Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Zirka

Użytkownicy
  • Postów

    203
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Zirka

  1. No to już Ci odpowiadam. W schronisku staram się być raz na tydzień, czasem raz na dwa tygodnie i myślę o wolontariacie . Jeśli chodzi o dokarmianie, to zawsze mam w torebce albo w kieszeni suchą karmę albo kanapkę z wędliną, a jak u mnie w domu są jakieś kości po obiedzie, to jak idę z Maksem na spacer zbieram je ze sobą i daje innym psom. Gdy widzę, że zwierze znajduję się na czyjejś posesji w opłakanych warunkach, dzwonie do fundacji a później na straż miejską, żeby przyjechali z kontrolą. Latem ludzie często zostawiają zwierzęta w rozgrzanym aucie przed supermarketem, więc gdy tylko widzę taką sytuację zawsze czekam, aż właściciel wróci, tłumaczę mu, że w ten sposób może ugotować to zwierzę( oczywiście zawsze są zbulwersowani ). Nigdy nie odchodzę, bo gdyby właściciel długo nie wracał, a zwierze słaniałoby się już na nogach, to należy wybić szybę ( w tym przypadku nie jest to karalne ). Jak byłam małą dziewczynką, byłam świadkiem jak mężczyzna potrąciła małego labradora. Facet niby wysiadł z auta ale po chwili chciał zwiać. Naskoczyłam na niego okrutnie i zmusiłam, żeby na własny koszt pojechał z nim do lecznicy, która była kilka ulic dalej. Piesek został opatrzony i dostał odpowiednie lekarstwa, a później przygarnęła go kobieta, którą szukałam dla niego parę dni .Gdy rok temu mój pies zachorował na raka, obiecałam sobie ze zrobię wszystko żeby go uratować. Maks przeszedł dwie operacje. Później dostawał zastrzyki ze sterydów. Co trzy dni jeździłam z nim na kontrolę. W domu to był prawdziwy koszmar. Cały czas jęczał, próbował gryźć i drapać rany, z których ciągle sączyła się krew na zmianę z jakąś wydzieliną. W nocy co chwile do niego wstawałam bo słyszałam ze znów się gryzie . W końcu wydobrzał ale po kilku dniach chodzenie sprawiało mu ogromny ból, a później już nawet leżenie . Lekarz stwierdził, że ma jakieś zwyrodnienie i że długo już nie pociągnie, nawet zaczął mnie na mawiać na uśpienie . Zawzięłam się jeszcze bardziej i znów zaczęły się wizyty i pielęgnacja Maksa, zastrzyki i tabletki . Minął rok, a mój pies mimo iż ma lat 13 z hakiem czuje się świetnie. Chodzi ze mna na długie spacery, a czasami wieczorem razem biegamy :) i gdyby nie to , że bidulek przez to wszystko bardzo posiwiał, to nikt by nie dał mu tyle lat ile ma, a lekarze w lecznicy nie dowierzają, że udało mi się go z tego wyciągnąć. Tak więc drogi Michale, to co ja robię nie jest chwilowym przypływem emocji i użalaniem się nad zwierzętami w Chinach, bo gdzieś tam w necie dorwałam filmik jak je maltretują. Dziwi mnie, że to Ty tutaj nie dowierzasz w to co robię, bo masz mnie na FB i widzisz, że codziennie promuję psy do adopcji i wrzucam plakaty informacyjne, co należy robić gdy... Aha i żeby nie było, ja nikomu nie narzucam swojego zamiłowania do zwierząt, ale wydaje mi się, że parę podpisów pod petycjami, które może mogą coś dać, to nie jest duży wysiłek.

  2. Mam świadomość, ze te petycje nic nie dadzą, ale nie umiałam przejść obok tego obojętnie . I tu już nie chodzi o samo zabijanie ( choc nie rozumiem jak można zjeść psa, który jest naszym przyjacielem na smierc i zycie) tylko o maltretowanie . Żywcem zdzierają z nich skórę, a można to zrobić inaczej.

    Scorpion, ja tam schroniska odwiedzam, dokarmiam zwierzaki na ulicy i pomagam w adopcji bezdomnych psów, nie wiem jak Ty. Uważam również, że takie rzeczy powinny wypływać poza granice Chin, właśnie po to żeby coś zmienić, może nie dzisiaj, jutro, za rok czy dwa ale kiedyś nawet jesli za kilkanaście lat, to warto !

    MiloszRR , zgadzam się w 100%, że mamy w naszym kraju pełno innych problemów i że trzeba pomagać kobietom samotnym i dzieciom . Tylko widzisz, różnica jest taka, że my jesteśmy ludźmi, wiemy co się z nami dzieje i z czego może to wynikać, a taki pies czy kot ufa nam bezgranicznie i nagle ktoś go tak krzywdzi, a on nie ma pojęcia czemu.

  3. Nie rozumiem, jak z powodu mody, można w tak brutalny sposób obdzierać żywcem zwierzęta ze skóry, wkładać do klatek mieszczącej max 2 zwierzaki kilkanaście psów, kotów i rzucać nimi, kopać, deptać ? To jest nieludzkie, niehumanitarne, niemoralne! Jeśli Ciebie Jonasz to nie ruszyło, to ja cieszę się, że nie znam Cię osobiście .

    andrePL, bardzo dziękuję .

  4. RZEŹ W CHINACH!!!!!!!!!!!

    "Sztuczne futro" - informację tę można znaleźć na wielu metkach.

    Większość nie zdaje sobie sprawy, że ten przyjemny w dotyku materiał to nie syntetyk tylko kocia lub psia skóra.!!!!

    Każdego roku w Azji morduje się w barbarzyński sposób lub obdziera żywcem ze skóry około dwa miliony psów i kotów w celu pozyskania ich futra. Później futro jest farbowane i po cichu transpor

    towane do Europy.

    W Chinach nie ma żadnej ustawy, która mogłaby chronić koty i psy. W ten sposób państwo bez problemu może zaopatrywać światowy rynek w tanie futra.

    Do wytworzenia zaledwie jednego płaszcza potrzeba około dwudziestu szczeniąt!

    Badania międzynarodowej organizacji ochrony zwierząt Humane Society International wykazują, że na rynku europejskim psie i kocie skóry są wszechobecne.

    Materiały są nie oznakowane, co zapewnia im bytność na rynku europejskim. Na metkach znajdziemy chińskiego wilka, samojeda, szakala azjatyckiego lub jenota, a tak naprawdę skórę zdarto ze zwierząt domowych.

    Obdarty ze skóry, żywy, świadomy... wg raportu PETA serce niektórych zwierząt obdartych ze skóry bije jeszcze do 10 minut po oskalpowaniu...

    W Chinach istnieje wielkoprzemysłowa hodowla zwierząt na futra. Zwierzęta hodowane są na wielotysięcznych fermach, a następnie transportowane w ciasnych klatkach na targ. Tam są sprzedawane i na miejscu zabijane i obdzierane ze skóry - powiedział Gzyra. Jego zdaniem, w krajach europejskich powinien obowiązywać zakaz importu chińskich futer.

    Dodał, że protesty w tej sprawie odbywają się w tym tygodniu w ok. 30 krajach m.in. Turcji, Austrii, Szwecji, Anglii, Włoszech, Hiszpanii, Francji, Brazylii.

    Powiedział dziennikarzom, że futra zwierząt z Chin wykorzystywane są do produkcji płaszczy, kurtek, kapeluszy, rękawiczek oraz elementów do "dekoracji", a także koców i zabawek.

    Petycja 1.

    http://www.theperfec...de#signpetition

    Petycja 2.

    http://www.animalsav...g/petition.html

    Petycja 3.

    http://www.ptroa.co.il/petition/

    Petycja 4.

    http:www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/

    Petycja 5.

    http://www.thepetiti...al-abuse-china/

    Petycja 6.

    http://www.thepetiti...-Protection-Law

    PLEASE SIGN & SHARE WIDELY THE ►►9 PETITIONS INSIDE THIS LINK !

    PET►*1. http://www.ptroa.co.il/petition

    PET►*2. http://www.thepetiti...-cat-fur-trade/

    PET►*3.http://forcechange.c...-the-untold-suf

    fering-endured-by-beloved-pets-for-fashion/

    PET►*4.http://www.thepetiti...g-and-cat-meat/

    PET►*5.http://www.thepetiti...ina/?cid=FB_TAF

    PET►*6.http://www.change.or...-cats-from-asia

    PET►*7.http://www.change.or...-trade-in-china

    PET►*8.http://www.change.or...rrendous-deaths

    PET►*9.http://www.change.or...d-cat-fur-trade

    Od siebie napisze tyle, że ja pod każdą się podpisałam i bardzo Was proszę o zrobienie tego samego . Sama nie wiem na ile to może pomóc, czy w ogóle może, ale serce mi się kraja, łzy leją się strumieniami i wyję z rozpaczy. Przecież nie każdy człowiek jest tak okrutny jak te bestie, a składając swój podpis możemy pokazać, że jesteśmy wrażliwi na krzywdy żywych istot .

    Z góry bardzo dziękuję,

    Zirka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.