Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

InFlame

Użytkownicy
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez InFlame

  1. to spoko bo właśnie mnie to interesowało jak z łańcuchem. Dzięki za szybka odpowiedź!!
  2. Witam! Sprawa wygląda tak, że prawdopodobnie niedługio będę zmuszony do zdjęcia tylkego koła z GS`ki i tutaj pojawiaja się moje pytanie. Czy to jest jakaś mega trudna operacja czy raczej da rade bez większych problemów. O czym pamiętać żeby czegoś nie zepsuć ?? Jak moglibyście udzielić kulku rad byłbym wdzięczny.
  3. zastanawiam się tylko czy to coś da. Niby taki pierwszy lepszy "motórzysta" przeczyta a i tak bedzie kręcił non stop do czerwonego pola zeby sie polansować. Każdy który ma troche oleju w głowie wie o takich sprawach jakie zostały opisane w artykule. Tak mi sie przynajmniej wydaje
  4. InFlame

    Opowiadanie O......

    Młody, jurny listonosz zanim zapiął ją z tyłu, włączył stary wentylator, który zapomniał już o swych łożyskach, i trąc jak stara beczka po suchym i dziurawym asfalcie zaczął kręcić śmigłem i wyrzucać fetor stęchłego śledzia jak najdalej. Listonosz jak to listonosz ustawił się od zawietrznej i smyrając pierwej po krzywych kolanach śledziowej pani ruszył do walki... w tym momencie zjawił się Tyson z przesyłką od Pani Goździkowej,która zawierała 500 dropów "no name" z Nowej Huty,Listonosz po spożyciu 250 nabrał takiego wigoru,ze postanowił przeplewić ogródek ale krasnale ogrodowe go zaczęły gonić bo zdeptał im świeżo posiane nasiona marchwi, które były zmutowane. Uciekał w popłochu, bo krasnale jak wiadomo lubią być wredne, zadawały mu ciosy pokrzywami po świeżo ogolonych... JAJKACH ! Które błyszczały jak chromy na chopperah naszych kolegów skuterowców, bedących odłamem odblaskojajowych wielkich motocyklistow. Jajka mu tak napuchły ze napęczniały przeogromnie
  5. InFlame

    Opowiadanie O......

    Młody, jurny listonosz zanim zapiął ją z tyłu, włączył stary wentylator, który zapomniał już o swych łożyskach, i trąc jak stara beczka po suchym i dziurawym asfalcie zaczął kręcić śmigłem i wyrzucać fetor stęchłego śledzia jak najdalej. Listonosz jak to listonosz ustawił się od zawietrznej i smyrając pierwej po krzywych kolanach śledziowej pani ruszył do walki... w tym momencie zjawił się Tyson z przesyłką od Pani Goździkowej,która zawierała 500 dropów "no name" z Nowej Huty,Listonosz po spożyciu 250 nabrał takiego wigoru,ze postanowił przeplewić ogródek ale krasnale ogrodowe go zaczęły gonić bo zdeptał im świeżo posiane nasiona marchwi, które były zmutowane. Uciekał w popłochu, bo krasnale jak wiadomo lubią być wredne, zadawały mu ciosy pokrzywami po świeżo ogolonych... JAJKACH ! Które błyszczały
  6. Świetny sprzęcik! Przyczepności !!
  7. InFlame

    W Piątek Proces

    No mega lipna sytuacja... Kolejny raz cała wina spada na motocykliste. Nie myślałem że aż tyle przykładów tutaj podacie. Zaszokowało mnie to z leksza. Ale generalnie to powodzenia. walcz o swoje!!
  8. InFlame

    ! Rekordy !

    Nieźle przykopcili
  9. Ja moge jeszcze polecić "Dawcę". Troche inny motyw, bo w tej książce opisane są bardziej sytuacje i zwyczaje motocyklistów. Takie opowiadania motocykolwe ale na prawdę bardzo miło i lekko się czyta. A motocyklisty doskonałego jakoś jeszcze nie upolowałem a już jakiś czas się rozglądam za tą książką.
  10. hehe coś w tym jest, trzeba plecaczkowi do przeczytania dać koniecznie (:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.