L0nger

co do zagadki z matematykami: 36 możemy sobie rozbić na kilka iloczynów:1*1*362*2*92*1*183*2*63*3*49*4*112*3*11*6*6Skoro więc matematyk się wahał, mimo, że znał nr domu to znaczy że co najmniej 2 zestawy liczb dają taką samą sumę. Rzeczywiście tak jest: 6,6,1 i 9,2,2. Potem dostał informację o kolorze włosów. Równie dobrze mógłby to być nr buta. Chodziło o istnienie najstarszej córki, czyli TYLKO zestaw 9,2,2 jest poprawny.

Chodzi o taki kabel klikStandardowe połączenie antena-karta. Co najlepsze u mnie z pewnych względów nie mogłem go zastosować na całym odcinku od anteny do karty, więc na odcinku ok. 10m jest zastąpiony przez zwykły antenowy koncentryk wmurowany w ścianę. Prądzi aż miło.

Trochę zamieszałeś. Masz wifi na 5ghz podłączonego skrętką antena-karta? wtf? Najlepiej podaj model karty, ale mogę się domyślać, że:a) mieszkasz w bloku, jest jedna zbiorcza antena na dachu, podpięta pod router, który rozdziela neta na blok. Wtedy jak najbardziej w mieszkaniu masz skrętkę i opcja dla ciebie to kupno routera wifi, takiego np. jak podałeś w linku. mieszkasz w singlu, kabel z anteny na dachu (okrągły h-155) leci do twojej karty wifi. Wtedy musisz kupić ap i router wifi, apek ściąga sygnał z anteny, przekazuje routerowi, router rozdziela bezprzewodowo na cały dom.

Ten film miażdży. Muzyka, montaż, owned.

Do drki jest wszystko, bez problemu. Starsza czy nowsza sucz to pytanie do ciebie. Ważniejszy jest tu stan, bo przebiegów kosmicznych tym nie natłuczesz. Drka, przy dbaniu o olej i zawory (jak wszędzie) jest praktycznie pancerna.

Hądę w tej pojemności ciężko dorwać, wystarczy spojrzeć na allegro. Zdecydowanie polecam dr 350, za 7 kawałków bez problemu dostaniesz zdrową sztukę. Moc i moment nieco większe.

Szisza + dobry chillout = 0 problemów.Co do tytoni - najgorszy i najtańszy nakhla. Najgorszy nie znaczy bardzo zły, dobre jabłkowe nabicie jest całkiem w pytke. Następnie serbetli, dobry, cena umiarkowana, smaki różne i intensywne. The best of - starbuzz, tylko u Buszka lub przez neta. Tytoń legenda. Nie polecam papierośnicy w scc - ceny dosyć zawyżone, jedynie węgielki znośnie. Ogółem proponuję smaki rześkie - cytryna, pomarańcza, mięta i mixy takowych. Dobre jest winogrono, banan, wiśnia. Bakałem też cynamon, czekoladę etc. - ciężki dym, "mleko", smak mdły.Najlepiej zalewać chłodną wodą do wysokości zwężenia dzbana, mniej wody powoduje dłuższe rozpalanie i gorszą filtrację. Mleko jest ok, ale właśnie przy smakach typu banan. Raz nalaliśmy sobieskiego, wybakaliśmy (można bełtnąć jak ktoś ma uczulenie na wódkę ) i wypiliśmy pozostałość. Harda sprawa.Cybuch najlepiej kupić dla prosów i nie pieprzyć się ze sreberkiem. Jest już gotowa aluminiowa podstawka na węgielek. Rozpala się dłużej, ale tytoń się nie przypali od bezpośredniego kontaktu z żarem. Do tego kominek na wypadek bakania outdoor.Lokale - Katowice, Fanaberia - fajne miejsce, trochę cicho leci muzyka i nie zawsze klimaty arabskie. Ogródek zimowy rezerwować tylko dla siebie, żeby obcy nas skarpetkami nie smyrali po nosie. Z tyłu sali dwa podesty, bez odgrodzenia. Reszta to stoliki. Można sobie zagrać w chińczyka, karty etc., wszystko na miejscu. Radzę rezerwować zawczasu na piątki i weekendy.Gliwice - Czajnik, klimat duuużo lepszy, przyćmione bardziej światło, odgrodzone boksy. Muzyka przeważnie arabska, większy wybór smaków (w fanaberii nie wszystkie z karty są dostępne). Jak się ma szczęście trafia się na gościa w długich włosach. Koleś jest cool, można za odgadnięcie smaku jego sziszy niespodzianki kolejną otrzymać gratis. Na razie nikomu się ta sztuka nie udała. Często zdarzało się, że po paru sziszach kasował tylko za jedną.Ofc, w każdej z tych herbaciarni trzeba kupić jak sama nazwa wskazuje przynajmniej jeden dzbanek herbaty, żeby zamówić sziszę. Ale w obu lokalach nie szwabią na nabiciu, szisza pali się dobre 40 min. Druga Fanaberia jest w Bytomiu, a drugi Czajnik otwarli w Zabrzu. Nie byłem, lecz w perspektywie kolejnych godzin okienek bankowo się wybiorę. Jeśli chodzi o inne lokale typu piwo + wszystko inne to tam mają przeważnie tylko nakhlę i to w 2 smakach góra. Od bidy można.No a najlepsze jest puszczanie kółek i zwykły chillout. Po paru sziszach można się pięknie zamulić. Na bakanie motocyklowe jestem chętny zawsze.

Jestem chętny na latanie ze szlachtą po stolicy, jeśli nie przeszkadza wam komar wśród tłustych lytrów i obiecujecie jeździć tylko na 1-ce poniżej 5k rpm.

o tak, do tej pory myślałem, że WSAD na fifie to jest to, ale jednak iks + pad i euro 2k8 gniotą wszystko.

Nie przesadzajcie, za pałę nikt nikomu motocykla nie potnie. Chociaż młodzież gimnazjalna jest najgorsza, bo to najczęściej zbieranina z osiedli.A i dziewice 17+ to nie zawsze pasztety, niektóre są po prostu bardziej kumate od swoich psiapsiółeczek. I wcale nie jest ich tak mało. He he.

helixy w uszach faceta zalatują lalusiem. tlenionym.u loch kolczyki kojarzą mi się z małymi dziewczynkami po pierwszej komunii.tak, to brzmi dziwnie.

Jak ktoś rozdziewicza motocykle to naprawdę małe pojemności wystarczają do obycia z masą, zachowaniem, biegami i resztą pierdół. Także polecam litra.

zajebisty!

"Możecie mi co najwyżej podrapać plecy!, Triumph Rocket 3, wprawdzie mniej koni, ale pojemność 2293cm3!".