Byłem świadkiem tego wypadku i udzielałem pomocy temu chłopakowi. Mijaliśmy się 10m od skrzyżowania, gdy ja przejechałem, kierowca busa zdecydował się ruszyć, gdyż "myślał, że zdąży"..... We wtorek mam się stawić na komendę w TG w celu przesłuchania, prawdopodobnie kierowca busa chce się wywinąć z odpowiedzialności. Jak by ktoś miał kontakt z tym poszkodowanym motocyklista to niech da znać