Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

goly

Użytkownicy
  • Postów

    108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez goly

  1. Reklama dzwignia handlu... Ja kiedy cos sprzedaje poswiecam nawet kilka godzin na porzadny opis. Co, kiedy bylo zmienione, dlaczego itd. Mam zostawiony kazdy rachunek na najmniejsza nawet czesc. W przypadku samochodu raz na jakis czas robie geometrie zawieszenia i zostawiam wydruki. Jesli w motocyklu wymieniam jakies czesci typu tarcze to zostawiam stare zeby kupujacy widzial ze nie sa zmienione ze wzgledu na dzwon tylko na zużycie. Do kazdego pojazdu mam osobny segregator ze wszystkimi pierdolami Kupujacy przyjezdza, widzi dokladnie co kiedy bylo zmieniane bez zadnych bajek "na slowo honoru" tylko wszystko poparte rachunkami/fakturami i zwykle sprzedaje sie bardzo szybko. Nie bede ukrywal, ze jeszcze dwie rzeczy robia dobra robote - dobrze (w sensie odpowiednio) zrobione zdjecia na aukcje i niestety troche szczescia, na ktore juz nie mamy wplywu... Osobiscie czegokolwiek bym nie sprzedawal nie zdazylo mi sie wystawic dwa razy na aukcji, zawsze szlo od razu.PS: Zeby nie bylo - nic nie koloryzuje, pisze jak jest. Jesli byla stluczka/szlif to pisze kiedy, co bylo wymienione, a zaraz po "przygodzie" robie zdjecia. Robilem nawet zdjecia jak mi szybe wybili w aucie zeby sie do radia dobrac. To z mysla o kupujacych sprawdzajacych daty na szybach
    niezle
  2. To chyba ja byłem bo mam łysa oponę z przodu brak łozyska w ramie a klocki wypadły z pwodu przerdzewienia jakieś 5000 kilometrów temu - ale duzo ludzi robi tak jak ja - samo hamowanie silnikiem wystarcza tylko nie wolno jeździć więcej niż 180 bo jak coś wyskoczy to można nie zdążyć wychamować
  3. ciekawe ile z tych 75 % zajechania drogi przez puszkarzy jest skutkiem zapierdzielania duuuzo ponad ograniczenie ... Tak czy siak plakat jest fajny i ogolnie akcje popieram, tyle ze mozna by usunac :"motocyklisci wrocili na droge " wystarczy patrz w lusterka . Bedzie krotsze. Poza tym mozna by wymyslic cos w stylu szanujmy sie i np. przedstawic jak jedzie puszkarz i moto np. w korku i sie usmiechaja do siebie czy cos takiego. Albo ze motocyklista jezdzi tez puszka i na odwrot . Albo takie cos http://marucha.files.wordpress.com/2009/03...a_czlowieka.jpg tylko ze najpierw pieszo, potem rower pucha i moto z jakims dopiskiem ze w zaleznosci od tego czym sie poruszamy szanujemy i uwazamy na innych np. idac uwazamy na rowerzystow, jadac rowerem na pieszych autem na motocyklistow . Albo takie porownanie ze z jednej strony burak w puszce a z drugiej marchewka na motorze i napis- wybierz dobrze, badz czlowiekiem.nie mam czasu na robienie grafiki, ale moze jakis pomysl sie przyda.

  4. eeee- super temat na pewno sie przyda, dzieki.Teraz ja polecam, Manka, jesli nie bylas to :1) zamek Chojnik ( niedaleko Szklarskiej poreby ) widok z zamku ... nie do opisania.http://www.ulima.com.pl/anglia/Grafika/chojnik1.jpghttp://www.tom-tur.com.pl/images/chojnik.jpg2) Zamek Czocha - świetny, polecam sale tortur http://www.zamekczocha.pl/http://www.woloszanski.com/uploaded_files/...ek%20Czocha.jpg3)zamek Bojnice - Słowaca, ale nie b.daleko - polecam nocne zwiedzanie http://vratna.hej.pl/atrakcje/za_boj1.jpghttp://vratna.hej.pl/atrakcje/za_boj.htmI knajpy :1)http://www.wenecja.otech.pl/ ( tam jeszcze nie bylem, ale miejsce fajne )2)restauracja Delicje - rybnik w rynkupozniej napisze wiecej

  5. Na przegladzie moga tez sprawdzicwada oświadczenia woli - błąd lub podstęp ( raczej podstep mi tu pasuje ) czyli celowe wprowadzenie lub utwierdzenie w bledzie.I sa 2 wyjscia :1) bezwzględną nieważność - czyli prawnie nie kupiles i mozesz oddac, a jak nie to sadem postrasz, wiadomo ze do sadu nie pojdziesz za ogara za 50 zl, ale na policji czy w sadzie Cie poinformuja co i jak.2)wzruszalność czynności prawnej -czyli kupiles, ale mozesz to odwloac za pomoca odpowiednich instytucji ( sad, policja ). Masz na to okreslony czas (nie wiem ile chyba kilka lat - moze 2, 3)To nie jest zadna porada prawna tylko to co mi sie wydaje . pzdr.

  6. Znowu cos zle odebrales. Mimo ze pracuje w TU nie jestem wcale przeciwny takim firmom i juz to wyjasnialem. Poza tym sam dobrze wiem ze ubezpieczalnie czesto nie chca wyplacac odszkodowan mimo ze powinny i samemu czesto nic nie idzie zdzialac, nawet jesli znasz przepisy i postepowanie bo jest potrzebna np. pieczatka radcy prawnego, pismo przez niego wystosowane itp. Wtedy sprawa lubi sie zmieniac na korzysc poszkodwanego. Moze nie wierzysz ale jest mi przykro kiedy rozmawiam z kobieta ktorej maz ( wieloletni motocyklista ) zginal na drodze z winy puszkarza ubezpieczonego w naszej firmie a ona nie moze odzyskac paru zl ktore jej sie naleza.Ja nic nie trace, nie mam obcietej prowizji, planow itp. Nie robi mi roznicy czy ktos dostanie 200 zl odszkodowania czy 200 tys . Bo pracuje przy zawieraniu i obsludze umow, a nie w likwidacji.Wydaje mi sie ze jest wyrazna informacja odnosnie Twojej dzialalnosci i ktos kto jest zainteresowanym pomoca z Twojej strony wie gdzie uderzyc. Jedni pomagaja bezinteresownie, a inni mniej... Nie wypisuje postow typu - HALO pracuje w TU, mam do zaoferowania super ubezpieczenia , kupujcie i korzystajcie, moj telefon, miejsce pracy ... bo nie zarabiam na pomocy. Jak ktos bedzie chcial zapytac o ubezp. bez mojej namowy to sie odezwie.PS. zdrowie ?? dziekuje, juz lepiej, brykam juz niezle, koncze za 3 tygodnie rehabilitacje, ale czeka mnie jeszcze jedna operacja w przyszlym roku.I podchodz z troche wiekszym dystansem do tego co pisze bo ostatnio sie obraziles jak poprawilem drobny, powiedzmy blad w Twoim poscie.pozdrawiam

  7. 3 tygodnie ukladalem ta gadke i to samo powiedzialem :DDDDtak zwane pitu... pitu...z zonami nie ma latwo... moja tez mi czas wydziela, jak za bajtla... 2 godziny i do doom!"zas gdzies jedziesz? ile ty tego paliwa spalisz, w domu bys cos zrobil...."zarazenie jej motocyklizmem jest mottem przewodnim tego sezonu.
    Ej no niema niema.Skąd ja to znam Ahh a myślałem że jestem sam
    nie do wiary - jakie prawdziwe Teraz moja kolej:Moj dziadek jezdzil zundapp-em ( jeszcze na wojnie ) potem kilka roznych motocykli ( jaka szkoda ze zaden z nich nie przetrwal do moich czasow )Jak bylem maly to tata wozil mnie na bagazniku komara i sie zaczalo ...mimo ze z moto zawsze byl "jakis problem" a to ktos wsadzil noge miedzy szprychy w tym komarze, albo ktos kolo domu szalal na moto itp. Potem nauczylem sie jezdzic na komarze i po zrobieniu 2000 km po polnych drogach i miedzach postanowilem ze zbieram na moto . Zaczalem zbierac od 2. klasy - 1sza komunia to niezly przyplyw kaski wiec uzbieralem na simsona ( bylem wniebowziety ) . Marzylem o karcie motorowerowej i od razu ja zrobilem, potem juz tylko smiganie, pamietam moj rekord na simsonie to -18 st, pol metra sniegu na drodze i 10 km do kumpla potem wiadomo okres WSK itp. no i wreszcie moja Mala - cbr - piekna, prawie nowa ( 1987r ) prawie idealna ( bez plastikow, duzo rzeczy do wymiany ) ale jak ja zobaczylem i odpalilem .... byla moja i juz 2gi rok chce ja zmienic tylko ze $$$$$ ciagle brak Matka- jak kazda - tylko jedz ostroznie, nie szalej, uwazaj - za kazdym razem pierwsza wie o jakims wypadku i wogole ... tata - daj sie przejechac, ale mocny, fajnie ciagnie , a tu nie masz srubki i tak wkolo Siostra - wytrzymala jak cholera,przewiozlem ja tak ze sam sie balem a ona banan na gebie zona- kocha moto, ale o calkiem innym charakterze, dlatego moja misja to zrob se prawko, kupie ci chopperka i bedziemy smigac razem . Jezdzimy troche razem, ale nie lubi jak odkrecam za bardzo i zgniata mi przepone jak zdarzy mi sie zaszalec kuzyn- stunter - nie musze wiecej pisac ok, to tak w skrocie pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.