Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

torrotorro

Użytkownicy
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez torrotorro

  1. Każda historia ma swój początek i koniec. http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?...amp;#entry45593
  2. PITSTOP.......... GŁÓWNIE STOPKażda Historia ma swój początek i koniec.Jakiś czas temu na tym forum dziękowałem za pomoc dnia 3.07.2009.http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?showtopic=32166Od tamtego dnia mineło już trochę czas. A ja czekałem na reakcje i kontakt z szefostwem.Ale do sedna. 3.07.2009 Kuba wziął mi Banditke na auto za co jestem MEGA wdzięczny bo miałem już dość pchania moto i walczenia z nim. Tym bardziej ze był to Piątek po 18:00.Zanim Kuba odjechał z moim Moto na pace dałem mu kluczyki i powiedziałem ze poza naprawa proszę o przesmarowanie łańcucha dopompowania kół i o ogólne sprawdzenie Moto i oczywiście o znalezienie usterki i naprawy jej. Po krótkim dialogu odjechał. Zanim jeszcze przyjechał po mnie znajomy co załatwił mi przyjazd Kuby powiedział mi przez tel ze jak będę naprawiał w Pit Stop-ie to za przewóz Moto nie zapłacę tylko zapłacę za naprawę. Ale dalej:Odczekałem weekend i poniedziałek dzwonię odebrała Pani i po rozmowie z Kuba powtórzyła mi słowa Kuby ze są jeszcze terminowe Motocykle które były wcześniej i mam dzwonić w środe/czwartek to powinien być gotowy albo jak będą już wiedzieć co jest to zadzwonią i powiedzą ze jest do odbioru. Zrozumiałem to bo oczywiste ze kolejka obowiązuje a inni tez czekają na Maszyny. Wiec dzwonie w Czwartek rano i mówi mi znowu Pani ze na jutro będzie raczej na 100% ale mam zadzwonić jeszcze rano dla pewności bo Szef (KUBA) miał wypadek i ogólne zamieszanie jest. Dała mi jeszcze mechanika do tel który powiedział mi że to gazniki i filtr powierza, na co ja poprosiłem go żeby po naprawie przejechał sie nim koło 10km bo po kilku kilometrach dopiero go blokowało i tracił moc(załewało go). Powiedział ze sprawdzi.Dzwonie w Piątek rano i sie pytam o Moto poinformowano mnie ze juz zrobione i jest OK. To ja się pytam ile i do której czynne i czy zrobili mi ten łańcuch opony i luzy okazało sie ze łańcucha, opon i luzów mi nie zrobiono ale powiedziała mi pani ze zrobią i zaczeło się liczenie gazniki,filtr250, holowanie50, i reszta o której mowa wyżej50 =350zł Chciałem powiedzieć ze hol miał byc gratis ale stwierdziłem ze osobiście to wyjaśnię. Byłem w Sosnowcu pół godziny przed zamknięciem STOP-u i dzwonię do serwisu by spytać o dojazd na to Pani mówi mi że nie wie jak mi to wytłumaczyć dojazd bo nie jest z Sosnowca. Ciekawe jak dziennie do pracy dociera a mechanik jest zajęty i ze nie poczekają na mnie bo ona ma jazdy na L a mechanik się spieszy. Wiec stwierdziłem ze odbiorę w Sobote i to powiedziałem pani przez tel.Następnego dnia sprawdziłem dojazd i popytałem sie znajomych. Dojechałem bez problemów. Na miejscu poruszyłem sprawę holu i z 50 zmieniło sie na 20 machałem ręką marzyłem juz by zobaczyć moto zanim zapłaciłem rachunek pytam sie o te opony łańcuch okazało sie ze nie zrobione i z zdziwkiem mówią a miało być zrobione ?? sprawdzone?? Powiedziałem ze tak to zaczeli robić. Dziewczyna wystawiała mi rachunek i tu zdziwko z 350 zrobiło 250. Zapłaciłem i czekałem na Moto za ten czas sie przebrałem na sklepie. Miedzy czasie rozmawiałem o Kubie i co tam z jego zdrowiem. Potem Pani obsługiwała klientów na sklepie wiec za dużo sie nie dowiedziałem. Po 40 min dali mi Moto pojechałem na stacje po 95i do domu na Mydlice i było ok. Z domu zabrałem resztę potrzebnych mi rzeczy i pojechałem na urodziny dziewczyny do Siemianowic Sląskich. Ale Moto przy Czeladzi M1 tracił moc nie wchodził na obroty i zgasł czyli to samo co przed oddaniem do STOP-u. Trochę zły spoglądam na zegarek i zadzwoniłem do STOP-u bo mieli jeszcze 40min do zamknięcia. Jednak Pani powiedziała mi ze nikt po mnie nie przyjedzie ze ma dojechać lub w Poniedziałek ewentualnie mi go na pakę go wezmą, dała mi mechanika i co sie okazało jak mi on powiedział ze miedzy innymi on mi robił moto ale testował tylko pod warsztatem. Ja mu na to ze mu mówiłem zeby przejechał sie nim jakieś 10km a on na to ze z tymi jazdami Moto od petentów różnie bywa bo chece potem wychodzą.Wstawiłem go do skupu samochodów koło M1 Czeladz tam właściciel udostępnił mi garaż a w Poniedziałek na lawecie wywiozłem go do Mechanika. a do Stopu zadzwoniłem ze rezygnuje z ich usług. Bo nie będę dawał sie na ciągać. Na to Pani do mie ze jak to będzie to samo to w ramach reklamacji chyba ze coś innego wyniknie. Ja grzecznie jej mówię ze rezygnuje i jako ze wiem ze właściciel (Kuba) jest w szpitalu to czekam tydzien/dwa na kontakt jakiegoś kierownika bo jestem nie zadowolony i chciał bym by kierownik zaproponował jakieś rozwiązanie a Baditki tam spowrotem nie oddam. Bo mieli ja juz tydzień i nic. Na to ona sie na mnie wydziera ze o co ja mam pretensje do niej ona nie reguluje gazników i nie wie jak to sie robi i takie tam. Na co ja zwróciłem Pani uwagę ze też potrafię krzyczeć skoro ona tak robi. I że ma poinformować kierownictwo o tym fakcie i ze proszę o kontakt. Dzis mamy 3.08.2009i nikt sie nie odezwał. Szkoda ze tak traktują ludzi. Jedyny plus w całej tej sprawie to to ze Kuba mnie zebrał na hol w Piątek 03.07.2009 za to wielkie dziękuje / potem tylko gorzej było.Zaraz pewnie ktoś się znajdzie i powie ze nie mam racji tam jest super, może i tak ale ja zostałem zle potraktowany. Mam też w świadomości ze wszyscy jesteśmy ludzmi i popełniamy błędy ale sposób w jaki mnie traktowano uważam ze nie był na miarę PITSTOP-u tylko Stop-u.Co do Moto inny mechanik mi naprawił i oddał po dniu. Wiadomo nie za darmo. Oprócz naprawy musiałem zapłacić za lawetę.Ale miałem zrobione. Fachowo i pewnie.Na koniec raz jeszcze dziękuje za pomoc 3.07.2009. Oraz Mechanikowi który wiedział jak sie zabrać za moje Moto. I życzę Kubie szybkiego powrotu do zdrowia i powodzenia na przyszłosć
  3. Super akcja gratuluje.Na następnej na pewno mnie nie braknie.
  4. Trzeba ustalic kto sie za to weznie.Ja moge sie tym zajac w Sierpniu bo narazie urwanie głowy.Niech sie jeszcze trafi z 5 chetnychdo (do organizacji) to w Sierpniu mozemy zadziałac.Przepraszam za błendy
  5. Czytałem go w gazecie.(artykuł)Chciał bym zorganizowac taka akcje Koło sierpnia.Tylko trzeba to nagłosnic.Swiat Motocykli bedzie napewno chetny.Mozna poinformowac TV pewnie sie skusza na reportaz.Tylko musimy pamietac to POLSKA i pewnie puskarze beda gadac. Bo 50moto zblokuje wiazd na jakies 40/50 min minimum jesli kazdy rekawice sciagnie nie mówiac o rescie.W SIERPNIU ZAŁOZE TEMAT I MOZE BEDZIE POSPOLITE RUSZENIEPrzepraszam za błendy.
  6. Byłem tam dzisiaj:)Miła obsługa i przyjemny sklep. Pozdrawiam
  7. To mozna pojechac w poniedziałek na staromiejska??
  8. Nick: TORPomogę: Ogólnie Catetrig DUŻY i mały. W Restauracjach(Katowice/Chorzów) lub w domu klienta (gdziekolwiek na Śląsku) albo na wynajętej sali(Przez klienta na Śląsku) Wesela, Komunie, Urodziny, Spotkania Firmowe, Uroczystości okolicznościowe.Polecam swoje usługi współpracuje z trzema lokalami w Katowicach i Chorzowie.Pozdrawiam
  9. Daj znać na PW jak będziesz sie wybierał na jakąś kolejną akcje.To też bym się wybrał
  10. Też pisałem PW ale Lipa. Chociaż ja rozumie bo pewnie ma nawał takich wiadomości.Jeśli Staromiejska 6 jest aktualna to mogę być tam w Poniedziałek i komuś odebrać.
  11. Ja polecam osobiście pasy odblaskowe.Często zakładam zwłaszcza wieczorem i w nocy.To mój indywidualny wybór.
  12. Jak spotkania rusza to dam dokładne namiary.Narazie zbieram materiały i przygotowuje rzeczy związane z organizacja takowych spotkań.Dlatego jeśli macie jakieś ciekawe materiały DVD lub inne proszę pisać na PW.Jaka muzyka waszym zdaniem pasowała by do takiego miejsca??
  13. Witam.Mi ostatnio nawalił mój Badziorek:/ (nawalił mi na trasie:()Z przypadku trafił do Pit Stopu w Sosnowcu. Serwis ma dobrą opinie. I myślę ze po odbiorze dołączę do grona zadowolonych klientów.Wcześniej serwisowałem w Booster Katowice i tez było bardzo pozytywnie tylko długo się czeka na termin.
  14. Znam ten ból jak maszyna nawali z nie nacka.Ale ludzie są pomocni:)
  15. ACID---> Pewnie na to bym nie wpadł. Ale skoro ty przeczytałeś to tez inni dali by rade.battlax i Jedrzej.W ----> Wspaniałe podsumowanie.Jacek75-----> Tak jesteś. Ale każdy ma jakieś hobby:)P.s. Poprawiłem błędy. (mimo wszystko kultura wypowiedzi obowiązuje) Dziękuje raz jeszcze.
  16. daZriusz--> Wiem ze Wojtuś mało nim jezdził ostatnio i dbał o niego. Ja jestem w trakcie zmiany pracy i jakoś tak czasu mi brakuje a od miesiąca jeżdze nim prawie dziennie bo auto w naprawie a pogoda ostatnio nie rozpieszczała. Teraz serwis o maszynę zadba i mam nadzieje ze szybko i nie drogo naprawi.jacek75---> masakra to fakt ale mam dysleksję i nie mam słownika w pracy
  17. Nie ważne czy Gorol i czy ja Hanys na pewno mnie to nie interesuje jestem z Siemianowic i Mieszkam na Mydełku. Bardzo dziękuje wszystkim za pomoc i na pewno jak kogoś przyciśnie to pomogę obojętnie od pochodzenia:)P.s.Łukasz odezwij się na PW:)
  18. Wczoraj gdy wracałem z Chorzowa Moja Banditka Gsf 600 odmówiła mi posłuszeństwa w Katowicach na trasie na Sosnowiec. Długo by opisywać jej nie normalne zachowania ogólnie mówiąc ja jej gaz a on zgasł wielokrotne próby odpalania wyczerpały akumulator:( Dopchałem ja do Kawasaki gdzie podładowano mi akuś i po kilku próbach moja maszyna odpaliła. Mechanik zrobił jazdę testowa i powiedział ze pewnie na pół ssaniu jechałem i dlatego tak się stało. Zalecił mi zadbanie o łańcuch bo dawno nie był smarowany i dopompować przednie koło oraz zrobienia luzów na manetkach. Oczywiście nie skasował mnie ani grosza. Ruszyłem dalej i w Sosnowcu na wysokości Auchana to samo utrata mocy brak reakcji na kręcenie manetka i znowu postój i pchanie po kolejnych wielokrotnych próbach odpalania znowu brakło prądu Dopchałem go do stacji kontroli pojazdów gdzie pomoc skończyła się na podładowaniu bo naprawy motocykla 3 pobliskich mechaników nie chciało się podjąć. Kombinowałem sam. I paru przypadkowych motocyklistów. Odpalił. Niestety na krótko:( dałem rade dojechać tylko w pobliże Makro, do świateł. Gdzie dostałem numer od kolegi Borski (forum) do Łukasza z Sosnowca po krótkiej i konkretnej rozmowie i kilku radach wyładowałem akuś Łukasz załatwił mi transport z Pit Stopa i tam będzie naprawiany.DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM CO UŻYCZYLI MI ENERGI DOBREJ RADY POMOCY PCHANIA I CZASU.DZIĘKUJĘ TYM CO SIĘ ZATRZYMALI I CHCIELI POMOC.DZIŚ WYPIJE ZA WSZE ZDROWIEPOZDRAWIAM I PRZEPRASZAM ZA BŁENDY.
  19. Co do dnia to jeszcze jest do ustalenia. Narazie to tylko pomysł i zbieranie propozycji.
  20. Witam.Od nie długiego czasu jestem Menagerem w jednym z lokali w Chorzowskim Parku.A od dawna brakuje mi miejsca gdzie mogli by się spotykać motocykliści. Dlatego myślę nad organizacja motocyklowych spotkań np. co tydzien w środę lub czwartek.Pomysł jest narazie w fazie początkowej i do dyskusji. Dlatego ten temat na forum.Ja ogólnie widzę to w ten sposób ze na osobno przygotowanej sali (jeśli będzie dużo chętnych/jeśli mało to na sali głównej)będzie telebim na którym będą wyświetlane programy motocyklowe (lub slajdy plus muzyka) Będą gazety tematyczne jak by ktoś chciał poczytać. Na sali banery i reklamy tematyczne. Co myślicie o takim pomyśle?Myślę ze w sezonie będzie średnie zainteresowanie ale w okresie zimowym gdy nasze maszyny odpoczywają lub są w warsztatach chętnych będzie więcej.Jeśli macie jakieś propozycje lub jakieś inne wizje proszę pisać poniżej.P.s. Jeśli macie(lub macie dostęp do takich) jakieś materiały pomocnicze.(filmy,banery itd.)Proszę pisać na PW
  21. No Marcinku nie było tak zle na egzaminie (na placu honda tylko zacinała), opisałes to wyczerpujaco:)A na egzaminie poszło nam gładko:)P.S.Gdzie jest dowód Pozdrawiam
  22. Ja moja Banditke kupilem w kwietniu a dokldnie pod koniec. Od znajomego(nie bliskiego).A zaklepalem ja w pazdzierniku2008 na koniec sezonu. (chociaż wlasciciel w sezonie 2008 malo jezdzil)Sprzet byl mi znany i kilku moim kolega wiec wiedzialem na czym stoje.A poza tym byl serwisowany w Bosterze i dzieki uprzejmosci wlasciciela (moto)poznalem historie serwisowania.Ale powiem jedno nie cena i czas kiedy kupujesz jest wazny ale stan i historia.Ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze jak kupowalem Yamahe Tzr 50 to kierowalem sie tylko napałem i checia jazdy. Dlatego 3 tygodnie po zakupie trafil do mechanika na 3 miesiace:/ Powodzenia na prawku i przy zakupie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.