Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Grzesznica

Użytkownicy
  • Postów

    341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Grzesznica

  1. Tak Miłosz, przejmuję się ustawą, bo do tego lasu muszę drogą dojechać (nie mam przyczepki; PS: na taka przyczepkę wystarczy mieć B czy B+E?), poza tym nawet jakbym kupiła niezarejestrowane crosiwo i ta ustawa by mnie nie dotyczyła to przecież moje zdanie w tej kwestii się nie zmieni - już to pisałam parę postów wyżej: "I jedno i drugie - łapię się na przepis i to dość mocno, cały ten sezon miałam 19 lat (20 mi stuknie praktycznie po sezonie), a z drugiej strony nawet gdyby mnie to nie dotyczyło to i tak by mi się te przepisy nie podobały."

    A to, że jestem studentką nie napisałam tak dla picu, żeby sie pochwalić, tylko chciałam zdementować to, że niby studenci tacy biedni, a bujają się stukonnymi litrami.

  2. Ja myślę, że problem leży w charakterze kierowców - ktoś już tam ma, że lubi sie popisywać i pomimo rosnęcego wieku już mu tak zostaje (nie mówię tak tylko, bo mi się tak wydaje, nie chcę sypać nazwiskami, ale znam autentyczne przykłady), a ktoś inny jest odpowiedzialny i to przekłada się na jego styl jazdy motocyklem (tu również znam konkretne przykłady).

  3. No wiem, raz miałam okazję sie karnąć enduro po lesie, znajomy mi pozwolił - zdecydowanie trudniejsze. A po asfalcie to cód, miód i orzeszki. Ja wiem, że to głupio brzmi patrząc na stan polskiech dróg, ale ja teraz z offroadem porównuję. Ale co mi innego pozostaje? Poza tym jak nie pójdę na łatwiznę to będę miała satysfakcję, że nauczyłam się dobrze jeździć w trudnych warunkach.

    A orientuje się ktoś czy osoby, które w tym roku rozpoczeły kurs na prawko będą mogły zdać egzamin w przyszłym sezonie jak łapią się na te ustawy?

    Jeszcze takie małe PS odnośnie offroadu: każdy debil potrafi odkręcić manetkę i tylko czekać, aż licznik przekroczy 200. Prawdziwą sztuką jest panować nad motocyklem na muldach, piachu i błocie, często na wąskich ścieżkach, z których łatwo wypaść (przy prędkości 30km/h). Takie jest zdanie osoby, która wg naszego kochanego rządu nie powinna mieć prawka, bo stwarza potencjalne zagrożenie na drodze. ;]

  4. Sama jestem studentką i owszem - nie mam z czego płacić mandatów. ;] A jakbym kupowała moto to tak za 5-10tys. o ile ktoś mi pożyczy np. rodzinka (bo w tym kraju nie ma pracy dla mnie - wiem, bo szukałam). Jakbym zaoszczędziła parę groszy to by akurat na paliwo poszło - które swoją drogą jest już tak drogie, że za niedługo ludzie w ogóle przestana czymkolwiek jeździć.

  5. Przecież napisałam jaki jest powód - żeby WORDy zarabiały jeszcze więcej kasy. Bo Ci, co będą chcieli mieć kat. A przed 24 rokiem życia będą musieli wcześniej zrobić poprzednią kat. na mniejszą pojemno9ść silnika - a co za tym idzie bulić kasę za dodatkowe egzaminy. Nie mówiąc już o dodatkowym stresie, który zawsze wiąże się z takimi egzaminami.

  6. I jedno i drugie - łapię się na przepis i to dość mocno, cały ten sezon miałam 19 lat (20 mi stuknie praktycznie po sezonie), a z drugiej strony nawet gdyby mnie to nie dotyczyło to i tak by mi się te przepisy nie podobały.

    I tak jak napisałam parę postów wyżej - na pierwsze moto chciałam jakiegoś enduraka 250 lub maksymalnie 300. Co do popisywania się też mnie to nie dotyczy, nie mam problemów z poczuciem własnej wartości i nie nie muszę nic innym udowadniać. Domyślałam się, że są ludzie nieodpowiedzialni w tym przedziale wiekowym, ale w każdym wieku tacy się znajdą, dlaczego reszta ma przez nich cierpieć?

    A prawko za granicą - pomijając to, że nie znam języka, ciekawe skąd wezmę na to pieniądze i czas.

  7. No z tymi skuterami to się z wami zgodzę. Każdy może sobie taki kupić, a przepisów nie zna.

    Ale reszty nie rozumiem. Tak jak napisałam - tuż po zrobieniu prawka 40-latek może jeździć tak samo poprawnie (nie napiszę, że super bezbłędnie, bo mówimy o ludziach, którzy nie mają doświadczenia na drodze) jak i beznadziejnie - tak samo 18-latek. To zależy od człowieka. A nie od tego ile ma wiosen.

    Dla przykładu - ja mam niecałe 20 lat i na swój pierwszy motocykl chciałabym jakiś 250 albo 300, a jakby ktoś mi proponował stukonnego litra to bym nawet nie chciała. Ani nie mam zamiaru na pierwszej prostej sprawdzać ile fabryka dała.

    A tak troszkę offtopowo - bo to forum motocyklowe, a chciałam jeszcze do quadów nawiązać. Wyobraźcie sobie, że ktoś od kilku lat ma swojego quada w garażu, jeździ nim, jest zarejestrowany. I co? I nagle będzie musiał albo maszynę sprzedać albo robić nowe prawo jazdy.

  8. Jak zapewne się orientujecie są w planach ustawy zakładające nowe kategorie prawa jazdy (na motocykle oraz na quady) w zależności od pojemności silnika i wieku kandydata.

    Nie wiem co wy o tym sądzicie, ale wg mnie te ustawy maja same negatywne strony - najbardziej denerwuje mnie to, że trzeba będzie czekać do 24 lat, żeby wyrobić sobie kat. A, a nie do 18 jak do tej pory. Albo wcześniej o ile będzie się miało jedną z poprzednich kategorii - czyli typowe skłanianie społeczeństwa do wydawania kasy na dodatkowe kursy i egzaminy.

    Myślałam o tym, żeby napisać jakieś pisemko do rządu ze sprzeciwem przeciwko tym ustawom, ale do tego potrzebna by była duża ilość ludzi, którzy tak jak ja są przeciwni zmianom, które rząd planuje wprowadzić.

    Co o tym myślicie? Co doradzacie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.