1.05.2009r. w Tresnej niedaleko Żywca zatrzymali mnie bardzo "mili" funkcjonariusze Policji za przekroczenie prędkości (niestety nie zauważyłem znaku ograniczającego prędkość do 40km/h i poleciało mi się 105km/h) - opisze całe śmieszne jak dla mnie zdarzenie...Wybrałem się z moja narzeczoną do Tresnej gdzie majówkę spędzali moi znajomi z uczelni. Siedzieliśmy w knajpce i kiedy zaczęlismy się zbierać do powrotu do domu kolezanka spytala czy ją przewiozę (obiecalem Jej kiedyś że to zrobię tylko nigdy jakoś tak nie było drugiego kasku). Wsiedliśmy więc na motocykl i pojechalismy na przejażdżkę. Po przejechaniu ok 1,5km na drogę wybiega coś jaskrawo zielonego z lizakiem w ręku i macha zebym sie zatrzymał więc niezastanawiając się wciskam hamulec i staję po prawej stronie jezdni na poboczu (dodam ze pan policjant wybiegł od strony przeciwnego pasa ruchu). Zatrzymałem się jakieś 4m dalej niz stał policjant, długo nie czekałem aż podejdzie do mnie bo ruszył co najmniej jak by miał biec na 100m przez płotki goniony przez stado napalonych szympansów, wyciągnął mi kluczyk ze stacyjki i dziwnie dziwnym tonem spytał "już chciałeś uciekać coo??" - powiem tylko tyle że nie miał podstaw by takie pytanie zadać a jedynym usprawiedliwieniem dla niego było podniecenie i euforia jakich doznał przy próbie zatrzymania motocyklisty który się (odziwo) zatrzymał. No nic przejdzmy dalej... - kiedy już zsiadłem z motocykla i zepchnąłem na pobocze po drugiej stronie jezdni przypomniało mi się że przecież moje dokumenty zostały u narzeczonej w plecaku o czym grzecznie poinformowałem dzielnego p. Policjanta i zapytałem czy znajomi mogą mi je dowieść za dosłownie 5min na co on się zgodził. W tym momencie drugi dzielny rycerz p. Policjant który bawił się radarkiem,bez udzielenia mu głosu mówi - "ja panu ten motor odcholuje". Niestety nie powstrzymałem się od komentarza i bardzo pogardliwym tonem rzuciłem "ku...wa bedzie mnie straszył" po czym zacząłem się z nim wykłócać jak to jest że jeden policjant się godzi żeby dowieść dokumenty a drugi (wiekszy idiota od pierwszego hehe) grozi odcholowaniem motocykla... Kidy emocje troche opadły rycerz zatrzymujący mnie zaczął spisywać moje dane które mu dyktowałem bo dokumentów jeszcze nie było i poinformował mnie że za brak każdego z dokumentów przy kontroli jest mandat w wys. 50zł za sztukę (czyli prawko+ OC+ dowód rejestracyjny = 150zł). Po chwili dojechały dokumenty, rycerz zabrał się do pisania i spytał:Rycerz: p. Tomaszu ma pan już jakieś punkty na swoim koncie??Ja: owszem nie panie władzo Rycerz: to niemożliwe... (chwycił za radyjko i polecił sprawdzenie mnie w centrali) - no coż chyba z oddechu wyczuwał że posiadam jakieś punkty ale niestety sie zdziwił hehe - przecież jak to możliwe żeby ktoś kto jezdzi na motocyklu nie miał jeszcze punktów karnych i posiadał prawo jazdy kat A bo to tez zdziwiło naszego dzielnego rycerza).Wypisując mandat powiedział "powinien pan dostać 650zł i 10pkt ale obniże to troche na 400zł i 10pkt" - ku...wa jak sie ucieszyłem, dawaj kluczyki, jade jeszcze raz - mowie... heheInteligentny Rycerz: p. Tomaszu tu niedaleko jest szkoła, gdyby tak dzieci szły ze szkoły lub do niej - wie pan jakie są dzieci wystarczy wbiegnie na jezdnie i koniec... - popatrzelismy na siebie z pasażerką i mowimy w śmiechu "ale przecież jest pierwszy maj... "Zakłopotany Rycerz: (po dłuższej chwili) - to tym bardziej panie kierowco, tym bardziej trzeba uwazac...Na zakończenie kiedy już mandat miałem w swoich rękach Rycerz powiedział: "gdyby pan uciekał to na skrzyżowaniu byśmy pana mieli..." ja odpowiedziałem bardzo krótko z szyderczym uśmiechem na twarzy i spoglądając na ich wypasioną przedwojenną "lodówę": "ale chyba nie tym... - miłej pracy"...troche jestem zawiedziony brakiem wyrozumiałości dzielnych rycerzy że nie docenili tego iż się zatrzymałem i nie udzielili mi tylko upomnienia i pouczenia, no ale coż - będą się mieli czym pochwalić komendantowi i kolegom z pracy że zatrzymali motocykliste który chciał "uciekać" buhahaPODSUMOWUJĄC: mandat jak najbardziej mi się należał nie mam pretensji o to do Rycerzy chociaż mogli to inaczej rozwiazać.Zatrzymanie - policjanci zbyt mocno przejęli się swoimi rolami w tym teatrze i odje...ali szopke.Po za tym policjant który mnie zatrzymywał niestety zapomniał założyć czapeczki która jest obowiązkowa z tego co wiem przy jakimkolwiek zatrzymaniu i po drugie nie przedstawił się i nie podał powodu zatrzymania za co szło by go ud...pić - tylko kto uwierzy zwykłemu obywatelowi...pozdrawiam i miłej lektury życze.LEWA W GÓRZE I DO ZOBACZENIA NA TRASIE o'-o...