Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Onlinemaster

Użytkownicy
  • Postów

    166
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Onlinemaster

  1. Może tak, o 9:00 spotkanie na stacji BP obok mcKwacza i decydujemy czy jedziemy trasą którą zaproponował @Deus czy inną.
  2. albo leżenie na żonie do 12:00 abo jazda na motorze, wybór należy do Ciebie ?
  3. Mam lepszy pomysł, tylko wyjechać trza by było w miara wcześnie, zaliczyli by my legendarną 44 między Bela pod Pradedem - Loucna nad Desnou i jeśli czas pozwoli to Dolni Morava, tam jest zajebista atrakcja, niestety płatna chyba 350 KC, czas potrzebny na zaliczenie to jakieś 2 godz., musicie przemyśleć czy chcecie, powiem jedno - WARTO ? Jak kto nimo KC to można płacić kartą
  4. Jeszcze nie wiem jak będę wyglądał po nagiętej trasie piątkowo-sobotniej ale wstępnie to bym się pisał ?
  5. Hejka, ja to bym pojechał do Czech zwiedzać las od góry, czyli pochodzić w koronach drzew 25m nad ziemią, koszt to 350 KC płatne gotówka lub kartą ? W jedną stronę ok. 175km. Wyjazd o 9:00, w Rybniku lądujemy nie wcześniej jak o 18:00. Co Ty na to?
  6. "Witajcie kochani" - w ten sposób wita swoich widzów jeden z moich ulubionych youtuberów ? ... a że przywitanie zacne więc: Witajcie kochani! ? To prawda , jakiś czas mnie nie było, po prostu musiałem dojść do siebie a na OIOM-ie mieli ch... net ? Żartuję ? A więc do rzeczy. Pokazałem mojej moją nową extra zaje zabaweczkę, oczywiście wcześniej ją przygotowując do tego "pokazu" ?, wszystko zrobiłem stosując się oczywiście do zaleceń was - mniej lub bardziej pomocnych forumowiczów, za co należą się wielkie Dzięki! ale niestety nie zagrało to tak jak planowaliśmy ja i Wy ? Już w garażu, po chwili namysłu, bo ją chwilowo nieźle przytkało ?, miałem niezłą jazdę (pierw spytała ile to cacko kosztowało), płacze, lamenty, próby samobójcze, he he, że co my będziemy jedli jak ty wszystką kasę upierd... że były inne plany, że chałupę trza remontować a ty sobie zabawki kupujesz itd... itd..., nie pomógł nawet argument, że dealer spuścił z ceny całego tysiaka i dołożył kufer centralny ☹️, potem wsiadła na mnie jeszcze teściowa - pieruński stary rower ? w rezultacie czego musiałem moją stalową przyjaciółkę, najprawdopodobniej lepszą od żywej kobiety sprzedać ? Na szczęście dogadałem się z dealerem, i za "drobną" ? opłatą wziął moto z powrotem ??? Na całe szczęście !!! nie zdążyłem jeszcze sprzedać mojej skromnej i wdzięcznej Hondzi NC700X, los każe mi jeszcze jakiś czas ją ujeżdżać, ale kuźwa jak wyremontuję chałupę i odłożę znów trochę grosza, nowa AT będzie moja❗ Pozdrawiam życząc wszystkim krętych dróg, gumowych drzew i lepszej teściowej niż moja! (o żonie nawet nie wspominam ?) ?
  7. Byłech w niedziela z rodzinkom autym, pogoda i program impry był kapitalny! ? Były tyż minusy, nie byda sie rozpisywoł ?, napisza yno tela, Czesko kuchnia nie dorasto naszyj ani do pięt ? Ufajdołech se tyż szczewiki z fetu po Czeskich plackach kartoflanych i cycnął mie Czeski bąk, tela dobrze że nie w żić bo bych w aucie nazot nie usiedzioł ??
  8. ja, chyba za wszy ? teroz to jo nimom za bardzo nawet za co do nowego moto naloć wachy
  9. wiem! ? coś mi się tak zdo ? na bukiet kwiatów jeszcze mom, ale na biżuteria już nie bo żech sie wypłukoł do zera ? pozostanie mi przejść się do kwiaciarni i rozmowa ? ?
  10. jeszcze nie wie, wczoraj z garażu rower jej wyciągałem i chowałem osobiście ?
  11. No tak, tego się obawiałem, będę prosił o pomoc a w odpowiedzi będę otrzymywał reprymendy i pouczenia życiowe, zamiast prawdziwie męskiej pomocy. Wiem! Jestem extremalnym egoistą i jak to w piosence jednej z Polskich wokalistek cyt.: "każdy facet to świnia..." - tego niechlubnym przykładem ☹️ ale moto jest dla mnie w życiu bardzo ważne, a czasami inaczej się nie da, jak "przejść po bandzie" żeby swoje osiągnąć ❗ ? Każdy z nas nie żyje na tym świecie pierwszy dzień i życie dobrze zna. oh yeah ❗ gdybym miał za żonę taką dziewczynę jak forumowa koleżanka, to by problemu nie było, Patrycja by ze mną do salonu poszła i razem byśmy te moto kupili ?
  12. Jedno sprostowanie, cały czas byłem posiadaczem motocykla, zresztą od wielu lat, i to nie jest mój pierwszy moto, moja jest nawet przyzwyczajona do moich wielodniowych tripów bo ze mną nie jeździ (ona śmiga z zawrotną prędkością 50km/h, ja tak szybko nie potrafię ? moja żona też jest motocyklistką, też ma swój sprzęt) ja tylko wymieniłem na dwa razy droższy ? bez jej wiedzy... Ja też miałem problem z dłuższymi wyjazdami, nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie bardziej chodziło o zazdrość, choć o strach o zdrowie też. Z zazdrością poradziłem sobie krótko, spytałem czy jesteśmy poważnym małżeństwem, czy nie, i czy mamy do siebie zaufanie, czy nie mamy, żeby się "puścić" to wcale nie trzeba tego robić na wypadzie motocyklowym przecież..., a znów jeśli chodzi o bezpieczeństwo, gdyby na to patrzeć, to człowiek musiał by z domu nie wychodzić, żeby zginąć wcale nie trzeba wsiadać na moto, pójdziesz chodnikiem i w dupie ci jakiś pijany szofer garaż może zrobić. Puściłem ją też na tygodniowy wypad z koleżanką na wieś, no jak mi wolno samemu/z kolegami to i jej z koleżankami też ? Powodzenia ?
  13. ? no jo myśla o tym weekendzie, musisz wiedzieć konkretnie ? Jo z czasem też zawsze na bakier ale sezon się kończy to moto mo najwyższy priorytet, w doma mom remont ale jak bydzie pogoda to remont poczeko ?
  14. pod namiotem większy fun bo biwakowanie to bezpośredni kontakt z przyrodą ale może być i jakaś kwatera, ważniejsze żeby ruszyć się gdzieś z chałupy ? wieczorem pomyśla nad trasą, jak pogoda dopisze to lecimy ?
  15. ? foch jak foch, to bym jakoś przełknął, problem w tym że mogę mieć spakowane graty przed drzwiami a zamek w drzwiach zmieniony ?
  16. niestety moja żona to zawistna ... ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.