Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

nomads

Użytkownicy
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nomads

  1. A za mną puścił się wczoraj policjant na motocyklu. Nie widziałem go w lusterkach wiec jechał za mną na kogutach w końcu jak zwolniłem to objechał i zatrzymał. Zaczęło się niemiło bo od 10 pkt i 500 zł a skończyło na upomnieniu i pół godzinnej rozmowie o motocyklach :D . Niestety o policjantach w nieoznakowanych radiowozach dobrego słowa nie powiem

  2. A stałem pod BP lecz nikt nie przybył. Może dlatego że "trochę" padało. Pojechałem na Chudów w tym deszczu a tam słońce :D

    A jak by co kontakt do mnie 604957586 dość często przemykam przez miasto na pomarańczowej Kawie Z1000

  3. Ja jadę w tym roku na TT.  :D

    Jeśli chodzi o ceny przejazdów to taniej wychodzą przeloty samolotem.

    Ja osobiście wylatuję z Krakowa do Liverpoolu i z Liverpoolu do Isle of Man.

    Koszt przelotów z bagażem dodatkowym to ok 2000 zł

    Prom w jedną stronę to 400 zł dodając do tego przejazd z lotniska na nadbrzeże to cena robi się porównywalna z samolotem.

    Noclegi rzeczywiście kosmos bo w dni wyścigów dochodzą do 300 funciorów.

    Jednak myślę że warto choć  raz  to zobaczyć. 

    A Ajgor kiedy wyjeżdżasz bo ja 31.05 a wracam 08.06 

  4. Chłopak się nazywa Mały jechał z dziewczyą na R6. Jechalismy w grupie ja mijałem tę babkę sekundę przed nimi a on już nie zdążył. Wyjechała pod koło dzwon bez hamowania. Na dzień dzisiejszy on leży w Cieszynie i jest z nim nieźle Aneta przewieziona była helikopterem do Sosnowca i ma miec operowaną nogę. Tak że nieźle jak na spotkanie z samochodem terenowym. Kobieta z samochodu wyjątkowo pyskata i wredna twierdzi że bdzie się sądzic bo ponoc jechaliśmy między autami 200 albo 250 km/h i to nie jej wina . R6 w strzępach

  5. No mi do śmiechu za bardzo nie było. Raz że miałem przyciemniane okulary i nic nie widziałem praktycznie po zmroku, czego wynikiem było pogubienie trasy. Dwa, że krążyłem po Chudowie jakieś 45 minut. Trzy wracałem całą trasę z oznakowanym ogonem na plecach. Widać, że zasada razem wyjeżdżamy, razem wracamy, dla chłopaków z mojej ekipy to czarna magia.

    Nie czarna tylko biała :)

    Ja trzymałem się Aurelii i nie miałem czasu spoglądać w lusterka bo mi się i tak złożyły.

    Ale długo na was nie czekaliśmy. jakieś pół piwa :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.