Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

vagon

Użytkownicy
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vagon

  1. do Vagon :

    Nie popadajmy w paranoje że cały świat chce nas wyruchać na kase, bo daleko nie zajedziemy. Idąc Twoim tokiem myślenia trzeba by było wypowiedzieć wojnę wszystkim dużym korporacjom , czyli na przykład rezygnować z gwarancji - bo po co - przecież tu także można pomyśleć że ktoś nas "robi" na kase z przeglądami gwarancyjnymi bo np. trzeba uzywać oryginalnych filtrów oleju itd. , a nie K&N czy japońskiej Meiwy , które na pewno gorsze nie są .

    Tego jednak nie zmienimy , tak to teraz działa i już , a jak się komuś nie podoba , może zostać anarchistą ,wypowiedzieć wojnę światu, nie kupować np. pralki jak się stara spierniczy i prać w rzece , bo przecież korporacje robią kasę , a w rzece też wypierzesz ;)

    Co do Filtra K&N , jakoś blado widzę to czyszczenie co 30 tyś km. , ponieważ w naszym motocyklu jest założony filtr BMC i po 12 tys. km . jest już do wyczyszczenia .

    Wracając jednak do filtra powietrza K&N :

    do Kivan:

    Czyszczenie to najmniejszy problem . Bardziej interesuje mnie tutaj , nasączanie olejem. Zobacz sobie jaką budowę ma filtr gąbkowy a jak zbudowany jest filtr K&N , w którym zastosowane są włókna bawełny.

    Chyba jest różnica : w strukturze , możliwościach chłonnych i przepustowości tych materiałów.

    Też posiadalismy CBR 600 F4 z filtrem K&N , przez 3 sezony . Po 1 sezonie mozna było w filtrze znaleźć od drobnego syfu przez owady aż po kawałki liści , na pewno nie ryzykowałabym , aby ten drobniejszy syf znalazł się w gaźnikach , przez nieodpowiednie nasączanie.

    Moje porównanie dot. olejów silnikowych , jest jak najbardziej na miejscu - analogiczny "problem".

    Dalej nie przekonuje mnie to że Ty użytkujesz tak 3 lata .

    Poza tym , jak dlugo mam do czynienia z tą branżą , tak jeszcze nie spotkałam się by któryś z poważnych mechaników lub serwisów tak traktował K&N . Przecież dla serwisu byłoby taniej , a idąc dalej Waszą teorią spiskową , można by lepiej skroić klienta.

    Niestety , filtr K&N nie został wymyślony po to żeby był tani dla Polaków i traktowany byle czym.

    Zasmucę Was jeszcze jednym , nie jest tak że każdy kto prowadzi serwis lub sklep w tej branży , chce wszystkich "wy*ujać " i akurat moja wypowiedź tutaj znalazla się dlatego , że przez tego typu rózne "dobre rady z forum" ludzie potem mają problemy ze sprzętami .

    Sorry ale motocykle to hobby , nie obowiązkowe i nie tanie ... tanie nigdy nie będzie , niestety wiele ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy i jak LBG napisał : kto oszczędza - ten wydaje 2 razy więcej.

    Na końcu jeszcze dodam , że ja nie chcialabym kupić motocykla który jest serwisowany "po kosztach" , niby wszystko robione, ale najlepiej jak najtaniej i obchodząc wszystkie procedury .

    To tyle ode mnie ;) jeżeli obstajecie przy swoim - to pozostańcie .

    Pozdrawiam :)

    He he i rozwinal nam sie tutaj temat :)

    Po pierwsze co do tych 30 tys km to sie pomylilem!!! To nie jest 30 ale 80 tys km (slownie: osiemdziesiat tysiecy kilometrow) Jak juz wczesniej pisalem nie lubie pisac pierdol ktorych nie sprawdzilem. Jezeli umiesz troche po niemiecku to tu masz linka do Louisa. Solidna firma zajmujaca sie sprzedaza wyposazenia do motorow, od ciuchow po tuning i czesci zamienne. Przeczytaj sobie punkt drugi z opisu!!!

    http://www.louis.de/_10908d6880c0e178b34ceb00ed3010cab0/index.php?topic=artnr_gr&artnr_gr=10050166

    Dla tych ktorzy nie umia po niemiecku przetlumacze:

    "Filtr czysci sie dopiero wtedy gdy na jego powierzchni utworzy sie 2/3 milimetrowa warstwa brudu. Przy normalnej eksploatacji czyszczenie powtarza sie co 80 tys km"

    Wydaje mi sie ze sprzedajac ten produkt Louis nie nabijal by ludzi w butelke podajac nieprawdziwe informacje. Taka firma jak Louis nie moze sobie pozwolic na utrate reputacji!!!! Chyba ze Ty jestes lepiej poinformowana!!!!

    Co do paranoi to sami ja sobie stwarzamy. Zamiast uruchomic szare komorki i zaczac myslec racjonalnie poddajemy sie sugestiom wplywom innych. Powiedz mi z reka na sercu ktory warsztat nie probowal kiedys wyruchac klienta na kase? Dosyc czytam tu postow w ktorych ludzie pisza "przyjechalem do warsztatu zeby zalatac opone a gosciu chcial mi na chamca sprzedac nowa" Sami sobie wyrobiliscie taka opinie i nie czarujmy sie nie ma uczciwych warsztatow. Sa tylko tacy ktorzy mniej albo wiecej ruchaja klienta.

    Oczywiscie jak mi sie pralka popsuje moglbym pojsc nad rzeke i wyprac pranie w rzece ale tu nie o to chodzi!!! Po prostu nie zawsze wszystko jest tak jak pisze w instrukcji obslugi. Do cholery mojego swetra nie musze prac w Perwoll tylko moge do tego wziac inny plyn do prania.

    Nikogo tutaj nie namawiam by nie jezdzic na przeglady albo zamiast dobrego oleju silnikowego nalac oleju rzepakowego do silnika!!! Chce tylko chlopakom doradzic ze jeden (drozszy) produkt mozna zastapic innym (tanszym) Fakt motor to nie jest tanim hobby, ale nie powinnismy z niego robic niepotrzebnie jeszcze drozsze!!!

    Jeszcze co mnie najbardziej wku**lo to to ze sugerujesz mi ze wciskam bale i ze przez moje " dobre " rady ludzie maja problemy ze sprzetami......jak to nazwalas. Nigde nie pisze czegos co nie jest sprawdzone albo czegos czego nie wiem. W przeciwienstwie do Ciebie zanim cos napisze zawsze staram sie zasiegnac "rady" eksperta albo pisze cos co sam sprawdzilem!!!

  2. mam pytanko do moderatorow, mianowicie mozna sobie tu zaklac........nikogo przy tym nie obrazajac? Niekiedy jak czlowiek cos tu czyta to go przyslowiowa kurwica bierze, a kiedy sie zaklnie to zaraz lepiej sie robi na sercu :)

    Zarobilem tym postem na pierwsze ostrzezenie?

  3. Dodam dwa słowa. Od +/- dwóch sezonów stosuję technikę z którejś tam Motormanii czyli:

    1. umyć łańcuch naftą (niedużym pędzlem)

    2. wyczyścić (mam taką cwaną spiralną szczoteczkę "nawijaną" niejako na łańcuch - każda jego strona jest czyszczona. Drugi etap to szmata)

    3. na gąbkę nalać trochę oleju przekładniowego, przyłożyć do wewnętrznej części łańcucha, delikatnie docisnąć i powoli kręcić kołem.

    Akcja zajmuje około 10 minut, robię to raz na 500 km lub po deszczu. Zawsze tuż po przejażdżce. Łańcuch ma w tej chwili ponad 19 tys km (z czego na tej technice smarowania około 8 tys) i następny sezon powinien wytrzymać. Felgę trochę brudzi ale wystarczy szmatką przelecieć i spokój. Na oponę oczywiście nie idzie żaden syf, nie ma ryzyka niespodzianki. Sam łańcuch jest o niebo czystszy niż przy sprayach. Nota bene nie wspominam mile tego okresu; wiecznie ufajdane mocowanie tylnego amorka a sam łańcuch był obrzydliwie lepki i łapał masę piasku na siebie.

    Cza bydzie zastosowac :)

  4. Wiecie co, wydaje mi sie ze to jest jeden kit co to za bielizna. Mowie tu bieliznie termoaktywnej. Zauwazylem ze np na narty, rower, czy motor zawsze jest oferowana bielizna z tych samych materialow. Funkcja takiej bielizny jest odprowadzanie wilgoci/potu od ciala na zewnatrz. Panuje przekonanie ze taka bielizna nadaja sie tylko na zimna pore roku. Latem tez mozna ja zakladac i czlowiek sie tak nie poci :):)

    Mało kto o tym mówi ale cóż z bielizny termoaktywnej jeśli przez kurtkę czy spodnie pizga wiatr. Wtedy ona kompletnie nic nie daje. Mało jest niestety jej odmian z windstopperem.

  5. A jak wyglada sprawa z "brudzeniem" Tzn jak wyglada felga z tylu? Jak dotad smarowalem tylko smarami w sprayu i felga byla zawsze ufajdana. Podobno jak sie uzywa "smarowaczow" tego problemu nie ma.

    PS: ten Twoj kolega powinien ten pomysl opatentowac!!!!! :) Pozdrawiam!

  6. Hmmm , czy przeprowadziłeś jakieś badania laboratoryjne , że do filtra K&N jest lepsza letnia woda z mydłem i Castrol który notabene jest do filtrów gąbkowych ( a filtr gąbkowy od filtra K&N rózni sie znacząco i tu nie trzeba być geniuszem żeby to zrozumieć ) od środków K&N do filtró K&N ?

    nie żeby mnie to przejmowało , bo jak Ci pasuje to smaruj i masłem osełka , ale nie opowiadaj że to jest najlepsze bo nie ma takich dowodów .

    Jeżeli ktos kupuje filtr K&N to warto o niego dbac - jak zaleca producent ( analogia jak z olejem silnikowym :też można znaleźć jakiś tańszy , po co przepłacać skoro olej to olej i też smaruje - a jednak podejżewam że nie wlewasz kujawskiego lub samochodowego do motocykla)

    :)

    Pozdrawiam.

  7. Ciekawe czy ktoś zaprezentuje tu kiedyś coś innego niż plastik?

    Kazdy ma tam jakis swoj gust. Plastik to nie tylko wyglad!!! Plastik to filozofia, styl zycia i jazdy. Jak bede mial 70 lat to przerzuce sie na chrom.

  8. GSR600 wlasnie pare tygodni temu kolega taki sobie sprawil. Jezdzilem na nim i musze przyznac ze bylem milo zaskoczony. Motorek latwo sie prowadzi, zwinny, lekko w zakrety wchodzi i co mnie zdziwilo biegi bardzo plynnie wchodza. Nie wiem czy to normalne u wszystkich GSX albo tylko w tej. Jedyny minusik to troche malo mocy i chcac sobie toche poszalec trzeba duzo pracowac z biegami. No ale w koncu to 600tka. Jak sie chce wiekszej mocy to trzeba polowac na cos wiekszego. Ogolnie motor ok!!! POLECAM!!! Acha jeszcze jedno, bardzo fajnie wyglada. Jest jak B-King tylko w mniejszym wydaniu

  9. Tak tez przypuszczalem........gdzie tam mlody chlopak na turyscie :D Z tej klasy to moge Ci polecic Kawasaki ZXR 400/600, Suzuki GSX r400/600, Honda CBR600, Yamacha FZR 400/600. Te motory maja tak mniejwiecej do 70 KM moze troszke powyzej w rocznikach do 2000. Nowsze maja nieco wiecej koni. Te same modele tylko z pojemnoscia 750 maja juz okolo 100KM.

    Zaznaczam ze nawet taka 400tka albo 600tka to wielki skok w porownaniu do 125tki. Jesli czujesz ze szybko sie nimi znudzisz to zafunduj sobie 750tke.

    Przy kazdym z tych modeli zalecam ostroznosc na poczatku. Lepiej pare tygodni pojezdzic jak opa niz zaliczyc glebe. Poznaj motor, jak sie na nim jezdzi, jak wchodzi w zakrety, jak zachowuje sie przy naglym hamowaniu. Cwicz sobie na spokojnie rozne scenariusze. Np na prostej drodze (oczywiscie jesli warunki na to pozwalaja) nagle i ostre hamowanie z ominieciem przeszkody, wchodzenie w zakrety, pochylanie sie itd.

    Wierz mi chlopie ze jak to wszystko opanujesz to jazde na motorze bedziesz mogl porownac do seksu :)

  10. Na poczatek spraw sobie wlasnie cos takiego na czym bedziesz mogl potrenowac. Wierz mi takim Fazerem nie pojezdzisz "spokojnie" Ta moc kusi !!!! Trzeba byc bardzo opanowanym by nie dac sie poniesc a doswiadczenia jednak brakuje. Wiadomo nie jedzie motor tylko osoba ktora na nim siedzi. Moze nawet bedziesz mogl opanowac pokuse........ale ja na Twoim miejscu wybral bym lepiej jakas "spokojniejsza" maszyne.

  11. To zalezy na co chcesz sie nastawic i co Cie interesuje. Jesli interesuja Cie np "przecinaki" to taka 600tka jest najlepszym rozwiazaniem. Nie radzilbym od razu siadac na 1000ke, to zbyt wielka roznica. Nie wiem ile taka 125 ma koni ale 1000 zaczyna sie tak mniejwiecej od 150 KM. Na takim motorze sobie nie pojezdzisz. Jest zbyt wielka roznica w mocy i wadze. Zeby sie troche wprawic radzil bym Ci motor tak do maximum 90 KM a i tak musisz bardzo ostroznie z nim zaczynac. To samo dotyczy sie motorow tzw turystycznych. Moc zazwyczaj jest ta sama, zmienia sie tylko pozycja. Na scigaczach praktycznie "lezysz" na turystach mozesz sobie wygodnie siedziec.

    Jesli kreca Cie chopery to tu mozesz sobie pozwolic na troche wiecej. Taka 750tke albo 900tke mozesz opanowac. Co prawde nie sa tak agresywne jak te inne ale tez nie mozsz z poczatku szarzowac.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.