Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Opuszi

Użytkownicy
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Opuszi

  1. Znajomy ma Bandziocha i bardzo mi się podoba , ale jak będzie coś innego o podobnych założeniach - silnik nie do zajechania , prosta obsługa , dostęp do części i ładne prowadzenie to chętnie rozważę propozycję :)

    Jak na pierwszy moto to polecam bez cienia wątpliwości. Sam miałem takiego i do dzisiaj wspominam go z nostalgią :) Zwróć szczególną uwagę na:

    1. Napęd (jakość zębatek, naciąg łańcucha i czy w ogóle zostało coś do regulacji na blaszkach). Nowy to koszt ok. 400 PLN + wymiana

    2. Opony (głównie zużycie i czy aby nie są sparciałe)

    3. Lagi (czy są proste i nie ciekną)

    4. Zegary (w wersji N tyły były plastikowe koloru srebrnego, czy nie są pościerane aczkolwiek w tym przedziale cenowym ciężko będzie znaleźć moto bez szwanku, szlifa etc.)

    5. Sprzęgło (czy się nie ślizga. osobiście wymianiałem z 2 razy)

    6. Silnik (głównie zacieki, rozrząd, alternator, rozrusznik itp.)

    Pozostałe części spokojnie sam wymienisz przy niskich kosztach. Części są ogólnodostępne. Jak będziesz miał coś na oku w pobliżu, odezwij się - chętnie pomogę !

  2. Witam wszystkich forumowiczów.

    Gryzłem się z pomysłem zawracania Wam "gitary" jakiś czas i wreszcie uległem. Kwota jaką chciałbym przeznaczyć na zakup to około 5500/6000 zł. Moim zdecydowanym faworytem jest Hornet, ale mam świadomość, że może mi nie starczyć pieniędzy. Zastanawiałem się też nad Bandytą i SV'ką. Kolejna sprawa dotyczy terminu kupna. Czy bardziej opłaca mi się poczekać do jesieni/zimy i liczyć na niższe ceny, może kupić jeszcze w tym sezonie albo poczekać do przyszłego?

    Jako wieloletni użytkownik, śmiało mogę polecić bandziora. Stary poczciwy olejak, tanie części, bezawaryjny silnik i serwis, który wykonasz w domu przemawiają za jego plusami. Skoro masz wątpliwości kiedy kupić, popieram zdanie luckyluke28, żebyś poczekał na koniec sezonu, a z pewnością znajdziesz jakąś perełkę,

  3. Roksana zgadzam się. Poprostu z góry założyłem, że będzie to plastik :) Osobiście mam tekstylię i kombi ze skóry ale na sporcie najlepiej się jeździ w skórze (tekstylia na końcówkę sezonu jak jest zimno :)). Jeżeli faktycznie nosisz się z zamiarem posiadania szosowych dwóch kół, to lepsza wydaje się tekstylia, której na rynku jest od groma no i ceny dużo niższe. W tym przypadku zwróć głównie uwagę na membramę, wypinane podpinki, dobrej jakości protektory i co dla mnie było ważne - przy najmniej jedna kieszeń wodoodporna :) Poza tym warto zwrócić uwagę na odblaski z tyłu, możlwiość wentylacji itp.

    • Like 1
  4. A na co ma to być kombiak? bo jak na plecy to może i by się nadał. Natomiast jeśli oceniać po "wyglądzie" to nie wygląda za ciekawie a nawet można powiedzieć einfachowo, widać że jakaś modelka jest w niego przyodziana i jeśli on się ma tak układać to serio dorzuć z 2 stówki i poszukaj jakiegoś przecenionego ciula znaczy Tschula ;) np. http://moto.allegro....2489393280.html

    Czasem da się trafić coś w okolicy ~900 PLNów

    Zgadzam się z Ree w 100%. Dokładnie tego TSCHULA miał kiedyś mój plecak i z tego co wiem ma go do dnia dzisiejszego i jest mega zadowolona. Porządny sprzęt w przystępnej cenie ;) A tak poza tematem, to do tego kombi pasuje kask HJC CS-R1 SAMURAI ;)

  5. kumple chca kolo 15.08 jechac na balaton na ten dlugi łikend.

    Ja również się wybieram w ten sierpniowy weekend nad Balaton, więc gdyby był ktoś jeszcze chętny, możemy jechać większą grupą. Póki co jako cel mamy Siofok, ale płynnie podchodzimy do tematu. Póki co są dwa moto (mój oraz Kawasaki GTR 1000) + jeden samochód.
  6. Jeżeli nie jeżdzisz sam, to osobiście polecam Ci do bandziora sakwy tekstylne + tankbag z OXFORDA http://allegro.pl/sakwy-motocyklowe-oxford-48l-nowosc-2012-wys-0-zl-i2512079180.html Swoim bandziorem przejeżdziłem z nimi pół europy. Mocowanie sakw nie sprawia problemu a tank bag stabilnie się trzyma (nawet bez magnesów :)) Rollbag jest praktyczny, ale jeżeli jesteś pewnien że nie będziesz nigdy wybierał się w dłuższą trasę z plecaczkiem.

  7. NIe wiem czy jest lepszy, ale jak dla mnie sprawdzony w crash teście :) SECA nie używałem a z RICHA miałem kurtkę, która była solidna lecz z tego co pamiętam miała słabej jakości protektory. Osobiście mogę się jedynie wypowiedzieć na temat TSCHULA i ze swojej strony polecić. W tych kombinezonie miałem dwa wypadki: W pierwszym klasyczne wymuszenie przez kierowcę i uderzenie moto (GSX-R 1000) centralnie w bok C klasy. Ocknąłem się w karetce. Okazało się, że przeleciałem nad samochodem dobre kilka metrów i po paru fikołkach na asfalcie zatrzymałem się. Efekty: zdarty garb, który za swój sposób ustabilizował głowę w kasku, pościerana skóra kombi na dupie (nie na wylot) oraz potargane rękawy w miejscach protektórów na przedramieniach (protektory całe !). W drugim przypadku miałem szlifa na mieście - poleciałem ponownie po asfalcie, z tym że bokiem do asfaltu. Efekt: pościerana skóra kombi na barkach i biodrach (nie na wylot), gdzie gdyby nie protektory pewnie doszło by do uszkodzenia skóry mojej.

    Reasumując: z TSCHULA jestem mega zadowolony, a po doświadczeniach z asfaltem, zainwestowałem w porządniejsze rękawice, które do tej pory były u mnie na drugim planie...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.