Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

zibi72

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zibi72

  1. zibi72

    Chorwacja 2012

    Jazda z plecakiem turystycznym do bezpiecznych i wygodnych nie należy. Jeszcze na takiej trasie. No chyba, że kombinował byś z przypięciem do siedzenia? Jeżeli jeździsz na tym, co masz w avatarze, to elegancko spasujesz dobre cenowo i jakościowo sakwy Oxford 1st, które nie wymagają stelaża. Dokładnie takie - http://sklep.scigacz...row-p-2774.html Do tego możesz dołożyć tankbag - http://sklep.scigacz...ath=2260_891_74 ..i spakujesz się elegancko z naddatkiem nawet. Tutaj masz jedną z wielu recenzji na necie - http://forum.scigacz...html&highlight=
  2. zibi72

    Chorwacja 2012

    A patrząc na ilość wyświetleń tematu, to wydawałoby się że powinno Was już być co najmniej trzydziestu trzech? Jak to mówią nie ilość a jakość się liczy! Czekam na fajną relację z wypadu..
  3. zibi72

    Chorwacja 2012

    Koszty raczej znacznie przesadzone, jeśli planowalibyście wyjazd kierując się w miarę ekonomicznie. Tzn bez łiskacza co wieczór itp.. Przygotujcie sobie trasę na mapie i oszacujcie z grubsza kilometry. Obliczycie paliwo. Na stronie - www.chorwackie.pl - (polecam przejżeć stronę!) - kurs kuny i euro na dzień dzisiejszy jest lepszy, jak miałem we wrześniu. 1 Kuna ok 0,55zł (było 0,58zł) 1 EU ok 4,13zł (było 4,25 do 4,42zł) Kwatery za 15EU od osoby bez problemu!! W większości takie ceny były, jak pytałem - lub pisało na domach. Kilka osób w jednym miejscu i może być nawet 8-10EU za osobę. Byłem, widziałem, rozmawiałem. 7 noclegów licząc 15EU/osoba, to ok 440zł na dzień dzisiejszy. Winieta Austria + bramki w Chorwacji ok 140zł tam i powrót. (Autostradę Słowenii mijałem, jak pisałem wcześniej). Tam tzn w okolice Rijeka/Senj - powrót od Makarskiej autostradą. (winieta Austrii jest na 10dni więc na jednej wrócicie). To macie tylko orientacyjnie na moim przykładzie, bo nie wiem jak dokładnie chcecie jechać? Ja musiałem dokupić winietkę powrotną w Austrii, bo przekroczyłem 10dni pobytu w CRO. Jedzenie cenowo nie wychodziło źle. Pizza, kebab, podobnie jak u Nas. Za talerz kilku rodzai mięsa, frytki, surówki płaciłem 35zł w knajpce na deptaku przy plaży! (nad naszym Bałtykiem było podobno drożej lub podobnie w zeszłym roku?) A pogoda?? Więc taniej też będzie, dalej od wody. Napoje, piwo itd najtaniej w sklepach - Konzum, Tommi itp. Napoje czym bliżej wody, tym drożej więc na tym można zaoszczędzić, jeśli tylko chcecie. Przejechałem nie całe 3500km. Za paliwo wyszło równo 882zł. Średnia chyba 4,59l/100km z plecakiem. Dzisiaj byłoby to ok 1000zł. (Paliwo podrożało, ale EU tańsze w porównaniu z wrześniem). Prędkości przelotowe miałem 110-120-130km/h = ekonomicznie. Sporadycznie szybciej Na ósemce znacznie wolniej, wiadomo. Jak ktoś nie ma szyby turystycznej a ma możliwość, to polecam założyć deflektor na szybę oryginalną. Są takie uniwersalne, regulowane na allegro. Kierujemy strumień powietrza nad kaskiem - oczywiście zależnie od wersji motocykla? Jak startujecie (chyba) z Gliwic, to w około 2200-2500zł powinno się udać bez problemu. Oczywiście zależnie od spalania Waszych maszyn, szacowanych kilometrach trasy, czy planujecie jakieś zwiedzania, statek itp gdzie będą dodatkowe opłaty za bilety? No i czy chcecie jeść i spać "drogo" czy normalnie?
  4. zibi72

    Chorwacja 2012

    Dokładnie! Miałem obawy. Dlatego zapisałem sobie jedną miejscówkę na ewentualny nocleg w Austrii (przed Graz) którą prowadzi polska rodzina, ale obyło się bez zbędnych postojów. Dopowiem nawet więcej.. Po tym, jak czuliśmy się przybywając do Chorwacji przez te ok 980km - drogę powrotną zaatakowaliśmy bezpośrednio z Makarskiej i wyszło prawie 1300km! Postoje co tankowanie ok 380-400km. Mój plecaczek opanował nawet drzemkę w drodze powrotnej Do teraz nie wiem jak to robiła, bo przypięta do mnie nie była, ale czułem ją "na sobie" czy śpi czy nie? Ale fakt faktem, że więcej niż te 1300 by mi się jechać nie chciało, bo nie byłem wyspany. W sumie to nie dało się spać dzień przed wyjazdem, chyba z kolejnego wrażenia, że trzeba kończyć wczasowanie..
  5. zibi72

    Chorwacja 2012

    Andrzej głowa do góry! Ja w zeszłym roku pierwszego września o godzinie 5:30 rano wyjechałem wraz z moją piękniejszą połową na jedno moto z okolic Katowic. Było to 12 dni w sumie i to były nasze wakacje życia póki co Szczęścia pewnie też było dużo, bo cała trasa tam, jazda na miejscu i powrót był w słońcu!! Jedyny deszcz na jaki trafiliśmy, był któregoś ranka przez może godzinę i to było wszystko.. Po prostu bajka! Pokrótce napiszę o przygotowaniach, bo cały wątek tutaj niczego nie porusza w tym temacie a to nie jest wyjazd na 200-300km jakby nie było.. Z ważniejszych rzeczy to tak: - wykupić ubezpieczenie zdrowotne / turystyczne na okres wyjazdu - wyrobić kartę EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego). Potrzebna na terytorium UE. Wystawiają ją od ręki w Oddziale Wojewódzkim NFZ, najbliższym miejscu zamieszkania - wykupić assistance na motocykl w Europie. Ja brałem w Generali. Jako chyba jedyni gwarantowali dowóz moto do PL w razie (odpukać) poważnej katastrofy. A nie do "iluś tam" kilometrów tylko.. - nie trzeba, ale dobrze mieć paszporty. W sumie sprawdzali nas tylko raz, przy wycieczce do Bośni. Ale paszporty podobno mogą być bardzo pomocne w razie (odpukać) korzystania z usług medycznych i szpitala - wyrobić Zieloną Kartę. Jeśli planuje się poruszać przez Bośnię. Karta wydawana jest "od ręki" gratis, tam gdzie mamy OC na moto - zrobić ksero dokumentów - zapasowe kluczyki do moto - spisać telefony i numer kart(y) kredytowej (trzymać to w innym miejscu niż dokumenty) - w razie zgubienia karty - uruchomić ROAMING w telefonie! - winiety kupować najlepiej przed granicą (szczególnie Słowenia) np. na stacji paliw. z gadżetów: - zestaw naprawczy opony - sznury nasączone klejem i szpikulec (w sklepie moto lub allegro) - pompka nożna - kamizelka odblaskowa + apteczka fabrycznie zamknięta - dodatkowo kombinezon przeciwdeszczowy + na buty i rękawice - żarówki / bezpieczniki - smar do łańcucha - zapasowe gumy/ekspandery na bagaż - linka stalowa w silikonie 1,5mb + kłódka (dobry patent na przypięcie kurtki, spodni, kasku do moto) - kupiłem w Castoramie - chusteczki nawilżane - opaski samozaciskowe - "wycieraczka w sprayu" - mały aerozol w sklepach motoryzacyjnych, do spryskania szyby kasku w deszczu - olej silnikowy (jak ktoś musi dolewać) - papier toaletowy - igła + nić To tak z grubsza podstawowe rzeczy. Dalej co, kto lubi, potrzebuje. Bielizna, sandały, kąpielówki, karimata, drugi kask "orzeszek" na upały, ciemne okulary itp. itd. To był nasz pierwszy wypad, ale następny też będzie we wczesnych godzinach rannych! Uważam, że bez sensu jechać na moto w nocy. Oprócz lepszej widoczności, to jakieś widoczki jednak po drodze są, choć to głównie autostrady. Tunele w Chorwacji coś pięknego. W Słowenii polecam ominąć autostradę przez Mureck - Lenart - Ptuj. Bez sensu płacić tam najwięcej za kawałek autostrady a lokalna droga bdb. Automapa prowadziła mnie, jak po sznurku całą trasę. Wcześniej przygotowałem ją sobie na Targeo.pl i skopiowałem do nawigacji. W Chorwacji na bramkach polecam płacić kartą kredytową/płatniczą. Szybko, sprawnie i z tego co widziałem, zawsze bez kolejki. Nad bramkami pisze (Only Card). Do bramek gotówkowych było multum puszek w kolejce. Sam nie wiedziałem, jak to będzie i tylko na pierwszej bramce się zakręciłem lekko.. Nie przyjmował karty. Wystarczyło popchnąć moto o 40cm dalej, żeby na wyświetlaczu wyskoczył napis A1 (dla moto) ;-) Wkładamy kartę - naciskamy guziczek - odbieramy kartę - odbieramy bilecik. Na następnych bramkach, to był już moment! A puszkarze tylko z boku obserwowali, co to się dzieje? Wjechał - Odjechał Nie wystraszyć się, bo kartę w bramce połyka i wypluwa w czasie 0,2s Nie, jak nasze ślamazarne bankomaty. Kurs kuny, po jakim przeliczało na karcie, był praktycznie najlepszy cały czas jak na bramkach, tak w sklepach. Tzn wychodziło lepiej niż wymiana waluty w kantorach w CRO i jeszcze lepiej niż kupno kun w Polsce. Mamy wszystko spisane i paragony również. Ze sobą dobrze jakieś kuny zabrać z PL w razie gdyby coś nie tak miało być na bramkach? Plus jakaś kawa, ciastko na stacji. Jakieś 200-300 kun wystarczy. Co do noclegów, to na 100% w ciemno i nie ma prawa być żadnych problemów przed i po sezonie. Myśmy wjechali do CRO 01.09 i ludzie nas rozchwytywali. Nawet dwa razy w dwóch miejscowościach gość gonił nas na skuterku! Więc po tym doświadczeniu śmiem twierdzić, że nawet w sezonie nie ma prawa być problemu. Oczywiście dla kilku osób a nie dużej grupy, która chciałaby być w jednym miejscu. Zrobiliśmy w tamtą stronę ok 980km "na raz". Postuj tylko na tankowanie i dupy nie bolały w ogóle! A tego się obawiałem, bo pierwszy raz takie kilometry i wątpliwości było dużo. Popołudniem byliśmy w miejscowości Crikvenica (trochę powyżej Senj) więc jeszcze w słońcu byliśmy nad wodą i później kolacyjka przy morzu. Jakby co, mam namiar na fajną noclegownię dla motocyklistów w tej miejscowości. Przed i po sezonie 15EU od osoby ze śniadaniem dla tych co na moto. Bardzo miła właścicielka. Tam spędziliśmy dwie noce i później zjazd óSEMKĄ do samej Makarskiej. Celowo piszę z dużej, bo to jest coś pięknego! Tak nas wciągnęło, że samym wybrzeżem zjechaliśmy na sam dół do Dubrovnika i w drodze powrotnej do domu, także ósemką. Więc nie wyobrażam sobie pływania promem z moto! Totalnie bez sensu, jak takie winkle i widoki na ósemce! Miodzio! Celowo wybrałem Makarską na drugi postój i resztę noclegów, bo stamtąd, była fajna baza wypadowa w dół i górę Chorwacji oraz do Mostaru w Bośni (podobne odległości - w górę Park KRKA w dół Dubrovnik a w bok Mostar Jeden dzień plażowania, drugi na moto i tak na przemian. Zważywszy na ceny w kempingach uważam, że bez sensu jest nocować w namiotach skoro w kwaterze mieliśmy w pełni wyposażoną kuchnię/wc/prysznic/klima - moto zamknięte w posesji. Możliwe, że zależnie od właściciela, ale da się negocjować ceny noclegów, jeśli planujemy ich więcej w jednym miejscu! Sprawdzone! Kopalnia wiedzy, jest na stronie www.cro.pl/forum - dużo na tej stronie "studiowałem". Zachęcam gorąco każdego na taki wypad!! Szczególnie pierwszy raz w CRO i od razu na moto, to jest nie do opisania!!! Nie wiem, jak będzie w maju, ale początkiem września mieliśmy 32-36 stopni cały czas.
  6. Też zastanawiałem się nad navi a że byłem na etapie wymiany telefonu to sprawdziłem taki patent..Wziąłem nokie 5230 z darmową nawigacją i mapami ovi maps. Do zestawu zakupiłem lepsze słuchawki z gumkami wtykane w ucho. Kask dociska słuchawkę w uchu, która w ogóle nie przeszkadza pod kaskiem a jakość dźwięku jest dzięki temu wyśmienita! Telefon w kieszeni w trybie offline na czas przejazdu, żeby maksymalnie oszczędzać bateryjkę. Jedna słuchawka w uchu druga z telefonem w kieszeni. Uruchamiam GPS i laleczka głosowo prowadzi mnie jak po sznurku a dzięki temu mogę skupić się na drodze a nie wpatrywać w ekranik. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby nie jechać jak trzeba, czy przejechać zjazd skoro babeczka przypomina kilka razy o skręcie w miarę zbliżania się do zwrotu ;)Ktoś powie wszystko fajnie, ale to ciągłe napieprzanie w uchu może drażnić? I owszem! Ale navi uruchamiam tylko wtedy, kiedy jestem już w miarę blisko celu, bo kto z grubsza nie trafi w docelowe miejsce kierując się znakami po drodze?? Jak dla mnie super sprawa i w zupełności wystarczy a i kaska zaoszczędzona. Oczywiście dla rasowego podróżnika nawijającego kilometry, to tylko navi z prawdziwego zdarzenia. Wiadomo.
  7. zibi72

    Powitać

    Witam wszystkich motomaniaków niezależnie od rasy, płci i dosiadanej maszyny!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.