Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Sreberko

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Sreberko

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. @Piwoman "Moze jezdnia byla zanieczyszczona? Moze kolega nacisnal gwaltownie oba hamulce, zblokowalo tylne kolo i poszedl w slizg?"Jak było napisał "Hamując przewróciłem motocykl, który poszedł wraz ze mna ślizgiem, przypadkiem chcąc sie na nim utrzymać odkręciłem manetke gazu, co spowodowalo ze motor przyspieszył " czyli nie było żadnego zanieczyszczenia.@Piwoman "Jadac od strony Mikolowa w kierunku Halemby, wyjezdza sie z lasu i jest po lewej i po prawej stronie przystanek, baba wyszla jakies 15-20m za pasami, bodajze przed przystankiem wprost na droge." i dalej "najistotniejszym faktem w calym tym zajsciu jest to, iz baba wyszla z rowerem, nie spogladajac sie w lewo, wprost na jezdnie w miejscu do tego nie przeznaczonym jak i niedozwolonym, czym dopuscila sie zlamiania przepisow ruchu drogowego."Mam pytanie do Ciebie. Kiedy ostatni raz temu jechałeś tą drogą? W zeszłym roku? 2 lata temu? A może niedawno tylko też tak zap.lasz, że nawet nie zwróciłeś uwagi, że kilka metrów przed przystankiem w stronę Miko są pasy? Są one tuż za tą jednokierunkową z prawej strony w stronę Miko (tej którą wyjeżdżają busy z osiedla). Pewnie po nich przechodziła kobieta.
  2. jak baba prowadząca rower mogła wtargnąć na jezdnie pod koła pędzącego bardzo szybko moto? chodzi mi o to, że na tym kawałku jest niecałe 200m widoczności a potem łuk w lewo (kierunek Miko). Jakbyś jechał jak bozia przykazała nie więcej niż 100 to pewnie zdążyłbyś zwolnić. od przejścia do miejsca gdzie leżała był spory kawałek, więc nie miała żadnych szans.Ciekawy jestem jak ktoś kiedyś potraci Ci kogoś bliskiego jadąc bardzo szybko i jeszcze będzie zwalał winę na innych co powiesz.Tydzień może 2 wcześniej widziałem wypadek w Tychach na Mikołowskiej w stronę Miko w okolicach baru, który jest po prawej niedaleko. W stronę Tychów 2 pasy w stronę Miko 1 pas. Sznurek aut. jeden z kierowców się zatrzymał by wpuścić z podporządkowanej kierowców. Nagle lewa stroną jedzie moto - nie wiem ok 30-50. Oczywiście nie może chwili poczekać i wpada w jakiegoś Fiata chyba (nie pamiętam marki). Lewy przód auta uszkodzony. Moto podrachane i owiewka pognieciona. Na szczęście nikomu się chyba nic poważnego nie stało, ale kolo z moto gestykulował. Pewnie chciał wymusić swoją wersję wydarzeń. Jakby mi się do domu nie spieszyło to by, mu wp.lił za bezmyślność. Znam tylko jednego użytkownika moto, który jak jeździ to myśli - reszta niestety potwierdza stwierdzenie "dawcy organów". A szkoda, bo to fajne hobby/sposób na życie (nie potrzebne skreślić).od razu uprzedzę - w samochodach też pełno dawców-niestety.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.