Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

GhoustDragon

Użytkownicy
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez GhoustDragon

  1. gdy wybuchnie wojna to który z was wsiądzie na moto i będzie spied..lał? mam nadzieję, że żaden, tylko wszyscy grzecznie wsiądziemy na maszyny i zgłosimy się na ochotnika, jak nasze dziadki i pradziadki i kolejny raz potwierdzmy polską waleczność .... i zamiast kozaczyć przed monitorem będzie okazja sprawdzić się w realu, kto ma jaja a komu się tylko wydaje, że je ma
  2. No w tej chwili jestem już - a w każdym razie tak mi się zdaje - bliżej niż dalej końca. Jawę rozebrałem całą, tak jak już pisałem. To co na visus już było do bani to - zasyfione całe moto (brud drapałem szpachelką ), instalacja elektryczna do wymiany(poprzecierane osłony kabli, luźne połączenia), pęknięty tłumik + króciec, nieszczelności w silniku(niska kompresja, wycieki) i co najlepsze wlot powietrza nie był połączony z filtrem, także cały zassany syf wpadał bezpośrednio do środka ... Teraz mam już tylko kłopot z częściami, bo niektóre bardzo ciężko dostać . W tygodniu powinna dojść paczka, a wtedy oprócz założenia silnika( na razie po remoncie, zostanie na przyszły sezon wał do regeneracji) trzeba będzie jeszcze skombinować tylko tłumiki(zawrotna cena 260 za parę w sklepie!) żeby można było odpalać...oby
    I Ty się dziwisz, że to jeździć nie chciało???
  3. Zajżyj tu to może dowiesz się czegoś więcej:http://www.shadow.org.pl/forum/index.phpCo do części to mamy poszukać za Ciebie??? Troche wysiłku!!!Możesz zapytać tu:— InterCars: http://sklep.intercars.com.pl/— Klasa: http://www.sklepmotocyklowy.pl/— Moto-Akcesoria: http://www.moto-akcesoria.pl/index.phpWszystko to jakieś 30sekund na google!!!A... i jeszcze jedno... jakby ceny do VT Cię przeraziły to poszukaj od Transalpa

  4. Fakt przez krzywy wał nie będzie można ustawić poprawnie zapłonu(a JAWA jest na tym punkcie bardzo czuła); ale jak już by odpaliła to strzelałaby i kichała(w gaźnik lub wydech); miałaby inną, charakterystyczną pracę silnika(nie potrafię dokładnie opisać) i raczej nie bardzo miałaby ochotę się "kręcić".Natomiast jeżeli masz nieszczelną skrzynię korbową(m.in. na uszczelnieniu labiryntowym) to silniczek nie jest w stanie wytworzyć wystarczającego podciśnienia pod tłokami w celu zassania mieszanki do skrzyni korbowej(zasada działania silnika dwusuwowego) — dlatego nie będzie chciała zapalić od kopa. Sam pisałeś, że jak wlejesz paliwo bezpośrednio na tłok to odpala i to też jest efekt takiej nieszczelności.Ponadto wspominałeś o oleju w skrzyni korbowej. Skąd się tam wziął??? Sam nalałeś bo raczej nie jest miksol który wytrąciłby się z mieszanki??? Jedyne sensowne wytłumaczenie to nieszczelne kartery, a jeśli tak to czeka Cię ponowne rozebranie silnika na czynniki pierwsze(i nie rozpoławiać karterów śrubokrętem jak to często ma miejsce). Jak już rozłożysz to wszystko dokładnie wyczyść — szczególnie na łączeniach i składaj powoli, cierpliwie, STARANNIE i DOKŁADNIE!!!Powodzenia i nie daj się

  5. Piszesz, że przed rozbieraniem paliła a teraz nie chce. Sam składałeś czy ktoś Ci to robił???Moim zdaniem będzie to wina uszczelnienia labiryntowego na wale korbowym — szanowni koledzy o tym nie wspomnieli wcześniej a to potrafi napsuć nerwów. Ewentualnie nieszczelność na karterach(stąd olej ze skrzyni biegów w skrzyni korbowej).Wiem bo sam to przechodziłem z moją TS.A tak poza tym to jak chcesz to dobrze zrobić to musisz wziąć ze sobą do garażu paczkę fajek, zgrzewkę browara i wiadro cierpliwości

  6. Jak najbardziej popieram!!!!Wiadomość dla chętnych motocyklistów z Zawiercia: najbliższa akcja oddawania krwi odbędzie się 30 maja na parkingu pod centrum handlowym INTERMARCHE. Chętnych do "ofiarowania odrobiny życia" serdecznie zapraszam. Viceprezes Klubu HDK w Zawierciu GhoustDragon.

  7. Jak zapewne wiecie moja Jawa nie jest w zbyt dobrym stanie, ale cóż na cuda nie liczyłem. Podstawowa rzecz, o którą chciałem zapytać i która potrzebna mi będzie do "przejścia" przeglądu to jej odpalenie. Zasadniczy problem jest taki, że "cudo" nie pali z kopki ale na pych i to po dość długim pchaniu (a już najlepiej jak jest z górki) . Jakie mogą być tego przyczyny? Z tego co wyczytałem w instrukcji na razie i co powinienem sprawdzić to :akumulator - odpowiada za zasilanie przy niskich obrotach , a przy wysokich alternator. dysza gaźnika - gaźnik nowy ale nie ma gumy łączącej go z filtrem powietrza ;/coś jeszcze - ?I drugi feler - jeśli nie dodaję gazu i zwalniam zbytnio to moto gaśnie, niezależnie od tego czy jest na luzie czy na biegu. Tu nie mam pojęcia co może być przyczyną? Może też akumulator i czy może to mieć jakiś związek z pierwszą sprawą??Będę wdzięczny za każde rady a jeśli dzięki temu uda mi się coś przy niej samemu zrobić to stawiam każdemu piwo
    Hej. Nie chcę Cie smucić, ale czeka Cię renont silnika. W mojej Jawie(hym.... ile to już lat ) Też tak się działi i żadna z powyrzszych przyczyn to nie była. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie nieszczelna była skrzynia korbowa na tej aluminiowej przegrodzie na wale i to było przyczyną. Doszło nawet do tego, że JAWA odpalała TYLKO "na bezpośrednim wtrysku "(tzn. bezpośrednio przez otwór po świecy strzykawką benzynkę, wkręcić świece i dopiero dopał); a silnik rozbierałem 7 razy w roku zanim ustaliłem co i jak.
  8. Też mnie zastanawia skąd te pomysły wyprzedzania z prawej ...osobiscie nie mam nic przeciwko skuterom, ale zeby poruszać sie pojazdem silnikowym w ruchu, trzeba znać zasady ruchu drogowegi i przede wszystkim MYŚLEĆ!!!
    Zgadzam się ale... przeczytajcie Kodeks Drodowy!!! Nie ma zakazu wyprzedzania z prawej strony jeżeli "mieści" się w obrębie "własnego" pasa ruchu więc w zym problem???A może "boli" Was to że koleś na "pędziwiatrze" Was "wyczesał"
    "Po cholere taki kolo się ciśnie prawą stroną?" - bo akurat bylo dla niego na tyle szeroko aby przejechac.Nie ma co sie bulwersowac, po prostu nalezy zrozumiec, ze puszka w korku stoi i stac bedzie a skuter jedzie i nalezy zrobic mu miejsce jesli mozna. Chocby po to aby ci nie brzeczal kolo auta i zaklocal muzy czy nie zasmradzal niebieskim dymem z dwusuwa.
    Święte słowa
  9. fajnie się tłumaczysz , tylko to jest niestety rzadsza wersja . Częściej po prostu się klientom obiecuje krótki termin wiedząc , że się go nie będzie w stanie dotrzymać . Klient złapany na lasso raczej nie ucieka , a już zaliczkujący bardzo rzadko . To jest reguła w Polskim handlu i usługach ,że nie dotrzymuje się terminów dlatego ,że się gupoty obiecuje . Ja tego nie rozumiem i nie stosuję bo to się obraca w końcu przeciw sprzedającym .
    No to chyba w kiepskich sklepach kupujesz skoro często nie dotrzymują terminów!!!!!U mnie w sklepie jak zamawiam to mówię klijentowi nawet konkretną godzinę następnego dnia o której część będzie. Jak nie potrafię określić godziny(spedycja) to biorę telefon i dzwonię jak tylko dostanę towar- zawsze obiecanego dnia!!!!!!To wcale nie było tłumaczenie się- w przeciwieństwie do innych sklepów nie mogę sobie pozwolić na praktyki jakie opisujesz(zbyt poważnych mam kontrachentów).
  10. http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423...minalskich.htmlpolecam lekutre... sadzicie ze ciagla jazda na samym alternatorze (skoro aku to trup) jest normalna?ps.milosz... znowu probujesz byc madrzejszy od swojego motocykla.
    Ar2rM przeczytałem i nie znalazłem w artykule nić na temat żekomego zniszczenia alternatora!!!!W związku z ty dalej nie rozumiem jak można w taki sposób zniszczyć alternator???Może zechcesz "fachowo" to wyjaśnić???A może to ja jestem taki..."ograniczony"??? Przecież zaledwie studia techniczne skończyłem
  11. no spoko, tylko czy nie lepiej w takim razie odrazu mowic, ze sciagna do 3-4 dni?a pozniej czekajac tyle jeszcze slysze: "z ta hurtownia zawsze sa takie problemy"skoro wiedza, ze sa takie problemy...
    Fakt, tylko nie jesteśmy jasnowidzami i nie możemy przewidzieć wszystkiego.Ja u siebie w takich przypadkach staram się powiadomić klijenta że mogę zamówić taniej ale nie daje 100% że będzie(jeżeli wiem że hurtownik często nawala) lub drożej ale na konkretny termin.Prosty przykład(autentyczny z pracy)- dziś klijent zamówił część, przy nim dzwonię do hurtowni, jest i u mnie może być jutro w południe- zamawiamy. Godzinę później oddzwaniają mi z hurtowni że jednak nie mają a zanim załatwią to potrwa 3-4 dni. I co teraz??? Klijent wie że będzie jutro, przyjedzie i co??? Wina oczywiście moja Pamiętajcie że sprzedawca stara się spełnić Wasze/Nasze oczekiwania w jak najlepszy sposób. Niestety często ponosi odpowiedzialność za nie swoje winy, dlatego uważam że odrobina wyrozumiałości i zrozumienia nie zaszkodzi W końcu sprzedawca to też człowiek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.