Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Strusiek76

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Strusiek76

  1. Zaczęło się. Zaraz zacznę sypiać w garażu przytulony do jakiegoś solidnego bejsbola.Oby szybko się znalazł.
  2. Kiedyś, dawno temu, będąc operatorem jednego sex-chata miałem nick "Road.Runner",, ale że ciężko się wymawiało, laski pieszczotliwie się zwracały do mnie "Struśku" I tak już pozostało. Liczba to rok urodzenia. Wstawiłem, bo nie chciało mnie tu przyjąć bez, a chętnie bym się tego pozbył. Nie będzie widać jaki jestem stary
  3. No cóż, trzeba będzie jeździć z linką, żeby zrobić mediom dobrze. Poza tym na postoju można będzie przypiąć moto do jakiegoś płotu.Qrcze, a ja głupi cały czas myślałem, że ta linka to taki motocyklowy pas bezpieczeństwa, żeby jakby co, to nie polecieć za daleko A ja pójdę jeszcze dalej. Nie będę zapinał pasów w puszce, niech poduszka w czasie wypadku zakończy mój marny byt. Muszę tylko jakoś zdeaktywować bezpiecznik, żeby mi się auto nie darło, że pasy niepozapinane.A nóż widelec, będę miał swoje 5 minut w fakcie albo super expresie.PS. Przepraszam za off topic.
  4. Tak. Zdecydowanie się g..no znamy. Ale może podzielisz się swoją mądrością i podasz jakieś argumenty przemawiające za Kawą.
  5. De gustibus non est disputandum. Wyraziłem swoją prywatną opinię. Z750 może i lepiej wychodzi, zależy co kto lubi. Pomruk V2 wg mnie jest bardziej elektryzujący niż "szlifierski" klang R4...
  6. Też kiedyś chorowałem na Z750, ale wybrałem.... dużego Bandita, chyba dlatego, że dostałem więcej za mniej (rozglądałem się za nówkami).A tak na poważnie to wg mnie SV ma w sobie to "coś" mimo tego, że mniejsza i słabsza.
  7. Przede wszystkim przeraża mnie stan polskich dróg. Od dłuższego czasu czekam na jakąś solidną ulewę, żeby zmyła cały ten maras. Boję się, że wylecę z winkla ze względu na jakąś niespodziankę na jezdni. Poza tym:- boję się puszkarzy, którzy z uporem maniaka jadą lewym, kiedy prawy jest free i zmieniają pas kiedy już zabieram się do ich wyprzedzenia z prawej- boję się ambitnych puszkarzy-dresiarzy, którzy na światłach chcą udowodnić, że ich BMW E36 316i ma lepsze odejście od mojej bandyty- boję się zawansowanych wiekowo puszkarzy, którzy są całkowicie nieobliczalni na drodze (siedem lat temu pod Piotrkowem na A1 miałem czołówkę puszką wracając z Warszawy - dziadek jechał pod prąd w stronę Łodzi, cudem przeżyłem, aż policja nie mogła w to uwierzyć - uraz mi pozostał)Generalnie kiedy siadam na moto to targa mną jakiś niepokój, ale jak już ruszę to zbieram się do kupy i jakoś leci.Najbardziej jednak się boję tego, że kiedy wsiadam na moto, może to być ostatnia rzecz, jaką robię i nigdy więcej nie zobaczę syna.Pzdr
  8. Ciekawe, jak skomentuje to sama policja. Pewnie jechali do pilnego zgłoszenia, tylko dyskoteki zapomnieli włączyć.Żenada.
  9. Strusiek76

    Uwaga Pirat

    Właśnie widziałem. Żenada. Kolejny raz media przez jednego dresa, z mózgiem odpowiedzialnym tylko za to, żeby nie moczył się w spodnie, przykleją łatkę całości społeczności motocyklowej.No kompletny brak rozumu. Szkoda, że nie jechał w samych majtkach, lepiej by to wyglądało.Kolejny raz policja udowodniła, że ucieczka to pomysł bez jakiegokolwiek sensu.A wracając do gostka to ciekawy jestem jak się sprawa zakończyła.Pzdr.
  10. Też ich widziałem parę razy na Halembie. Maszyny trudne do zidentyfikowania. Styl jazdy - kompletny brak rozumu. Prędzej czy później matka natura zweryfikuje ich umiejętności i będzie kolejny post w dziale ku przestrodze.PzdrStrusiek
  11. Żenada.Autor to jakiś frustrat, który się swoim Dełuu Tiko przeciska przez korki stolycy i krew go zalewa, że ktoś może sprawniej i szybciej przejechać.Cóż, fakt zatrudnia "dziennikarzy" przez duże "D", którzy piszą te głupoty, bo ich kreatywność jest na maksa ograniczona i nie mają inwencji, żeby spłodzić coś konkretnego - tutaj nasuwa mi się myśl, że nie nasze mózgi ale mózg autora jest do niczego.Gdyby to było napisane w normalnej gazecie typu wyborcza albo dziennik, to jeszcze może bym się zastanowił nad treścią a tak, szkoda czasu na pierdoły.Lewa w górę
  12. Generalnie jestem zadowolony z N-103Na plus:- na pewno cena (kupiłem bezpośrednio w Polonia Cup w Tarnowskich Górach, bez mojej sugestii dali dobry rabat)- dużo miejsca w środku (chodzi mi o to, że bez problemu można jeździć w patrzałkach)- wbudowana blenda przeciwsłoneczna więc nie trzeba żonglować szybkami jak w shoei-u- bardzo przyzwoita wentylacja- wyjmowana wyściółka z systemem Clima Comfort (w upały nie leje się ze mnie)- zapięcie microlock (chociaż większość kumpli twierdzi, że to wada bo najlepsze jest DD)- możliwość zainstalowania interkomuAni na plus ani na minus:- szum podczas jazdy (ale to w końcu szczękowiec)Na minus:- waga - ok. 1.7kg chociaż można się przyzwyczaić- sposób otwierania szczęki - jak wiesz jak to zrobić to nie ma problemu, ale boję się, że wrazie jakby co to strażak albo lekarz prędzej mi głowę urwią niż dojdą do tego jak to cudo się otwiera.Generalnie jakbym miał jeszcze raz kupić to bym go kupił.
  13. Nolan N103 - szczękowiec.Generalnie jestem zadowolony.Na plus:- na pewno cena (kupiłem bezpośrednio w Polonia Cup w Tarnowskich Górach, bez mojej sugestii dali dobry rabat)- dużo miejsca w środku (chodzi mi o to, że bez problemu można jeździć w patrzałkach)- wbudowana blenda przeciwsłoneczna więc nie trzeba żonglować szybkami jak w shoei-u- bardzo przyzwoita wentylacja- wyjmowana wyściółka z systemem Clima Comfort (w upały nie leje się ze mnie)- zapięcie microlock (chociaż większość kumpli twierdzi, że to wada bo najlepsze jest DD)- możliwość zainstalowania interkomuAni na plus ani na minus:- szum podczas jazdy (ale to w końcu szczękowiec)Na minus:- waga - ok. 1.7kg chociaż można się przyzwyczaić- sposób otwierania szczęki - jak wiesz jak to zrobić to nie ma problemu, ale boję się, że wrazie jakby co to strażak albo lekarz prędzej mi głowę urwią niż dojdą do tego jak to cudo się otwiera.Generalnie jakbym miał jeszcze raz kupić to bym go kupił.
  14. Witam wszystkich.Zacznijmy od tego, czy jest to rzeczywiście kryzys, czy cykliczny, powtarzający się co około 9 lat spadek koniunktury.Ja w każdym razie "kryzysu", przez media sztucznie nagłaśnianego nie odczuwam. Moja branża, czyli wyspecjalizowana część budowlanki (systemy bezpieczeństwa budynków) idzie pełną parą, powiedziałbym nawet, że jest lepiej w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Wprawdzie waluty drastycznie skoczyły do góry, ale ten trend nie będzie przecież trwał wiecznie, a na pewno nie można tego podkleić pod kryzys. Jeden z winnych spadku wartości złotówki przecież się znalazł (Goldman-Sachs) a przypuszczam, że nie był jedynym, który manipulował walutami.Dzisiaj na przykład złotówka dosyć mocno się umocniła, co od razu przełożyło się na indeksy giełdowe, a poza tym powoli wygasają umowy opcji walutowych, więc firmy będą kupowały waluty z rynku, co w konsekwencji dalej będzie umacniać naszą złotówkę.Reasumując, uważam, że to co się w tej chwili dzieje nie będzie trwać wiecznie, złotówa się umocni i znów będzie można za normalne pieniądze kupować sprzęty do latania.Pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.