Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Rave

Użytkownicy
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rave

  1. nie no podziwiam za wytrwałość w pstrykaniu zdjęć i wrzucaniu ich na serwer, co raz mniej ludzi którzy robią coś dla innych z czystej pasji ;)

    no i dzięki za fotkę

    https://plus.google.com/photos/113781521555500294781/albums/5868266766390654481/5868281672978028658

    w skrócie: impreza udana :)

  2. Pomyśl ile było gęb do nakarmienia:) ale ogolnie zawsze maja to samo tempo - dziś pociski były coś nie ten tego:/ tzn do teraz je czuje w zeładku:P

    wiem wiem, tyle tylko że zdarza mi się jadać w większych pierdolnikach gdzie 3 babki potrafią bez problemu zapamiętać co kto zamówił i gdzie mają to zanieść na salę (Bar Sierak w Gliwicach, polecam!!) a tu nie wiele brakło i byłaby haja o frytki... :E

  3. Dzięki chłopaki za cenne wskazówki. Wiem że Rumuni to nie Cyganie ale po prostu takie skojarzenie, po za tym kręci się ich tam całkiem sporo (ciekawe czy też piły sprzedają :D ), po prostu zastanawiam się czy nikt nie zapierniczy mi fantów pozostawionych w sakwach gdy oddale się od motocykla żeby coś pozwiedzać bo na kufry boczne nie mam fundyszy, musi mi wystarczyć topcase, tankbag i rolka lub dwie sakwy (jeszcze nie wiem co dokupię). Co do trasy to na pewno trochę zboczę z głównych dróg bo chce zobaczyć troche "dzikiego" kraju, oprócz tego myślę że warto zajrzeć do Bukaresztu i rzucić okiem na pamiątki po Czałczesku ;)

  4. Powitać!

     

    Na ten sezon planuję wyprawę motocyklową do Rumunii, w założeniach ma ona trwać jakieś 10-12 dni (+ 2 dni na ewentualne poślizgi). Termin: prawdopodobnie lipiec lub sierpień. Plan trasy na razie rodzi się w wielkich bólach, wiem że na pewno chcemy przejechać Transalpinę i szosę Transfogaraską, po za tym będziemy celowali w Transylwanię, "wesoły cmentarz" w Sapanta ( czyli w sumie miejsca które można znaleźć na pierwszej lepszej stronce), jest też kilka miejscowości zamieszkiwanych przez naszych rodaków, ich odwiedzenie również jest brane pod uwagę. Być może zahaczymy na jeden dzień o Morze Czarne, w końcu dzień przerwy od siodła należy się każdemu ale ten etap jeszcze nie jest tak do końca pewny. Do samej Rumuni chcemy dojechać przez Słowację i Węgry, generalnie chcemy zrobić objazd dookoła tego kraju i grzecznie wrócić do PL.

    Przechodząc do sedna sprawy, może ktoś z forumowiczów już miał okazje zjeździć ten kraj i może podzielić się jakimiś wskazówkami, póki co wertuje sieć oraz przewodniki turystyczne szukając kolejnych ciekawych punktów na trasie, jednak pod kątem moto-turystyki ciężko znaleźć typowego gotawca (z resztą nie tego oczekuję bo nie na tym polega jazda na o2o). Na razie wiem że państwo to posiada na swoim terenie sporo ciekawych warowni, klasztorów i innych zabytków tego pokroju, może ktoś podrzuci jakieś ciekawe pozycje warte zobaczenia?? Jakość dróg z tego co wiem jest do zniesienia, w trasę wybieram się wraz z kumplem na dwa moto: CBF500 i Fz6 więc myślę że sprzęt spokojnie da radę, jedyne czego naprawdę się obawiam do jakość paliwa przy tankowaniu w małych miejscowościach. Kolejna sprawa: baza noclegowa. Czy ciężko jest znaleźć nocleg na typowego spontana, brać namioty czy stawiać na kwatery?? Jak wygląda znajomość języka angielskiego?? Da się dogadać czy tylko i wyłącznie rozmówki polsko-rumuńskie i targowanie się o cenę na palcach?? :D kolejny temat: na co głównie trzeba uważać, w końcu myśląc o Rumunii nie wiem dlaczego pierwsze co przychodzi mi na myśl są Cyganie (a jak powszechnie wiadomo "nic tak ie kradnie jak Cygan..."), czy jakiekolwiek obawy są uzasadnione? Sporo też słyszałem o bezpańskich psach i innym tałatajstwie kręcącym się przy drogach, podobno trzeba uważać no ale to można spotkać praktycznie wszędzie ;) Jaki jest stosunek innych użytkowników dróg do motocyklistów?? Mam spodziewać się ciągłego ostrzału czy raczej względnie uważają na nas (co nie zmienia faktów że minimum zaufania)??

    O czym warto pamiętać przy planowaniu eskapady na taką skalę?? Jest to pierwsza tak duża wyprawa którą planuję i do tego po za granice naszego kraju. Wcześniej podróżowałem tylko po PL. Na pewno trzeba będzie wykupić dodatkowe ubezpieczenie na ewentualność jakiegoś wypadku lub innej nieprzyjemnej akcji, myślę że namiary na jakieś polskie placówki również mogą się przydać, państwo należy do UE jednak nie jest jeszcze w Schengen więc przyda się też paszport (chociaż gdzieś coś mi się przewinęło że można wjechać na dowód jednak wole mieć odpowiednie dokumenty na wszelki wypadek). Dzienne przebiegi powinny oscylować w granicy 300-350 km, myślę że to rozsądna liczba.

     

    Ps. troche się rozpisałem, mam nadzieje że znajdą się osoby które przebrną przez moje wypociny ;)

     

    Pozdro!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.