Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Taifun

Użytkownicy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Taifun

  1. Witam wszystkich,Coraz czesciej uderzaja mnie mysli, o zrobieniu tatuaza w ktorym zamieszcze jedna ze swoich pasji, jaka sa motocykle. Szukalem po necie, na roznych stronkach godzinami i niestety znalazlem tylko jeden fajny wzor ktory by mnie interesowal.Moj pomysl jest taki, zeby wszyscy zainteresowani tematem, ktorzy juz o tym mysleli badz maja juz takowy tatuaz na ciele; maja cos tam na swoim kompie wrzucali tutaj fotki, badz strony godne uwagi, gdzie znajdziemy cos ciekawego. Interesujace byloby tez podzielenie sie swoimi pomyslami ktore siedza nam w glowie, a za cholre nie mamy wizji jak przeniesc to na kartke papieru (tak jak w moim przypadku). Mysle ze bedzie fajnie powymieniac sie pomyslami i roznymi wzorami, ktore pomoga niejednemu z nas przeniesc swoja wymarzona wizje na swoje cialo... ;)Zaczne od siebie.Wzor tatuaza jaki mnie interesuje w glownej mierze, to cos w stylu kostuchy na scigaczu, badz jakiegos pro ridera x)Z tego co na necie znalazlem, godne uwagi bylo tylko to:Choc nie interesuje mnie takowa postac na chooperze, motyw jest calkiem calkiem Myslalem ostatnio zeby zrobic sobie tatuaz, ktory bedzie odzwierciedleniem moich pasji (sztuki walki, motocykle i muzyka). Znajomy podsunal mi fajny motyw, ze moglbym np zrobic droge, po ktorej mknie szalony motocyklista na swojej poteznej maszynie, na glowie ma opaske mistrza karate, a pod reka trzyma kozacki magnetofon jakich uzywali murzyni swego czasu... Jakoze tatuaz jest na cale zycie, lepiej nie spieszyc sie z tym, i mysle ze taki temat moze nie tylko mi, ale i wielu z was pomoc dokonac swojego wyboru.Mam nadzieje ze pomysl wypali. ;)Czekam na wasze pomysly i motywy Pozdrawiam,T.post-15484-1257419283.jpg

  2. dokladnie masz 30 dni na przerejestrowanie, no i jezeli ubezpieczenie gosc mial np do marca i chcesz dalej na nim jezdzic, to musisz isc do tego ubezpieczyciela i zrobic do niego aneks (darmowe) i mozesz dalej fruwac na jego. tak bylo w moim przypadku

  3. witam niebede zakładał nowego tematu szykuje sie na zmiane kasku mam w tej chwili SHARK RSX ja do zalet tego kasku zaliczam duza wygode i jest lekki no i wentylacja wystarczajaca do wad niby nierysujac sie szyba ale jednak sie porysowała i to ostroczego bym oczekiwał od nowego kasku: blenda ale w srodku kasku, cichszy, dobra wentylacja i bezpieczny no i jak sie da to lzejszy niebede ukrywał ze chodzi mi o kask z wyzszej pólki gdyz miałem okazje przetestowac swoj kask w sytuacji extremalnejpod rozwage biore:SHOEI XR-1000,XR 1100, X-SPIRITSHARK RSR 2 karbon (faworyt)AGV GP -TECHSUOMY- EXTREMLAZER- carnbonSHUBERT S1 (chyba ten model)ARAI RX7 ?????malowanie nie bedzie brane pod uwage jako priorytet a cena w wiekszym stopniu jednak nie jest to kryterium najwazniejszymprosze o opinie osob ktore korzystały z ktoregos z kaskówpozdrawiam
    Ja mam XR-1000 Diabolic 3. Choc nie mialem jeszcze okazji w nim jezdzic, ale samo zalozenie go na glowe po przesiadce ze starego kasku to niebo a ziemia. Idealnie dopasowany do glowy, solidne wykonanie, dobra uszczelka miedzy szybka a kaskiem, antyfog w zestawie, swietnie malowanie (jak dla mnie) no i cena nie za duza. A jak trafisz okazje na allegro na jakis prawie nowke, 1 lub 2 razy zalozony badz od znajomego to kupisz za duzo mniejsze pieniadze (w moim wypadku bylo to jedyne 600 zl - kask jak nowy, pachnie jeszcze nowoscia ,-) )Zatem polecam :-)
  4. dobra jest ta ksiazka, wlasnie koncze ja czytac. Ale jest w niej wiele oczywistych spraw ktore osoby posiadajace prawo jazdy kat. B dluzszy czas i majace stycznosc z moto beda juz wiedziec. Choc racja, jest tam pare ciekawych rzeczy o ktorych warto przeczytac

  5. no wiadomo, ze lepiej kupic 600 albo nawet mniejszy. Ale jesli juz jest ten duzy motor, to niemowmy ze nie jest to niewykonywalne, bo sa goscie ktorzy czego sie nie chyca, to spieprza, i sa jeszcze Ci ktorzy maja smykale i sobie poradza o to mi chodzilo. nie mozna generalizowac ze wszyscy sa wariatami i kupuja scigi po to, zeby przez miasto jezdzic 150 na godzine, albo na full jego mocy. rozni ludzi, rozne zwyczaje. jedni kupuja dla szpanu i jezdza powoli, drudzy dla wygladu, trzeci bo kolega ma itd... cheers~

  6. Tazz, masz racje ze umiejetnosci przybywaja z kilometrami, ale jezeli ktos jest "ogarniety" to ogarnie nawet 1000 na pierwszy moto, podkreslam jesli jest OGARNIETY i mial juz kiedys stycznosc z motorami, tyle ze bedzie wykorzystywal 20-30% jej potencjalu (uwarunkowaniem tutaj jest miec BARDZO dobrze poukladane w glowce i podchodzenie z duzym szacunkiem do moto), a jego nauka bedzie trwala duzo dluzej niz na mniejszym motocyklu.. co nieukrywam nie jest najlepszym pomyslem, ale jest do wykonania. Takie pryzpadki sa bardzo rzadkie, ale sie zdarzaja.. Widzialem juz pare.OT: A wiec gratuluje wyboru, bardzo dobry moto :-) Rozwagi i szacunku .. Peace

  7. Ks-Rider,ale chodzi mi wlasnie o takie przypadki, jak spotkaly naszego kolege... nie mial na to wplywu. Gosc pewnie wyjechal mu w ostatnim momencie, ze nie bylo szans zeby wychamowal, a nawet jakby wychamowal to i tak skonczylo by sie to szpitalem (dla niego oczywiscie). I nawet jezeli jezdzisz 20 lat, masz super refleks, jestes zawodowcem, to i tak nic Ci to nie pomoze jak wyjedzie Ci jakis palant... ;sNie chodzi mi o swirow, bo swir sam sobie miejsce na cmentarzu scieli, ale wlasnie o sytuacje na ktore nie mamy wplywu.. choc i tak pozostaje przy teorii ze jak ma Ci sie cos stac, to Ci sie stanie; "jak ktoś ma pecha to i w drewnianym kościele cegła mu na głowę spadnie".. ;x

  8. Aktualnie nie wsiadłbym na motocykl w obawie przed powtórzeniem takiej sytuacji. Na początku nawet autem bałem się jechać za pasażera. Nawet jeśli się przełamie i będę chciał jeździć to rodzice i narzeczona będą przeciwni bo się będą martwić. Dlatego nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek wsiądę mimo, że jeżdżenie na motorze było moim największym marzeniem od zawsze...
    I tutaj jest najwiekszy bol.. kiedy slysze takie opowiesci, odrazu nasuwa mi sie pytanie: czy warto ryzykowac swoje zycie dla pasji jaka sa motory? bo wlasnie tego sie najbardziej boje, ze nie ja zrobie blad, a ktos go popelni.. a w szpitalu czy przy moim nagrobku nie bedzie juz wazne czy ja mialem pierszenstwo czy nie... choc z drugiej strony jakby patrzec na to z tego punktu widzenia, to trzeba by bylo siedziec w domu zamknietym na wszystkie spusty zeby "nic" Ci sie nie stalo, bo wyjdziesz na ulice przewrocisz sie i tez sie zabijesz. Ale jednak motocyklem podejmuje sie to wieksze ryzyko.. ;/
  9. a wiec tak: ;pnie chce motocyklu na lachony i dla szpanu...z tego co wczoraj czytalem scigacz na poczatek to nie za dobry pomysl...jak z kasa ? Hmm no tak max 10tys (9 na motocykl oczywiscie uzywany ;p i reszta na kask, kurtka itp...) troche malo ale co zrobic ;pjaki motocykl mi sie podoba ? hmm- r1 ale odpada bo pewnie byl sie zaraz zabil ;D- r6 ale mysle ze na poczatek troszke za mocna ;p- kawasaki er5- 500 cb- suzuki bandit fajny nawet rocznik tak od 1998 do 2004no i nie chce jakis 50 czy 125 ;pznajdzie sie cos dla mnie ??? ;paaa Tazman znajdz mi jakas r1 za 3 kola to bedziesz Bogiem a ten kask zall...
    Czytajac twoje posty wnioskuje ze nie miales nigdy wczesniej stycznosci z jakimkolwiek motorem... wiec dlaczego chcesz na poczatek kupic scigacza? nie rozumiem tego... Rozumiem ze nie chcesz 125 czy 250 bo nie oplaca sie tego kupowac, pozniej na tym tracic i przesiadac na cos wiekszego, bynajmniej takie moje zdanie. Ale powinienes chociaz cos pozyczyc od znajomych albo isc z nimi i pojezdzic wlasnie na 125 czy 250 zobaczyc czy dajesz rade czy nie nadajesz sie na moto i wtedy wogole myslec o kupnie. Poki tego nie zrobisz radze wybic sobie z glowy scigacza i jakies mocniejsze moto, szukaj turystykow albo nakedow z mala moca, ale radze wczesniej sie sprawdzic na jakimkolwiek 125 czy 250.Pozdro.
  10. Witam wszystkich. Mam na imie Łukasz aka. Taifun i jestem z Bielska-Białej. Juz od jakiegos czasu przegladam forum, niestety dopiero teraz wpadlem na ten topic. Interesowac moto zaczalem sie juz pare lat temu, choc od dziecka na ich widok wzdychalem.. ;p Aktualny moto: byla CBR 600 f4i, niestety sprzedana.. w sezonie bedzie ta sama ,-) pozdrawiam wszystkich jednoslado-maniakow i licze na wciagajace dyskusje!P.S. mam nadzieje ze odnajde tu pare osob z okolic i nietylko z ktorymi bedzie mozna w lecie posmigac... Pzdr,T.

  11. a ja 'szkolilem' sie w szkolce Bogdan Janek w Bystrej, choc niczego mnie tam nie nauczyli i moto maja sprzed wojny. Do tego kaski maja stare, sluchawka wypada z uszu na kazdej krzyzowce a gosc ktory z Toba jedzie ma ciagle o cos pretensje. ODRADZAM KAZDEMU ;s. Zdalem za 1 razem rowniez w Bielsku ale tylko dlatego ze umialem juz jezdzic..Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.