznie miejsca gdzie zastaniesz spokój, bo to jest jeden wielki kurort.

    Myślałem też by lepiej zagospodarować ten duzy plac przed budynkiem i pomyślałem nad wynajmem aut i motorów... z czasów i  krajów post komunistycznych.

    Oni o komunizmie co najwyżej słyszeli i czytali... może menu i wystrój z tamtej epoki... byłe NRD, PRL, ZSRR, Rumunia, Czechosłowacja.

    Kiedyś słyszałem o Niemce która w Nowym Jorku otworzyła restauracje NRD-ską i interes tak kwitnie ze myśli by drugą otworzyć...

    pomysłów mam duzo, kasy mało :)

  7. panimaju, podejzewam że na ich klimat zeby to wypaliło musiałoby byc cos wyjatkowego..

    więc proponuje najac do mycia motocykli dziewczyny z np. maxmodels.pl na przemian

    i mysle że za ta polskościa "beauty" przyjechaliby wypic kawke i popatrzec jak wygladaja naprawde piekne dziewczyny(polskie)

    takie mycie pewnie ze jest dobre, ale jako dodatek np jako impreza, raz w tyg, ale nie codziennie. w inny dzien koncert, jeszcze w inny dzien w którym ruch jest najmniejszy bar po 50%, by ściągnąć klientele, w inny dzień konkurs siłowania na rękę i do wygrania powiedzmy przysłowiowa "beczka piwa" itp

    w tych sprawach mam duże doświadczenie, bo jak pisałem byłem managerem dużej dyskoteki, to jeszcze przed 13 lat miałem agencje artystyczną.

    Ale to wszystko to narazie sie nie liczy, puki nie znajde tego kogoś z kasą...

  8.  

    Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego inwestor który miałby wyłożyć 100% nakładu na tą inwestycję (wziąć na siebie całe ryzyko) miałby zrobić to z Tobą? Do czego jesteś mu potrzebny? Łatwiej mu będzie, wykładając tyle samo, kupić ten grunt, postawić knajpę i ją poprostu wynająć mając wszystko gdzieś...

    i własnie dlatego jestem z właścicielem gruntu umówiony na rozmowę i chce z nim podpisać umowę, zabezpieczającą mnie, bym był własnie niezbędny temu potencjalnemu inwestorowi, że do konca sezonu 2014, czyli powiedzmy października, mam pierwszeństwo w dzierżawie i na szukanie inwestora, po zakończeniu tego terminu dopiero będzie mógł wynająć innym.

    restauracja stoi zamknięta minimum 5 lat, wiec sadze ze gosciowi naprawde wisi, czy ktos ją wynajmie tego roku czy też nie :)

     

    Druga kwestia.. mechanika motocyklowa.. skąd pewnośc że to Ci wypali?
    Wszyscy wiemy że akurat z serwisami nie jest łatwo.. trzeba wypracowac marke i zaufanie klienta.

    to knajpa byłaby głównym biznesem, ale by ściągało więcej motomaniaków, będzie też szybki serwis, który nie ma zadania zarabiać, ale ściągać więcej osób.

    taki mały kompleks...

  9. Hahah dobre czyli powiedzmy po miesiacu knajpa pada i ktoś traci kupę kasy a Ty nic, ewentualnie trochę czasu dobrze rozumiem, bo businessman ze mnie kiepski ?

    Ogólnie pomysł ok ale wykonanie do du.... :)

    poczekaj poczekaj, kto powiedział ze ma inwestować w ciemno i bez zastanowienia sie???

    po drugie powiedzmy, ze ty masz takie pieniądze i chcesz SAM zainwestować, co robisz? musisz cała sprawę przemyśleć, obliczyć wkłady i zyski, argumenty za i przeciw i albo wchodzisz w jakis biznes, albo sie wycofujesz? 

    kto ci wtedy zapewni ze biznes sie rozwinie lub upadnie, jesli inwestujesz SAM?

    jakies 20 lat temu przyjechałem z niemczech i miałem naprawde kupe kasy i wtedy szukałem i dałbym duzo by wejsc w spółkę z kims kto ma tylko dobry pomysł i chęci. nie znalazłem a kasa sie rozeszła :(

  10. o jak dużym kapitale myślisz?

    Ty chciałbyś tym zarządzać, masz odpowiednie doświadczenie w zarządzaniu lokalami gastronomicznymi?

    jesteś właścicielem gruntu?

    jaki szacujesz zwrot z tej inwestycji?

    co byłoby zabezpieczeniem włożonego kapitału przez potencjalnego inwestora? udziały w Twojej spółce?

    i najważniejsze... jaki Ty planujesz udział w finansowaniu tej inwestycji?

    narazie nie jestem dokładnie w stanie określić, jaki moze być kapitał potrzebny do tej inwestycji.

    nie jestem właścicielem gruntu, dzis umówiłem sie na rozmowę z właścicielem jak wróci, za parę dni, bo obecnie na ma go na miejscu.

    Najwięcej wkładu pochłonie gruntowny remont budynku i wyposażenie knajpy, choc to drugie mozna wziąć na raty lub w leasing.

    Nie mam doswiadczenia z typową gastronomią, ale byłem managerem duzej dyskoteki w łódzkiej Manufakturze, ponadto mam kolegę który był managerem dyskoteki, hotelu i restauracji w rodzinnym Piotrkowie przez 10 lat, a obecnie otworzył duzą dyskoteke w Bełchatowie i służy mi pomocą.

    co do zwrotu inwestycji, to jak wcześniej pisałem, narazie nie wiem dokladnie jaka to bedzie suma wiec trudno oszacować jej zwrot, ale to jest francja, a przede wszystkim francuska riwiera, ludzie we francji duzo pieniedzy wydają na gastronomie i zabawę. 

    poza tym jesli chodzi o knajpe motocyklową, a ona miałaby najwiekszą racje bytu w tym konkretnym miejscu, bo po pierwsze, jest tu wiecej moto niż w polsce, po drugie, sezon trwa okrągły rok, wiec inwestycja zwróciłaby sie bardzo szybko.

    ja nie mam funduszy, dlatego potrzebny jest mi wspólnik, który ma całość, a moje 50% teoretycznego wkładu odbierze sobie z przyszłych dochodów knajpy.

    nie rozumiem tylko jednego pytania: "co byłoby zabezpieczeniem włożonego kapitału przez potencjalnego inwestora?"

    rozumiem ze to pytanie miałoby sens jesli ja bym chciał pożyczyć pieniądze na ten cel, ale w tym przypadku nie kumam tego pytania. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.