Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Smok79

Użytkownicy
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Smok79

  1. Aktualnie mandat możesz dostać najwyższy za przekroczenie o ponad 50km/h prędkości dopuszczalnej. Stąd pewnie te 50km/h bo czy jedziesz 190 na autostradzie czy 300 dalej jest 10pkt i 400-500 zł. Dla mnie przepis nie wejdzie w życie bo zabrać PJ mogą Ci za przestępstwo a nie za wykroczenie (poza liczbą punktów) czym jest przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Musieli by zmienić prawo. Jak tylko by taki przepis wszedł w życie od razu trafiłby pod trybunał jako godzenie we wolność człowieka.

     

    Odzyskanie PJ na dzień dzisiejszy nie jest problemem bo jeśli jego zatrzymanie nie przekracza 1 roku oddają Ci PJ bez żadnych egzaminów. Powyżej tego okresu musisz zdać ponownie egzamin, więc koszty odzyskania są niewielkie.

  2. Tylko sie dobrze zastanów bo jak szkody nie są WIELKIE finansowo a masz dobre zniżki w PZU zastanów się 2x czy za rok będzie się opłacało płacić więcej z powodu 2/3 tyś skoro i tak koniec sezonu a jeżeli zamierzasz być w PZU i płacić co roku to na to samo wyjdzie co innego jak szkoda wynosi powyżej 5tyś.

    A co to ma do rzeczy? Płacić więcej będzie ten co spowodował...

    Co do wypłaty odszkodowania to będą robić problemy ale wypłacić muszą. Sprawcą jest kierowca seicento i on by miał problemy jakby nie miał prawka.

  3. Te motorki , to policja z Mikołowa i naprawdę trzeba się postarać aby inteweniowali , tak więc jeśli nie będziecie zbytnio przesadzać , to przymykają oko ;)

    Być może ale w sobotę około 14 spotkałem ich w szczyrku. Postali chwilę i pojechali w kierunku żywca i się ustawili z suszarką. Tylko motongi łapali.

    A tak poza tym, jak ktoś będzie jechał z Wisły do Szczyrku przez Salmopol niech uważa na winlach - drogowcy nie szczędzili grysu. Gdyby nie puszka z naprzeciwka to bym przed tym pięknym 120st zakrętem nie zwolnił i bym na mega duży procent leżał (przy 30 już było ciasno). A ten grys to bym im do dupy potem wsadził. Potem do samego Szczyrku nie wiem czy jechałem po szutrze czy asfalcie - tyle tego gresu było.

  4. Papier jest cierpliwy, procedury też...

    Podpisuję się pod tym, bo dawno temu miałem podobną sytuację ze starym samochodem. Że to było leciwe Audi 80 B2 to rzeczoznawca określił wartość pojazdu przed szkodą na 900 zł. Spytałem się go czy on jest normalny to nie nawet nie odezwał. Napisałem jedno pismo do TU: "Zobowiązuję TU do usunięcia szkody, w ramach której pomoże mi nabyć taki sam pojazd za zaproponowane pieniądze ze szkody. Stary samochód mogą sobie zabrać". Z uwagi na wyposażenie w LPG itp, nie było oczywiście szans. W Eurotaxie tego modelu już nie było. Po tygodniu od wysłania pisma (do centrali w Warszawie) zadzwonił mi jakiś dyrektor lokalny i spytał się jaka kwota mnie by interesowała. Po kilku minutach udało mi się uzyskać +2600 zł więcej niż na początku. Szkoda w 100% a samochodu z oczywistych przyczyn nie chcieli.

    Jedno pismo, trochę cierpliwości i po sprawie.

  5. Kamizela (widoczność) nie chroni, ale pozwoli przynajmniej dla tej części gapiów gadających przez komórki itp, być ciut lepiej widocznym. Wszystkich zagrożeń nie wyeliminujesz, ale zawsze warto próbować, szczególnie, że nic nie kosztuje założenie kamizelki.

    A tak na marginesie jak jechałeś z pasażerem, Twój ksenon mógł go oślepiać i nie był wtedy w stanie określić prawidłowo odległości.

  6. Pojazdu nie wyrejestrowujesz tylko zgłaszasz jego sprzedaż. Ubezpieczyciel nie ma nic do tego, czy byłeś w urzędzie czy nie, i nie dawaj se wciskać bajek, że jest inaczej. To co Ciebie spotkało to tylko ustawa o ubezpieczeniach i przepis, który zapobiega poruszaniu się pojazdu bez ważnego OC. Nie zgłosiłeś sprzedaży a kupujący wykupił polisę gdzie indziej i klops - są dwie polisy.

  7. Każdy kupuje co lubi/się podoba. Roksana wybrała i tak mniejsze zło, bo wybrała dwa modele względnie bezawaryjne i bardzo popularne na pierwsze moto. Trzeba tylko dobrze wybrać i będzie git.

    PS: zaproponowałbym pomoc i o ile na mechanice znam się dobrze, to nie mam jeszcze takiego otrzaskania w motocyklach jakie byłoby potrzebne. Ale jak coś to ;)

  8. DarkRider - nie masz co się przejmować. Wobec prawa sprzedałeś pojazd a nowy właściciel go nabył. Nie masz do niego już żadnych praw i obowiązków - o ile pojazd nie był przedmiotem przestępstwa lub był kradziony za Twojej lub wcześniejszej "kadencji". Masz umowę na papierze (jeśli byłaby słowna to byłoby gorzej - tak, umowa słowna to także pełnoprawna umowa) i to się liczy.

    Niczym się nie przejmuj, zgłoś zbycie pojazdu w twoim starostwie i tyle. Na mandat już grzecznie odpisałeś i po sprawie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.