Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

keyti

Użytkownicy
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez keyti

  1. ooo fuck, aż lekkiego oczopląsu dostałem! sporo tego nie kumam tylko co kieruje laskami które wrzucają tam foty...
    taaak?TY mi lepiej wytłumacz co tymi gościami kieruje..co te "torsy" fotografują.
  2. Witam Zlocik bardzo przyjemny- ludzie jak zwykle fantastyczni- jak to motocyklisci ;PDo organizacji mozna by bylo sie przyczepic, do muzyki takze .....Zdjecia oczywiscie robilam i tutaj prosze linka do fotek- reszte powinnam pod koniec tyg miec, wiec tez jak wrzuce na fotosik to podam linka :-))http://mamakamilka.fotosik.pl/albumy/651705.htmlKathykgb i keyti- swietne z Was laski :-)) Milo mi bylo Was poznac i mam nadzieje, ze jeszcze nie na jednym zlocie sie zobaczymy :-))))Pozdowionka sle :-)))
    zajebiste zdiecia..pliz wyslij mi na maila numer 6825bede nas wszystkie miec )))))))))))))))))
  3. ja miałam niezły ubaw z tzw. Guido Boys
    taak. to cel pójscia sam sobie - ogólnie dobrze jest sie napatrzec na różne dziwne typy, człowiek od razu sie czuje lepiej....taki "normalny" sie czuje
    Wiesz kazde piersi sa fajne nawet małe
    dawno temu jeden kolo w akademiku (nie musze chyba dodawac że niebył trzeźwy - ale po pijaku sie jest szczerym podobno) wygłosił sentencję, której do dziś - jako właścicelka połówek pingpongów - trzymam sie kurczowo: "wszystko co nie mieści sie w dłoni jest niesmaczne"
    No dobra , instynkt samozachowawczy wyłączam na chwilę a oni też na pewno mają zlewę ze mnie , taki jest świat . Każdy robi to co lubi .ps2. Swego czasu jak się rodziło takie "profesjonalne" Dicho w Polsce , ja już byłem zatwardziałym metalowcem z przeszłością hipisowską , i na pewno mam jakoś tam spaczony punkt widzenia przez to , więc proszę wszystkich diskouczęszczaczy o wyrozumiałość .
    po pierwsze giemul wole Twoje posty bez instynktu, ale rozumiem ze Twoja kariera na forum nie była by zbyt długa...po wtóre jako metalowa dyskouczęszczaczka z przeszłościa deathmetalową wybaczam. ktos cos pisał też o braku innych możliwosci..cóż.bele słowacy mają lepsze lokale i ich zawartośc ale mam zwyczaj sie bawic w odległości od domu pozwalającej "z buta" wrócic. wpuszczają mnie z czarnym irokezem na głowie, dżinsach i niedwuznacznym t-shircie (jakims fuckiem, aboco..) i punkt widzenia mam równiez spaczony, ale chcec poskakania i darcia ryja w tłumie i świetle stroboskopu jest poprostu wieksza.
    bo nerki są z tyłu
    amen
  4. ....leze i tak mysle w tym szpitalu. Czy było to do uniknięcia? Wiecie co, mnie to chyba było pisane, zdarzało się , że myslałem o tym pierwszym..... a ostatnio częściej.
    weź nie świruj. nieuniknięte jest nieuniknione... a Tobie pisane jest pisanie.zawołaj siostre oddziałową niech załatwi gęsie pióro, troche morfiny i miód w serca wlej wiernym czytelnikom...każdy był zachwycony tym rękawem.każdyps.3-4 dni, a właściwie noce po takim "tym" są najgorsze. przejdzie Ci
  5. FRANZ..powiem tak: kafka to Ty moze nie jestes..ale zastanów sie nad powiesciopisarstwem, szczególnie ze masz teraz troche czasu...serio. umiesz budowac napięcie. (i jeszcze ta bajka w tytule posta...)niech Cie diabli że sie mało nie rozbeczałam przy tym powiewającym rękawie.wypije dzis Twoje zdrowie.

  6. Właśnie wróciłam z Brynku - za chwile zabieram sie za przygotowanie zdjeć ;)Super organizacja imprezy -> miejsce zlotu: rewelacja ! kapele: super !!! ... grill, kielbaski, piwko :D ... jeziorko, plac zabaw, duzy zielony teren... Klub INVADERS MC to gwarancja dobrej zabawy !!! Juz nie moge doczekac sie jutra - parady do Pyskowic i dalszej częsci imprezy Gwiazda wieczoru - zespół PROLETARYAT ! pozdrawiam!
    fota Ty jakoże obczaiłas teren dzis, wiesz już co nieco...zdradź dobra kobieto jakie są sznse na spotkanie sie w tych "tłumach" z ludźmi np z forum...namierzasz/namierzyłaś może już jakies "nasze" obozowisko?czy należy głośno wykrzykiwac ksywki z forum w nadzieji ze ktos odwróóci głowę...?wybieram sie jutro z Tychów tak koło połódnia....ale wygląda na to że sama, bo tutejsza ekipa na czechy udeżyła, a może słowację...niewiem. w kazdym razie dobrze by było kogos spotkac coby tak samemu w ciemną noc nie marznąc.....
  7. NIE!!! - poprostu uważam, że 1 piwko lub kieliszek wina do obiadu dla doświadczonego kierowcy ( a za takiego się uważam w puszce ) nie stanowi zagrożenia dla ruchu drogowego. Idąc twoim tokiem myślenia rozumię, że stosujesz się do wszelkich zasad, zakazów, nakazów i ograniczeń jakie wytycza nam Kodeks Drogowy... Bo jesli złamiesz którykolwiek z przepisów a dojdzie do nieszczęścia... to nigdy sobie tego nie wybaczysz...
  8. wygląda na to że dla pewnej grupy osób, za " niejechaniempoczymśtam" przemawia tylko argument utraty papierów. nie wątpią w swoje możliwości i ich osłabienie po spożyciu, nie biorą pod uwage ze organizm może jednak jakoś zareagowac na procenty.pogratulowac wiary w swoje boskie ciało i jego niezawodnośc.osobiscie uważam ze jazda bez prawka to pryszcz w porównaniu z jazdą nawet po "tylko" jednym.

  9. A co do cukierków z likrem - podczas badania bierze sie pod uwagę ilość alkoholu w wydychanym powietrzu - jak nie pasuje to na badanie krwi. Bada się zawartość alkoholu we krwi. W tych cukierkach musi być tyle alkoholu, że przekroczą tą granicę ( 50tka wódki jest już na 0.2 ).Nie dziwię się że jak zjesz tego 8-10 to Ci wyskoczy. Ale po 1? Kogo chcesz oszukać - nie ma praw!! no chyba że koleżanka z racji że jest kobietą przyznała się do 1... ;)
    to była duuuża dorodna wiśnia zanużona w litrze spirytusu i oblana kilogramem czekolady.bania jak nic
  10. Witamw takiej sytuacji korci wykrecic 997 i moze sie okazać ze taki tel. by komus zycie uratował i nie chodzi mi tu o tych gosci na moto ale o inne postronne osoby.I co zadzwonisz???????Ta a potem ferajna powie zes KAPUŚPozdrawiam Czesław
    kolejna sprawa Kolega mógł w ramach troski o brać motocyklową zareagować i chociaż zwrócić im uwagę...
    no właśnie..o to mi chodziłomnie też korci - po pierwsze zwrócic uwage..ale wiem co mogłabym usłyszec: wal sie, nie twojej babci zasrany interes.a po drugie telefon... KAPUŚ ? a może zdrowie jakiegos bajtla z mojej ulicy, może mojego własnego dzieciaka. jak dla mnie nawet cukierki nie są wytłumaczeniem. znam laske co ma tak słaby łeb ze po 5 moncheri ma bańke jadłaś wisienki - nie jedziesz. amen
    nie wiem nie znam sie ale ja po piwie czy jakims innym alko w zyciu na moto nie wsiade
    a do puchy?
  11. piątek wieczór.siedze w knajpie, co robie każdy wie -ale jeszcze trybię co się dzieje. widzę wchodzących dwóch kolesiów trzymających kaski. podchodzą do baru, kupują browce. piją (nie widziałam dokładnie ile), odpalają, jadą.niech ktos mi powie...czy powinno mnie to obchodzic?czy kogos to kurna wogóle obchodzi?był raz topic o jeździe bez prawka i poszły rózgi na tych i tamtych..że blablabla.zakładam że Ci dwaj panowie mieli papiery.W T F ????

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.