Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

ghostwill

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ghostwill

  1. Witam, też miałem glebę nie tak poważną ale jednak. Przez tydzień chodziłem do garażu, siadałem na motor a potem robiłem w gacie :)

    a jak go dodatkowo odpaliłem (a miałem jeszcze wtedy wygar z harica) to jeszcze sikałem ze strachu ;) . Ale pomału, codziennie chwila przy motorku, potem kilka rundek w koło bloku i takie tam. No i potem jeszcze kurs w miejsce gdzie było przyziemienie i jakoś poszło.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki. Najważniejsze nie myśleć o tym cały czas, tylko reagować (chodzić do garażu, odpalać motora, może coś tam przy nim pogrzebać, przepchnąć, usiąść, zrobić kilka małych kółek koło garażu), przecież nikt nas nie zmusza do niczego, sami chcemy.

    Trzymaj się.

  2. Witam,

    Kochani mam jedno pytanko czy osoba posiadająca obecnie Suzuki Maraudera GZ 125 może w ogóle z Wami dyskutować ? Latek mam troche ale tutaj jestem "świerzak" ;) Jedyne co mam z Wami wspólnego to ogromne serce do Motocykli. Jestem na etapie prawka kat. A po niedawnym przypale ( Suzi to nie szlifierka) :b i sie zdecydowałem ... I live in small village in Mierzęcice a raczej okolice :).

    PZDR

    PePe

    Jak to się mówi: "rozmiar nie ma znaczenia" ;) jak mawiał pewien znany malarz: "Nie ważna długość pędzla ale to, jak się nim maluje" :D

    Tak że nie ma się czym przejmować. A Mierzęcice znamy, w końcu kto nie jeździ na lotnisko w Pyrzowicach :)

    pozdrawiam

    ghostwill

  3. Wiesz co jak na razie to udało mi się nim zrobić ok. 400km bo kupiłem go już w październiku i warunki już były średnie do jazdy także nie wiele mogę się wypowiedzieć. Jak na razie to wszystko ekstra - idealnie pasuje mi pozycja za kierownicą. Teraz przez zimie sobie go przeglądnąłem, powymieniałem wszystkie płyny, filtry zmieniłem na K&N dołożyłem wyświetlacz biegów i na razie tyle inwestowania w maszynę. Teraz zacząłem inwestować siebie - tzn. ubranie i buty - jak już będę wszystko miał to pewnie się już warunki do jazdy zrobią lepsze i wreszcie zacznę coś jeździć.

    pozdrawiam

    Czyli ujarzmianie bestii dopiero przed Tobą :D . Fajnie jeśli od razu poczujesz się swobodnie w tym sezonie zważywszy że przejechałeś w swoim życiu 400 Km na motorze. Ja pamiętam jak na początku waliło mi serce jak deptałem do garażu :( Ale jakoś się wjeździłem, i pod koniec ubiegłego sezonu (po kilku glebach- nie groźnych, na szczęście) dosyć swobodnie sobie pyrkałem. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.

  4. Ha B) , jeżeli tak, to druga połowa ma racje. Czyli po połowie :D . Chociaż oczywiście w rzeczy samej podpisuje się pod zdaniem BadMana, nie zawsze istotny jest sprzęt, ale szkło, no i dodałbym że fotograf i wiedza wraz z doświadczeniem :lol::lol::lol:

    ps, zapomniałem się wcześniej przywitać, więc SIEMA, mały :D

  5. Marcin wita Marcina, a co do centymetrów to nie ważne ile, zgodnie ze starym powiedzeniem mistrza Gogh'a - "nie liczy się długość pędzla, ale to jak się nim maluje!" ;)

  6. W poście zdjęcia, koszulki i za 2 złote się znajda, tylko czy nie lepiej kupić coś lepszego ? jeśli ta pokazana jest gdzieś po 6 zł to proszę podaj link. samych koszulek nie muszę robić... to tylko dodatkowy obowiązek, ale jak ktoś chce się tym zając, to nie problem ... ;-)

    jestem za jakością, wolę dopłacić parę złoty do interesu i mieć koszulkę dłużej niż do 1 prania kiedy to zamieni się w worek na kartofle <_< a ludzie komentujący czyjąś inicjatywę-samemu nie przeprowadzając żadnej-zawsze się znajdą, nie należy się przejmować. A dyskutować na temat "ja za 2zeta to se som kupia lepszo abo nawet zrobia żelozkiem" B) - to chyba strata czasu. Wypytać, skasować, zamówić, rozdystrybuować po zainteresowanych, a niezainteresowani mogą sobie zrobić sami dobrze :rolleyes:, jak chcą. Jakość przede wszystkim! :)

    pozdrawiam

  7. jakoś zestawienie słów bezpieczeństwo i motocykl, słabo mi pasuje. Wsiadając na motona musisz być świadomy że jesteś najbardziej narażonym na ..hmm.. wszystko, użytkownikiem drogi. Można być mistrzem, super hiper supermanem motocyklowym a jak pieszy wskoczy na drogę albo puszkarz zapomni mózgu przed wejściem do auta to i tak w najlepszym przypadku wyląduje się na urazówce. Wiadomo że można jeździć lepiej lub gorzej ale to jak ze wszystkim. Najważniejsze żeby być tego wszystkiego świadomym, sama świadomość pomoże nam mierzyć siły na zamiary i przynajmniej trochę zmniejszyć dochód łapiduchów. Co do wyboru pierwszego motora, z racji że sam miałem podobny problem, moje zdanie jest takie: kup nie za ciężki, nie za wysoki i nie za mocny dla siebie na początek. Wielu jest kozaków którzy kupują jakieś potwory na pierwszy motor a potem robią w gacie jak mają na niego wsiąść (oczywiście żaden "twardziel" się nie przyzna), ale przed kumplami są "kimś". Moim zdaniem nie ma za słabego motora na początek, czujesz po przejażdżce że 500tka cię przeraża - żaden wstyd - kupujesz 250tke i po krzyku - poćwiczysz i w przyszłym sezonie zmienisz na coś odpowiedniejszego albo nie - to się nazywa wolność i jest chyba podstawową częścią motocyklomani. :rolleyes:

    pozdrawiam wszystkich świadomych

    ghost

  8. ja mam podnośnik Car Jack GV3 FV 681 kg z alegro cena 299 zeta super sprawa

    fajny, ale plastika ni jak się tym nie podniesie. Ma ktoś jakiś podnośnik (może samoróbę) którym można podnieś całego plastika, nie chodzi mi o dwa podnośniki (tył przód typu L) ale o jeden, np: zakładany do otworu w ramie, np coś takiego:

    albo

    Ma ktoś coś takiego, jakieś opinie? Gdzie kupić wiem ale mnie nie stać, więc może ktoś robi podobne, made in Poland :) ?

    pozdrawiam

  9. Oj widzę że wyprawa nie zainteresowała forumowiczów.Odnoszę wrażenie że moja zaplanowana trasa okazuje się mało ciekawa,lub za droga. No cóż pojadę sam

    nie wiem jak inni, mnie oczywiście taka wyprawa interesowałaby jak najbardziej, ale jest jeden szkopuł: Skąd, kurka brać tyle urlopu żeby wszędzie pojechać !? :D Ja mam już dwa wyjazdy w tym roku zaplanowane (czarnogóra i polskie morze) w sumie będzie prawie 4tyg. A roboty nie zostawię, bo będę musiał motur sprzedać ;) . Może jak kiedyś będę mógł pracować zdalnie, to może i więcej czasu będzie, ale wtedy nie wiadomo czy moja połowica mnie puści :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.