Sprawa jest prosta wystarczyło się zatrzymać, jedyną osobą która zawiniła przez niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest chłopak który zginął...Wiecie chyba troszkę mylicie pojęcia blokada nie wygląda jak na filmach gdzie masz 10 samochodów w poprzek drogi....i kolczatkę w takich sytuacjach jak opisana policjanci obstawiają drogi na zasadzie 1 lub 2 VW transporter na poboczu z pełną obsadą i długą bronią. jeśli widzą pojazd jak w opisie przestępstwa to lizak i na droga... A prawda jest taka widząc umundurowanego policjanta przy radiowozie dającego ci znak do zatrzymania "lizakiem" MASZ OBOWIĄZEK SIĘ ZATRZYMAĆ, jeśli uciekasz bierzesz na bary konsekwencje swojego czynu... które mogą okazać się niestety tragiczne... Żal chłopa który zginął, żal faceta który strzelał z przeświadczeniem że zatrzymuje przestępce... Nie ma co rozpisywać się nad policją bo jak wszędzie są ludzie w porządku, prezentujący pewien poziom a znajdą się debile którzy poziom drastycznie zaniżają... JA nie widzę tam żadnego błędu policji... Sytuacja działa się szybko, masz opis "człowiek na motocyklu z przedmiotem przypominającym broń (więc jest przeświadczenie że może jej użyć, niekoniecznie w tej chwili ale może za chwilę, jutro w trakcie kolejnego napadu i wtedyy może zabić bezbronna osobę która tylko przyszła do pracy) okradł hurtownie/sklep/bank itp..." stoisz na drodze widzisz, że jedzie człowiek na motocyklu dajesz znak żeby się zatrzymał... on nie reaguje jedzie dalej... co myslisz?- pewnie nie ma prawka... może zapomniał OC?? Proszę Cię... reagujesz błyskawicznie...
