Poszukiwacz.01

Naprawdę podziwiam, mimo tych awarii nie tracisz ducha. Daj znać przed wyjazdem, to poratuje cię jeszcze stówką bądź dwoma.

Centralna Polska też pod śniegiem: Wreszcie jakieś białe święta.

Tak właśnie teraz przeglądam różne manuale i wszystko wskazuje, że to właśnie przewód do spuszczania benzyny. Widać musiało jakimś cudem przypadkiem polecieć nim trochę paliwa, czyli raczej nie zamienię się w kulę ognia.

Witam kolegów motocyklistów. Mam pewien problem. Zszedłem sobie dziś do garażu do mojego szerszenia (zipp nitro 250) i przywitał mnie dość ostry zapach benzyny. Dogłębne oględziny wykazały co następuje: Od dołu gaźnika podłączony jest przeźroczysty przewód którego jeden koniec swobodnie sobie wisi oraz nie jest nigdzie wetknięty (http://poszukiwacz.name/rozne/dsc00026.jpg). To z niego nastąpił wyciek Od góry gaźnika podłączony jest czarny przewód który też wisi sobie swobodnie w dole - ale tutaj nie wygląda jak by cokolwiek z niego wyciekało (http://poszukiwacz.name/rozne/dsc00028.jpg). [edit: doczytałem, że to prawdopodobnie odpowietrzenie komory pływakowej i to ma sobie tak swobodnie dyndać ] Pośród gąszczu przewodów jest jeszcze jeden z wolnym końcem. Zdaje się on biec od wlewu paliwa. Podejrzewam, że ma on za zadanie odprowadzenie benzyny która rozlała się po wlewie (lub pełni rolę odpowietrzacza) - ale 100% pewności nie mam.Początkowo myślałem, że któryś z nich doprowadza paliwo, ale ten od paliwa znajduje się z drugiej strony i ma się dobrze (http://poszukiwacz.name/rozne/dsc00025.jpg). Czy ktoś obeznany z gaźnikowcami może mi powiedzieć o co tu chodzi? Nie chciałbym podczas przejażdżki zamienić się w kule ognia.

Ode mnie też przelew poleciał. Mam nadzieje, ze wyprawa dojdzie do skutku bo bardzo przyjemnie czyta się twoje opowiesci.

Wielki szacun. To się nazywa prawdziwa pasja. Idąc za przykładem kolegi syku u mnie też masz stówkę na wachę(warunek fotorelacja z tripu). Daj znać przed wyjazdem.