Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

mammuth2

Użytkownicy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mammuth2

  1. Wracałem wczoraj z ze słowacji wieczorem w strugach deszczu podobnie jak 2000 rodaków i chciałem przejsc przez korbielów. Pogda barowa, przez cały czas lało z krótkimi przerwami. Przy znaku 1km do granicy państwa polskiego droga zaczęła się korkować. 500 m dalej wypadek: samochód kontra motocykl.

    Wiadomo jak to się skończyło. Rozmawiałem z policja ale nie chciał mi jasno potwierdzić kogo to była wina.

    Dwóch gości na niemieckich tablicach wracali z wojarzu. Po motocyklu było widać że dobrze przygotowani i doświadczeni, napewno nie było to ich pierwszy wypad (wlepki z różnych miejsc globu na sakwach). Jeden już napewno nie wróci.

    Górska droga, zakręt, brak widoczności, burza oto jak wyglądalo miejsce; samochód w rowie tylko dupa wystawała.

    I Ci wszyscy wkurwijący gapie pytający tylko kiedy będzie można przejechać.

    Z puszką nie masz szans [^]

  2. Czyli dźwięk dochodzi z silnika tak? Teraz czas określić z jakiej jego części, weź śrubokręt do pobijania, ręką trzymającą zrób jaskinie dla ucha i wtykaj końcówke gdzie tylko sie da, niepokojące dźwięki opiszesz nam tu, na początek sprawdź skrzynie biegów i głowice

    ok dzisiaj wieczorem sie tym zajme :)

  3. W takim razie zagrzej silnik, moto na centralke, bieg i spróbuj to wysłuchać bo z tego co napisałeś można wróżyć i wróżyć.. W pierwszej kolejności spróbuj wysłuchać czy to silnik czy "elementy nadwozia", weź kogoś niech operuje gazem a ty słuchaj

    po zagrzaniu na centralnej stopce na 2 metaliczny dzwiek powyzej 4 tysiecy obrotów. przy spojnym rozpedzaniu nie slychac tego tak bardzo.

  4. tak zgadza sie. na jałowym fajnie chodzi ( zapewne dlatego ze jest bez obciążenia). dzwięk jest słyszalny po przejechaniu krótkiego odcinka. na chłodnym silniku też cisza ( wliczając w to że go zapalam- powoli sobie pyrka a ja w tym czasie zamykam garaż i się ubieram).

  5. Mam problem z gn 250. Mianowicie, gdy schodzi z obrotów słychać metaliczny dźwięk w oklicach silnika. Cos tak jakby wpadalo w rezonans. najpierw myslalem ze to lancuch, bo byl luzny jak kupilem moto i mógł się tłuc o obudowe. Naciągnałem więc według manuali. Ale dalej dzwoni, drugą rzeczą jaką sprawdziłem to wszsytkie śruby w nadzieii że może któraś się poluzowała i dzwoni. I tutaj też nic bo wszystko podokręcane na amen. Wczora nasmarowałem jeszcze raz łancuch i coś jakby ciszej ale to raczej subiektywne odczucie.

    Nie jestem dobry z mechaniki o ile coś przy samochodzie i motorze pogrzebie to konstrukcja silnika jest mi obca.

    Przebieg niby to 9000 km a moto z 97r. Co do stanu silnika to wszyscy wiem jak to wygląda w Polsce.

    Proszę o pomoc bo nie wiem co to może być.

    pzdr

  6. 13-15.08 lece z SO na Słowacki raj. Jak ktos

    Jak ktos również wybiera się w tamte strony niech da znac:)

    hmmm nigdy nie jadłem smażonego sera ale chętnie spróbuję. Co do samej wyprawy na krym, super sprawa. Odbyłem podobną tylko że tiktakiem północnym wybrzeżem europy az do Portugali a potem już południowym aż do Włoch i potem przez Austrie i Czechy do domu :) to była przygoda życia; mam nadzieje że na dwóch kółkach też ją powtórzę. Mam dużo zdjęć z tej wyprawy ale na płytach. jak będę w domu i nie zapomnę to wrzucę tutaj jakis link

    Smażonego sera nigdy nie jadłem ale nie omieszkam sprobowac

  7. LS2 to chiński produkt przeznaczony na rynek światowy. Dowiedziałem się niestety po kupnie. Jakość wykonania jak na chinola jest całkiem dobra, szczególnie w tej kategori cenowej. Na kasku pisze niby 1550g ale w porównaniu do HJC który ma te same oznaczenia to jest jednak wyczuwalnie cięższy. Nie mam jakiś zastrzeżeń do LS2 ale świadomość, że to chinol troche mnie przeraża. Chociaż kto wie, np. addidas też jest produkowany w chinach.

  8. Ja też robiłem w DG. Trasa śmiesznie łatwa. a co do ośrodka szkolenia to polecam ADAMA w

    SO. Wojtek tzn gość który tam uczy zna się na rzeczy, co doskonale było widać po poziomie innych zdających. Nie powiem było kilku chłopaków którzy bardzo dobrze śmigali, ale część zdała tylko dlatego, że egzaminatorowi się spieszyło, nie piętnuje ich bo wiem jak stres działa na człowieka. W grupie w której byłem zdali wszyscy. Także do przodu jak najbardziej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.