Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

patyk

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez patyk

  1. Byłem, widziałem, jechałem. ;)Atmosfera bardzo przyjemna, a obsługa profesjonalna i przyjazna (mimo, że raczej się po mnie nie spodziewali zakupu sprzętu za 50 tysięcy PLN :D ).W tej chwili jest do wypróbowania 5 motocykli, dwa w teren, 3 na asfalt: jeden spokojny, jeden dzik i jeszcze większy dzik.Polecam odwiedziny, szczególnie takim jak ja, którzy poza "Japonią" świata nie widzą.Pozdrawiam Pana z Częstochowy i dwóch GSiarzy z TG, którzy się dzisiaj spóźnili. :)

  2. Oddałem swoją CB500 do serwisu w Świerklańcu. Serwis nazywa się "MAW", a prowadzi go Marek Wylężek. Poza podstawowymi wymianami miałem usterkę polegającą na braku ciągu i przerywaniu w środkowym zakresie obrotów. Wszystko o co prosiłem zostało zrobione bardzo szybko i nie drogo, a motocykl chodzi jak marzenie. Very friendly. :)Strony serwisu raczej nie ma, ale kontakt jest tutaj:ul. 3 Maja 74,tel. 696-594-284

  3. Cześć, ja mam dokładnie taki problem jak opisałeś w CB500. Pojawił się w poprzednim roku, ale pod koniec sezonu, kiedy ze względu na nową pracę nie miałem jak dostarczyć moto do mechanika (nie znam się i sam nie kombinuję). Te efekty przybierały na sile i teraz motocykl jest już w serwisie, jutro tam zajrzę i spróbuję się dowiedzieć jaka przyczyna jest/była u mnie.W każdym razie nie zaobserwowałem najmniejszego związku z temperaturą: 5*C czy 25*C nie robiło różnicy.

  4. Niestety myślę, że jest to całkiem prawdopodobne. Tak właśnie kroczek po kroczku skraca nam się łańcuchy, żebyśmy kiedyś grzecznie poruszali się za "panem" na tylnych łapkach.

  5. W zakładce "nowe posty" przydałoby się, żeby było wiadomo w jakim dziale post został napisany. Widzę np. temat "CBR 600F4", ale nie wiem czy ją ktoś kupił, czy ktoś chce sprzedać, czy komuś ukradziono, czy ktoś nią asfalt szlifował... ;)Ogólnie podział forum bardzo kuleje. Lepsze było drzewko stosowane w poprzedniej wersji. Części "Twoje fora", czy "Twoje grupy" byłyby użyteczne, gdyby dało się je edytować, w tej chwili tylko przeszkadzają.Automatyczne logowanie też bardzo by się przydało. Już kilka razy straciłem napisaną treść, bo zapomniałem że się nie zalogowałem, a jak ktoś wspominał w FF po zalogowaniu przerzuca na stronę główną.Informacje o użytkowniku pod jego awatarem też by nie zaszkodziły, przynajmniej skąd jest.

  6. Od lat ludzie korzystają z tego forum pisząc co im się podoba, korzystając z wiedzy innych i ogólnie, ułatwiając sobie motocyklowe życie.Pojawiają się zmiany wprowadzone przed ludzi prowadzących forum i użytkownicy zaczynają denerwować się jakby im ktoś ich własność zabrał.Te zmiany przecież nie zostały wprowadzone, żeby utrudnić ludziom życie. Fakt, na razie utrudniają i szkoda, że wcześniej użytkownicy nie zostali ostrzeżeni, oraz że nie mieli możliwości zobaczyć i sprawdzić nowej wersji, nim stara została wyłączona.Jednak zamiast w amoku rozbijać społeczność, które to forum tworzyło, lepiej byłoby pomóc je tworzyć w nowej wersji.Ostatecznie są teraz 3 fora motocyklistów śląskich: stare w nowej wersji, stare w starej wersji i nowe w nowej wersji. Gdzie teraz szukać pomocy, gdzie informacji, towarzystwa?

  7. Zabijać to może brak umiejętności i blokowanie przedniego koła, tyle że ludzi. Sam w poprzednim roku zaliczyłem szlifa z tej przyczyny obok remontowanego chodnika i nikomu tego nie życzę. ABS to świetny wynalazek, cokolwiek by o nim pisali "nieświętojebliwi" tego forum.

  8. Nie wiem czy Cię to interesuje, ale Lazer LZ6 jest najtańszym kaskiem, który dostał 5/5 gwiazdek w teście bezpieczeństwa SHARP, który o ile mi wiadomo nadal jest jedynym dostępnym porównaniem bezpieczeństwa kasków.Jeśli więc zależy Ci na bezpieczeństwie, to Lazer, jeśli na wygodzie (która też na bezpieczeństwo wpływa) to przymierz oba, zobacz który Ci lepiej leży na głowie.

  9. Wiem, że nie należy pisać posta pod postem, ale inaczej nikt tu nie zajrzy, a potrzebuję pomocy.W załączniku zamieszczam kalkulację naprawy. Jedna część, którą będę musiał kupić, jak ją PZU określa "cylinder hamulca przedniego komplet", a po mojemu mocowanie lusterka i klamki hamulca połączone ze zbiornikiem płynu hamulcowego, a wyceniona została 338,28zł. W Honda Sikora jak wyżej pisałem kosztuje ona 850zł i jest to jedyne znane mi miejsce, gdzie mogę ją kupić, w Niemczech kosztuje ona 190 euro + przesyłka. Maksymalnie PZU wypłaci za nią 676,55zł po przedstawieniu rachunków.Nie wiem też, czy znacie warsztat, gdzie za wyciągnięcie wgniecenia w baku i polakierowanie go wezmą z robocizną 262,5zł...Rozumiem, że muszę napisać odwołanie, ale czy na potwierdzenie go powinienem mieć ofertę naprawy z jakiegoś serwisu, czy po prostu mam autorytarnie stwierdzić, że to se ne da za tą kasę? ;)post-9074-1269642666.gif

  10. niepokojace jest to ze kierowca wyskoczyl z buta.....wie ktos cos wiecej?
    Przeczytałeś co jest napisane w "zanim tu napiszesz"?"zespół moderujący prosi, a wręcz nalega, by nie umieszczać tematów w stylu "widziałem, czy ktoś wie...?"opisujac czyiś wypadek bez wiedzy poszkodowanego czy sprawcy wystawiacie go na widok publiczny, co moze mu niebyć na rękę, albo poprostu (jeszcze) nie chce, aby o tym wiedzieli inniwejdzie na forum, to może sam się 'pochwali' co narozrabiał i zrobi to bez przekręcania przebiegu wydarzeń, sztuczna sensacja nie jest nikomu potrzebna!"Po ch*j o tym bucie piszesz? Jakby ktoś nie wiedział, to niech sobie poczyta o haśle "śmierć zdejmuje buty". Ręce mi opadają jak czytam takiego posta.
  11. O tym, że szkodę muszę zgłosić w ciągu 7 dni od jej powstania poinformował mnie już policjant. Tak czy inaczej zgłosiłem ją w dniu powstania.Co do faktur z ASO, to złamana u mnie część (mocowanie prawego hamulca będące jednocześnie częścią zbiornika płynu hamulcowego) jest niedostępna w żadnej innej firmie, ani na rynku części zamiennych, w Hondzie-Sikora kosztuje (ten głupi kawałek metalu) 850zł!!! Chore, ale to nie moje zmartwienie.Powstało jeszcze jedno pytanie. Spisywałem dane sprawcy z polisy OC w PZU (na pewno na kwitku widniało to logo), w PZU zgłosiłem szkodę i jutro (25.03) będzie u mnie rzeczoznawca z PZU ocenić uszkodzenia. Natomiast dzień po zgłoszeniu zadzwoniła do mnie Pani z PZU i powiedziała, że ustaliła, że sprawca ma polisę w Hestii i poprosiła o napisanie do PZU zgody na przekazanie dokumentów sprawy do towarzystwa ubezpieczeniowego sprawcy. Bardzo to dla mnie jest dziwne, jeśli ktoś do jutra do 11 zdąży napisać co o tym myśli, to będę wdzięczny.edycja:Rzeczoznawca z PZU był, spisał raport, zrobił zdjęcia, o sprawie z Hestią nic nie wiedział. Co ciekawe "znawca" z niego taki, że wbijając ręką pierwszy bieg zapytał "a co to jest, starter?".

  12. Trochę za bardzo uogólniacie. Szyba dymiona może być mocno przyciemniana, a może być minimalnie i tak samo z lustrzanką. Do najmocniej przyciemnianych w słoneczny dzień ciężko mi się było przyzwyczaić, a w najsłabiej przyciemnianych to i w nocy mi się rewelacyjnie jeździło - dużo lepiej niż w standardowym przezroczystym wizjerze (bo światła samochodów jadących z przeciwka nie pogarszały widoczności, a nie przyciemniała na tyle żeby jazda po zmroku była problemem (a w oświetlonych miejscach to już w ogóle, bo tam gdzie świateł nie ma to trzeba jechać trochę wolniej ale chyba i tak nikt normalny nie jeździ w środku nocy drogą otoczoną drzewami 250 km/h).Czy nosek coś daje to już od konkretnego modelu kasku zależy, mi się zazwyczaj jeździ lepiej bez niego.
    W pełni popieram co do lekko przyciemnianej szyby (lustrzanej i mocno przyciemnianej nie miałem okazji testować). Ogólnie jeździ się w niej lepiej zarówno w pełnym słońcu, jak i po zmroku gdy jesteśmy oślepiani światłami samochodów. Sprawa mocno zmienia się na niekorzyść tej szyby w stosunku do przezroczystej po zmroku w deszczu, ale jak wiadomo wtedy tak czy siak g... widać i trzeba cholernie uważać.
  13. Po pierwsze dzięki za powyższe odpowiedzi, posty bardzo mi rozjaśniły sytuację, bo czułem się jak dziecko bez rodziców w hipermarkecie (na dziale z mrożonym mięsem, nie zabawkami). No i bez nerwów, bo post Grzegorza niemało tu wnosi, a poprawić go zawsze można.Uszkodzenia motocykla są na tyle małe, że wartość naprawy na pewno nie przekroczy jego wartości - chyba, że dorzucę wszystkie wcześniejsze zadrapania, a tego robić nie zamierzam. Nie wiem jak będzie się miała sprawa z wgnieceniem w baku, jest naprawdę małe i pewnie wystarczy je "wyciągnąć", powstało od przyciśnięcia śrubki mocującej klamkę sprzęgła. Tak czy inaczej moja cebulka jeszcze niejednego nauczy jeździć. Tak sobie myślę, że najbardziej opłaci mi się przyjąć pieniądze na konto, nie licząc baku wszystkie pozostałe części mogę sam wymienić.PS.Browarny po usunięciu posta Grzegorza Twój nie będzie miał sensu. ;)

  14. Witam,dzisiaj po raz pierwszy zdarzyła mi się sytuacja, z powodu której mój motocykl będzie naprawiany z ubezpieczenia, konkretnie z OC sprawcy. Zdarzenie polegało na tym, że facet cofając Nissanem Navarą nie zauważył mojej biednej, starej Hondy i przewrócił ją na inny samochód. Szkody są takie: ułamane mocowanie prawego lusterka (za razem jest to część do której przymocowany jest zbiornik płynu hamulcowego), ułamany lewy podnóżek, wygięta dźwignia zmiany biegów, pęknięty lewy kierunkowskaz, małe wgniecenie w baku.Patrzyłem na stronie PZU (tam ubezpieczony jest sprawca) jakie są punkty napraw i żaden w okolicy Bytom - Tarnowskie Góry nie jest dedykowany motocyklom. No i teraz pytanie: jak najlepiej postąpić z rozliczeniem kosztów naprawy: zaczekać na pełnomocnika z PZU, żeby zrobił wycenę i wówczas naprawa będzie we wskazanym przez PZU punkcie (chyba że źle to rozumiem?), czy oddać motocykl do warsztatu motocyklowego i w tym momencie PZU zwróci mi koszty na podstawie faktur.Proszę Was o radę, co dokładnie mam zrobić, aby nie być w tej sprawie stratnym, bo do tej pory z żadnego ubezpieczenia nie korzystałem i stąd moje obawy.

  15. Jeśli uda się Wam wszystko tak jak planujecie - a tego serdecznie życzę - będzie pierwszy w Tarnowskich Górach salon motocyklowy z krwi i kości. Do tego jeśli tak jak napisałeś centrala KTM'a chce o Was zadbać aż dziesięcioma motocyklami testowymi, to pięknie o tej firmie świadczy i dobrze wróży na przyszłość. Pojawię się z pewnością popodziwiać pomarańczowe maszyny.

  16. Moje zdanie w temacie jest takie, że żądać wylicytowanego przedmiotu za bezcen, to najwyższej jakości chamstwo i cwaniactwo. Jedną mam w tym nadzieję - że się na cwaniaku zakup zemści, nieważne czy wylicytuje dom, budzik, szczoteczkę do zębów, czy motocykl.MOTOCYKLIŚCI - ma to jeszcze k*** jakieś znaczenie?Sam jestem sprzedawcą, wiem że zawsze się musi trafić dupek, który każdy Twój błąd będzie chciał wykorzystać na swoją korzyść. Jest też grupa ludzi uczciwych, którzy z błędu sprzedawcę wyprowadzą ratując mu nie raz ładną część pensji czy nawet robotę. Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.