Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

xx

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez xx

  1. Również jestem ciekaw co kiedy na miejscu okaże się co innego?????Rozumiem że silnika nikt nie będzie rozbierał aleee?????????Co do transportu motocykli , kładów , skuterów i innych to nie żeby konkurować, ale w tej sprawie ja równierz mogę pomóc. Dysponuję busem z najazdami i całą resztąpotrzebną do fachowego i bezpiecznego transportu motocykli, oraz przyczepą strikte pod kłady i motocykle.Jeżeli zaś mowa o sprawdzeniu stanu to ,wiem coś na ten temat i doradzić oraz sprawdzić zawsze mogę , lecz ostateczna decyzja należy do kupującego, więc pieniędzy za to nie biorę.KONTAKT DO MNIE; GG- 11374461
  2. Mam nadzieję że nic nagłego mi nie wypadnie i będę mógł się wybrać. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego to raz a dwa to przecierz świetna okazja na wyjazd na 2 kołach.
  3. Oj tak ,tak muszę się w pełni zgodzić z przedmówcą, jechac tam naprawdę warto i nawet należy a czy ktoś zgrzeje swój piec czy nie to tylko od niego samego zależy.Jak sobie przypomnę podobną imprezę na GÓRZE ŚW ANNY to tam faktycznie musiałem wyłączyć silnik przy wjeżdzie bo zaczęło z niego 'parować',no i sprzęgło takrze dostało po d..... . Ja osobiście zmawiam się z ekipą i lecimy do Częstochowy z samego rana , wdrapujemy się na górę zajmujemy miejscówki, wtedy nie ma takiego tłoku i można to zrobić na spokojnie bez gotowania sprzeta i idziemy pozwiedzać i pooglądać sprzęty jak wjeżdżają, potem mała przekąska, msza i wylot.POLECAM WSZYSTKIM!!!!!! BO WARTO !!! NIGDZIE NA ŻADNYM ZLOCIE NIE MA TYLE MOTOCYKLI I MOTOCYKLISTÓW NIE MUSISZ WIERZYĆ W BOGA ŻEBY TAM BYĆ NIKT NIE PRZEPYTUJE CZY ZNASZ PACIERZDO ZOBACZYSKA NA J-G
  4. I ja się dołączam do podziękowań dla ekipy z Pszczyny , Tych, oraz całej reszty, byłem z wami pierwszy raz i było baaaardzo oki. Moze troszkę wolno na A-4 i sam wjazd na "górkę" mało ciekawy ( piec troszkę mi się zgrzał ), no i lipa że ciężko było wyjechać po mszy, ale to tylko takie moje czepianie się . Cały wypad zaliczam do bardzo udanych i pogoda była łaskawa może nawet zbyt łaskawa. Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia .
  5. xx

    Światła Drogowe W Dzień ?

    Drodzy " BAJKERZY" jeżdzijta se na czym se tam chceta , na stopie bo będzie was lepiej widać od tyłu, na awaryjnych bo będzie lepiej widać z boku i koguty se jeszcze pomarańczowe zamontujcie na kaskach i będzie super . Pomyślcie tylko komu zrobicie na złość , myślę że w większości sami sobie a w tym i mi bo kto z was ma motocykl taki czy inny a nie ma lub nie porusza się autem.Piszę tak bo ostatnio właśnie wracając z pracy (droga Katowice- Bielsko) pewien jegomość na jakimś nowszym sprzęcie świecił mi tak że nawet w dzień nic nie widziałem. Jechałem swoją puszką lewym pasem i widziałem motocykl z tyłu lecz tak jakoś ciasno było że nie miałem mozliwości mu zrobić miejsca co zawsze czynię i pomrugałem mu przeciwmgielnym tylnym żeby zgasił długie bo już go zauważyłem przecierz i wiem o jego istnieniu, ale jegomość albo był zbyt tępy żeby to pojąć albo chciał mi na złość zrobić.Tak na marginesie to jest to wykroczenie i można zarobić mandat , lub stracić dowód rejestracyjny.Nie jestem całkowitym przeciwnikiem tej metody ale jak do wszystkiego tak i do tego trzeba używać muzgu nie zaleznie od jego rozmiaru.A MOŻE BY TEK KAMIZELKE ODBLASKOWĄ ZAŁOŻYĆ???
  6. Tak sobie czytam i myslę że każdy z osobna i wszyscy razem mają trochę racji. Jeszcze kilka dni temu też myślałem że podawanie nr. rej to przesada , ale jak ostatnio w Pszczynie "miła"pani w matizie usiłowała mnie wyprzedzić lewym pasem, którym to właśnie się poruszałem to jak mam nie zmienić zdania. Dodam że było to na pierwszych światłach od B-B a dokładnie pod kładką, w biały dzień i zrobiła to z pełną świadomością i nie może tu być mowy o tym że nie zauważyła szybko zbliżającego się motocykla, że się zamyśliła że nie spojżała w tą stronę itd. bo do diabła ruszyliśmy tyle co ze świateł i miała mnie jak na dłoni przed maską i próbowała mnie zepchnąć na prawy pas. Nie omieszkałem podejść do niej na następnych światłach i spytawszy " co ja pani zrobiłem że chce mnie pani zabić" usłyszałem " ja nie chcę pana zabić tylko wyprzedzić". Poprostu ręce mi opadły .Reasumując, uważam że doświadczenie w prowadzeniu motocykla, umiejętność przewidywania na drodze i oczy w d... znacznie zmniejsza choć niestety nie w 100% ryzyko wypadku.A co do awaryjnych sytuacji na drodze to żeczywiście jest ich tyle że nie sposób spamiętać wszystkich a co dopiero nr rej, ale trafiają się też podobnme do tej którą opisałem i właśnie takie wku....ą najbardziej, bo czym innym jest nawet śmierć motocyklisty z winy puszki kiedy to ktoś nie zaplanował i nie chciał nikomu zrobić krzywdy, lecz tak się poskładało , winowajca jak tylko ma przejawy odrobiny człowieczeństwa to i tak do końca życia spokojnie nie pośpi a czym innym świadome działanie na czyjąś niekożyść w tym wypadku kierowcy motura.Pozdrawiam wszystkich , życzę szerokiej drogi , jak najmniej takich sytuacji.
  7. Hmmmm skoro tak się sprawa rysuje to i ja postaram się być na Mc-Donaldzie w Pszczynie.Jadę pierwszy raz , ale zapowiada się ciekawie i szkoda byłoby nie skorzystać, zwłaszcza że pogoda zdaje się dopisze.
  8. Weckend wolny załatwiony, motocykl do drogi gotowy, lecz prognozy pogody nie są optymistyczne i w związku z tym rozważam podróż autem.
  9. I ja też się wybieram jak tylko pogoda dopisze. W związku z tym że jadę tam pierwszy raz czy może mi ktoś powiedzieć jak wygląda sprawa z noclegiem a konkretnie mam na myśli czy namiot wchodzi w gre czy raczej jakaś kwatera a moze ktoś ma namiar na jakąś ciekawą miejscówkę
  10. Więc tak ,właśnie wróciłem z J G a przed wyjazdem zrobiłem jak mówiłem, czyli ominąłem stycznik przy bocznej stopce a dokładnie to wyglądało tak że odnalazłem kostkę pod siedzeniem , rozłączyłem ją a nastepnie zmostkowalem. Zajęło mi to jakieś 3,5 minuty i okazało się że był to strzał w 10 jaak ręką odjął.( POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH CO NA J G BYLI). Dzięki za cenne wskazówki.
  11. Jak mówiłem wcześniej ,motocykl jest po pełnym serwisie i świece są wymienione. Co do tej stopki to już prawie jestem pewny że to właśnie o nią chodzi, ponieważ dzisiaj po przejechaniu ok 50 km ,postawiłem moto na niej właśnie jak zawsze i po 20 min odpaliłem silnik złożyłem stopkę wcisnąłem sprzęgło i gdy zapiąłem pierwszy bieg silnik zgasł, odpaliłem go ponownie na wciśniętym sprzęgle i odjechałem. Więc wydaje mi się że pomysł ze zmostkowaniem obwodu stopki jest oki i tak właśnie zrobię . Mam tylko pytanie w związku z tym; czy ktoś wie czy jest możliwość zmostkowania stopki gdzieś na kostce np. pod kanapą i jeżeli tak to gdzie owa się znajduje, czy ktoś wie na jakiej zasadzie działa ta krańcówka tzn. czy obwód jest otwarty czy zamknięty w chwili, gdy stopka jest rozłożona no i czy jest sterowana masą czy plusem.
  12. Aku jest raczej ok, klemy również, ale sprawdzę jeszcze raz. Nie daje mi jednak spokoju krańcówka stopki bocznej, gdyż przypomniało mi się że kiedyś po zapięciu pierwszego biegu silnik natychmiast gasnął i dopiero jak poruszałem stopką kilka razy to zaczynał jechać. Mam jeszcze kilka pomysłów a mianowicie ; ominąć całkiem krańcówkę stopki, sprawdzić styki na wejściu do modułu no i to właściwie tyle moich pomysłów na usunięcie usterki. Dam znać czy coś się udało zrobić jak tylko wykonam w/w czynności.
  13. Witam. Moją Fjotkę dopadła taka przypadłość , kiedy kręcę ją do oporu przy ok od 6 do 8 tyś obr zaczyna szarpać a dokładnie mam uczucie jak by mi ktoś wyłączał i włączał na zmianę stacyjkę, w czasie kiedy to się dzieję wskazówka obrotomierza spada do zera, kiedy silnik ciągnie do przodu wskazówka pokazuje ok a kiedy znowu jakby gaśnie spada . Objaw ten trwa do momentu kiedy nie zamknę gazu i zacznę się rozpędzać od nowa i występuje okresowo tzn raz mogę go kręcić do oporu i nic a innym razem nie mam jak wyprzedzić .Dodam tylko jeszcze że w zeszłym roku było identycznie po zimie i problem zniknął po rozebraniu przełączników na kierownicy i dokładnym czyszczeniu z nalotu i wilgoci. Pomyślałem więc że teraz też tak zrobię i sprawa z głowy, jak pomyślałem tak zrobiłem lecz niestety bez oczekiwanego efektu.(wyczyściłem i zapsikałem tez krańcówkę przy bocznej stopce oraz stacyjkę) i nic, czy w zeszłym roku to jakiś zbieg okoliczności czy naprawdę pomogło?? Proszę o sugestie gdzie jeszcze można szukac przyczyny. Moim skromnym zdaniem wina leży po stronie szeroko pojętej elektryki bo gdyby był to ukł zasilania paliwem to obrotomierz by nie spadał a może to moduł?? Jeszcze dwie sprawy; Po 1 motocykl jest po pełnym serwisie a po 2 to nie wiem czy dobrze główkuje , ale jeżeli w czasie jazdy wyłączę a po chwili włączę przełącznik 'STOP' na prawej manetce to strzela z komina a kiedy on sam szerpie to nie strzela. MILE WIDZIANE WSZELKIE POMYSŁY , ZŁOTE MYŚLI, FACHOWE PORADY , MNIEJ FACHOWE PORADY I INNE
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.