Lukasz12211

I wczoraj, i dzisiaj śmigałem

No i się stało Właśnie dzisiaj stałem się posiadaczem pięknej Yamahy R6 - malowanie biało-czerwone. Nawet i dzisiaj zdążyłem przejeździć 60 kilometrów. Narazie to ja nawet 20 % mocy tego motocykla nie wykorzystuje, ponieważ chcę po prostu pojeździć tym, zapoznać się z jazdą (jest różnica pomiędzy Viadrem - moc to oczywiste, ale także i prowadzenie, które je znacznie inne niż w przypadku Viadra - zresztą nie ma co porównywać, w końcu to innej klasy i innej pojemności motocykle). Jak na razie wszystko jest okej, spokojnie się śmiga, jedynie co to muszę dobrze opanować zakręty, ponieważ boję się nim składać nawet w najmniejszym stopniu, ale myślę że to kwestia po prostu ćwiczeń i czasu jazdy spędzonej na tym motocyklu. No i teraz czas na zmiane tekstyla na skórę, no ale ten sezon do końcu jeszcze raczej objeździ się na tekstylu. Pozdrawiam LwG

Miło mi to usłyszeć

W miniaturce masz ten motocykl, o którym prawie że co wieczór śnie To tylko tak nawiasem wspominając

Witam Was wszystkich serdecznie ! Po ponad półtora rocznym przestoju postanowiłem powrócić do motocykli. Niektórzy z Was będą pewnie kojarzyć mój poprzedni nick - Lukasz1221 - niestety nie potrafię się zalogować na te konto, dlatego założyłem nowe. Ten kto mnie nie pamięta, powinien sobie przypomnieć moją stronę www.podrozowanie.yoyo.pl , kiedy to na małym Wiaderku w wieku 16 i 17 lat zrobiło się tyle kilometrów Ehh to były czasy, no ale Wiaderko poszło w dobre ręcę (mam nadzieję) i dlatego akoś to przeżyłem. Teraz jest się koniem o 2 lata starszym no i trzeba szukać coś innego. Prawko A oczywiście jest już w kieszeni (żebym wiedział, że na A pójdę to nie robiłbym A1, jednakże z drugiej strony, to dzięki prawku A1 i tym dwóm latom spędzonym za kółkiem motocykla - o ile tak można nazwać pojemość 125 - no i jednak przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów po Polsce i Europie robi swoje ) . Zastanawiałem się pomiędzy turystykiem (Honda Varadero 1000) i sportem... Wybór padł jednak na sporta, co nie oznacza, że turystyka poszła w niepamięć, bo to wszystko co się działo za kółkiem Varadero 125 jest niezapomniane i jeszcze pewnie długo będzie pamiętane przeze mnie. No cóż, Honda w końcu była częścią mnie jakby nie było No ale to co było jest juz za mną, teraz czas rozpocząć przygodę z czymś w innym stylu P.S. Podziwiam tych, którym chciało się czytać te moje wypociny Lewa w górę no i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku do zobaczenia na drodzę ! Lukasz1221

Witam Was wszystkich serdecznie ! Po ponad półtora rocznym przestoju postanowiłem powrócić do motocykli. Niektórzy z Was będą pewnie kojarzyć mój poprzedni nick - Lukasz1221 - niestety nie potrafię się zalogować na te konto, dlatego założyłem nowe. Ten kto mnie nie pamięta, powinien sobie przypomnieć moją stronę www.podrozowanie.yoyo.pl , kiedy to na małym Wiaderku w wieku 16 i 17 lat zrobiło się tyle kilometrów Ehh to były czasy, no ale Wiaderko poszło w dobre ręcę (mam nadzieję) i dlatego akoś to przeżyłem. Teraz jest się koniem o 2 lata starszym no i trzeba szukać coś innego. Prawko A oczywiście jest już w kieszeni (żebym wiedział, że na A pójdę to nie robiłbym A1, jednakże z drugiej strony, to dzięki prawku A1 i tym dwóm latom spędzonym za kółkiem motocykla - o ile tak można nazwać pojemość 125 - no i jednak przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów po Polsce i Europie robi swoje ) . Zastanawiałem się pomiędzy turystykiem (Honda Varadero 1000) i sportem... Wybór padł jednak na sporta, co nie oznacza, że turystyka poszła w niepamięć, bo to wszystko co się działo za kółkiem Varadero 125 jest niezapomniane i jeszcze pewnie długo będzie pamiętane przeze mnie. No cóż, Honda w końcu była częścią mnie jakby nie było No ale to co było jest juz za mną, teraz czas rozpocząć przygodę z czymś w innym stylu P.S. Podziwiam tych, którym chciało się czytać te moje wypociny Lewa w górę no i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku do zobaczenia na drodzę ! Lukasz1221