Witam. Otoz mam problem ze swoim motorowerem. Po ostatniej przejazdce po ,,polnych,, moj motorek zaczal przerywac ( na drugi dzien przejechalem okolo 500 m i zaczal sie wlasnie ten problem ). Piszac ze przerywal mam na mysli dusil sie, strzelal z tlumika , a teraz to nawet ciezko go odpalic bo przerywa. Benzyna dochodzi do gaznika. Iskra jest mniejsza ale jest. Gaznik byl czyszczony 2 razy . Zaplon dobrze ustawiony ( zimny palil na kopa ). Co moze byc przyczyna tej awarii? Podejrzewam kondensator. Co o tym myslicie? Troche to dziwne bo to stalo sie nagle. Wczesniej wszystko bylo ok