Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

XJ 600

Użytkownicy
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez XJ 600

  1. to prawda. W mojej sprawie policja jak i prokurator na początku uważali że to ja jestem winny. Prokurator mnie pyta ile jechałem, mówię, że 50, kolejne pytanie ile jechałem bo "wie Pan że wszyscy motocykliści przekraczają prędkość". Na policji też, koleś mi gada, że wie Pan, że zniszczył Pan tej Pani samochód ? Swoją drogą baba robiła z siebie niezłą ofiarę, 67 lat, inwalidka, do tego płacz jak to motocyklista jechał szybko i uderzył w jej samochód. Najlepiej nie mieć nic do czynienia z tymi instytucjami. Uratowało mnie, że znalazł się świadek na miejscu, który dokładnie opowiedział jak wyglądał wypadek. Dopiero wszyscy otwarli oczy, że przebiegł był inny niż podała go starsza biedna zapłakana Pani i to jednak motocyklista jest ofiarą a nie ta piz...
  2. XJ 600

    Zniszczone Marzenia

    to trafiłeś na spoko gościa. U mnie baba też wzięła telefon, żeby zadzwonić zapytać jak się czuję i nigdy nie zadzwoniła a co najlepsze próbowała to wykorzystać jeszcze przeciwko mnie, bo w prokuraturze podała numer telefonu, który jej podałem i zażądała, żeby prokurator sprawdził bilingi z tego numeru bo świadkowie zeznają na moją korzyść i pewnie się z nimi kontaktowałem pomimo tego że byłem nieprzytomny. Parodia !!!!
  3. nie brońmy tego motocyklisty. 120 km/h w miejscu gdzie jest ograniczenie do 50 km/h to przesada. Auto było mocno zniszczone więc na pewno koleś na moto nie jechał przepisowo.
  4. XJ 600

    Zniszczone Marzenia

    po tym co napisałeś, biegły zakwalifikuje to pewnie jako wypadek drogowy, więc zostanie powołany biegły z zakresu ruchu drogowego i obliczy Twoją prędkość, tor jazdy itp. To że jechałeś szybciej nie znaczy, że będziesz winny i stracisz odszkodowanie. To że koleś się nie przyznaje to nic nowego, u mnie baba 67 lat <zły> zajechała mi drogę, są zdjęcia jak stał samochód bokiem, świadkowie, opinia biegłego, a ona dalej twierdzi, że nie zawracała tylko jechała prosto i to ja wjechałem w jej bok, co jest fizycznie nie możliwe, ale może sobie tak mówić bo jako oskarżona ma prawo kłamać i się bronić wszelkimi metodami. Tak to niestety jest, że nikt nie chce ponieść konsekwencji swojego zachowania. A jak u Ciebie ze zdrowiem ?
  5. napisałeś, że ucierpiała Ci noga ? Jak byłeś ubrany ?
  6. jeśli samochód stał mogłeś go wyminąć. W zeszłym roku 30 października miałem podobną sytuację. Baba też zawracała na ciągłej i pasie wyłączonym z ruchu. Skończyło się to trochę gorzej, moto do kasacji a ja miesiąc w szpitalu walczyłem o życie.
  7. nie do końca ! jest sprawca i jest świadek ! Miałem podobną sytuację jadąc z kolegą puszą. Byliśmy świadkami kolizji dorogowej, jednak poszkodowana podała nas jako sprawców. Kolega który prowadził puszke został uznany za winnego spowodowania kolizji pomimo tego, że miał świadka w mojej osobie, zeznającego, że sprawcą jest inny pojazd. Tak, że nie jest prosto wymigać się od takiego zarzutu.Koleś z BMW nie miałby łatwo. W ostateczności pozostaje Fundusz Gwarancyjny, szkoda tylko, że sprawca nie zostanie ukarany ;/
  8. jest kilka teorii. Nie ma na to ustawy więc dokładnie nie wiadomo. Według tego artykułu http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445..._ZMIESCIMY.html tak. Kilka dni temu rozmawiałem z biegłym o moim wypadku i po rozmowie zapytałem właśnie czy możemy tak wyprzedzać, oraz czy mogą na jednym pasie jechać dwa motocykle obok siebie i odpowiedział, że według niego nie, bo na jednym pasie może znajdować się tylko jeden pojazd, a wyprzedzanie owszem, jeśli jest linia przerywana i nie ma zakazu nawet gdy nie najedziemy linii. To jest jego zdanie bo powiedział, że Sądy różnie to interpretują i jeden uzna że nie mogliśmy wyprzedzać a inny stwierdzi, że mieliśmy do tego prawo. Tak, że dopóki to nie będzie uregulowane jest wielka niewiadoma.
  9. XJ 600

    Pierwsza Glebe

    też to zauważyłem. Znam kilka osób które moto kupiły do szpanu i tak jak napisałeś po glebie powiedziały że już nigdy na moto nie wsiądą. Jeden zrezygnował po tym jak jego kolega się rozwalił.Nie generalizuje, bo nawet ten kto kocha motocykle po poważnym dzwonie może zrezygnować z jazdy na moto. Rozsądek wygra z pasją i miłością.sorry za off-topic
  10. mam namiary na dobrego biegłego z zakresu ruchu drogowego. Co prawda ja jechałem przepisowo i wypadek spowodował puszkarz i nie mogło być innej opinii niż ta pozytywna dla mnie, ale biegły dość dokładnie sporządził opinię i był obiektywny. Nie wiem czy wykonuje opinie prywatnie, ale mam do niego numer telefonu, więc jeśli ktoś jest zainteresowany walić na priva.
  11. dobre pytanie ? podjechałem tam, ale dziewczyna mi cały czas zawracała głowę, że ma pomoc itd. ludzie z przystanku autobusowego mu pomagali, więc pewnie ma jakiegoś świadka. Napisałem dlatego, że później żałowałem, że posłuchałem dziewczyny. Generalnie motonita też winny, bo przeszedł tam sporo ponad obowiązujące 50, jeśli nie ma go na forum, jego strata, jeśli jest chętnie mu pomogę, chociaż nie podzielam takiego zachowania na drodze. Zwróciłem na niego uwagę, bo tylko mignął obok mnie. Szkoda chłopaka, bo moto pewnie porysowane, a puszkarza też trzeba by ukarać za to. Motonita już zostal ukarany - był w szoku, uszkodzone moto.Generalnie to nie jest ulica do takich prędkości, pełno przejść dla pieszych, przystanków.
  12. WitamDzisiaj ok. godziny 21:30 na ulicy mikołowskiej na wysokości stacji paliw przy AWF'ie puszka zawracała na ciągłej i motonita nie wyhamował. Widziałem to z daleka więc nie wiem czy uderzył w puszkę, czy stracił panowanie i zaliczył ślizga. Motonicie nic się nie stało, pozbierał moto i sprawdzał stan na przystanku. Puszkarz uciekł. Tak, że kolego, jak będziesz potrzebował jakiegoś świadka do funduszu gwarancyjnego to wal na priva, bo widziałem całą sytuację. Niestety byłem na tyle daleko, że nie widziałem numeru rej, zresztą na początku myślałem, że puszka się zatrzymała.
  13. XJ 600

    Polerowane Felgi

    kupiłem moto z polerowanymi rantami i bardzo to przyciągało uwagę. Z reguły ludziom się to podobało, zatrzymywali się i oglądali.
  14. Mój dziadek cały czas mi powtarza " za głupotę się płaci" i to prawda. Zapłaciłeś jedną z najwyższych cen - zdrowie. Sam jestem po wypadku i wiem jak wiele znaczy być zdrowym i sprawnym. Nie potępiam Cię, bo nikt z nas nie jest doskonały i życzę Ci powrotu do zdrowia i życzę powodzenia i rozumu w przyszłości. Pamiętaj " za głupotę się płaci" obyś nigdy nie zapłacił najwyższej ceny jaką jest życie. Pozdrawiam
  15. jestem trochę w temacie, bo też czekam na dokładną wycenę motocykla. Wygląda to tak, że rzeczoznawca przychodzi ogląda moto i po pewnym czasie dostajesz wycenę do domu. W wycenie napisane jest:a) Wartość pojazdu wg staniu przed wypadkiem...b ) wartość pojazdu wg staniu po wypadku wynosi...c) wartość odszkodowania wynosi...Wartość odszkodowania jest obliczna tak a - b = c np 3000 - 1000 = 2000Jest też możliwość że moto wystawili na jakąś tam aukcje wtedy może wynosić tyle ile ktoś zaoferował za moto, w rzeczywistości może to być nawet więcej niż stan po wypdku obliczony przez rzeczoznawcę z pzu. Masz wtedy możliwość sprzedania warku po cenie jaką ktoś zaoferował i zabrania odszkodowania, lub możesz zostawić wrak sobie i zabrać tylko odszkodowanie. Jeżeli cena zaoferowana na aukcji będzie wyższa niż wycena wraku przez pzu to automatycznie dostaniesz mniejsze odszkodowanie bo a - b(aukcja) = c np 3000 - 1500 = 1500. Jeżeli się mylę proszę o poprawienie mnie. Ja to przynajmniej tak zrozumiałem.Kiedyś w TVN turbo był program w którym poruszyli kwestię OC i jeżeli wartość motocykla wynosi 3000 zł a naprawa 2900 zł to możesz go naprawiać mimo że pzu uznało go wcześniej jako szkodę całkowitą. Naprawa nie możesz przewyższyć wartości motocykla. Pozdrawiam i powodzenia w walce z pzu !!!! Mnie jeszcze czeka długa droga.
  16. Hiszpanek ma robione badania i jak narazie wiadomo tyle ze ma duzy obrzek mozgu i potrzebuje duzo spokoju jak beda wyniki badań i bede cokolwiek wiedzial napisze ale jeszcze raz prosze nie dzwoncie do szpitala ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.