jak wspomniałam w porzednim poście własnie jestem w Gdańsku i cos niedobrego dzieje sie z moją bestią....przy wysokich obrotach silnika cos zaczyna strzelac z tlumnika..:/ za pierwszym razem myslalam, że złapalam gumę ale to jednak jak się okazało coś bardziej skomplikowanego... Jak myślicie dam radę sobie z tym sama? Jak na razie pytalam w recepcji o jakiś warsztat to facet na recepcji powiedział mi, że niedaleko znajduje się warsztat bodajze Nagengast na Malczewskiego i ktos tam kiedys z jego znajomych wymienial amortyzatory w motorze i mowil, ze Panowie sa solidni ale za to nie najtansi w trójmiescie.. Macie jakies pomysły co mojej besti dolega? czy jednak warsztat to rzecz konieczna? jesli tak to znacie moze warsztaty w trojmiescie?polecacie ten czy jakis inny?