Kilka słów na mój temat. Moja przygoda z jednośladami zaczęła sie ładnych pare lat temu jako nastolatek. Najpier był SIMSON przywieziony przez ojca z Niemiec. Jaki ja byłem wtedy szczęsliwy:) Jeździłem nim kilka sezonów. Pomijam jawki 50, ogary, romety czy komarki które miałem okazje dosiąść. Poźniej kupiłem okazyjnie dwa Miński 125 za 100zł W miedzyczasie uruchomiliśmy zapomnianą WSK-e 175 z garażu kuzyna. Jazda po lasach i bezdrożach. Czasem aż milo pospominać tamten okres. W zeszłym roku postanowiłem dośc spontanicznie, że zrobie PJ i zakupie coś większego. Dziś juz pozostaje tylko (albo "aż") kupno motocykla i stroju. ...ile bym dał żeby teraz iść do garażu i móc coś podłubać albo popatrzeć