Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MADBALL

Użytkownicy
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez MADBALL

  1. Witam wszystkich;planuję zakup maszyny ale niestety nasze "przemiłe" salony albo nie posiadają wybranych modeli testowych albo utrudniają do nich dostęp;myślę o: honda cbr600 rr 2007, yamaha fazeer 2 n lub yamaha r6 2007;
    Jeśli Ci się wydaje że każdy salon zobowiązany jest do poosiadania wszystkich modeli motocykli to się grubo mylisz a już na pewno nie mają takich staroci jak modele 2007
  2. Kiedys w jakims seralu uslyszalem ten tekst;- pan to sie znasz na maszynach,ale do szycia ! ! ! Jak wogole mozna porownac trzycylindrowca do V 4 ? Sorry kolego ale tu naprawde nie blysnales.
    Wiesz co masz w zupełności rację, nie wiem jak mogłem palnąć taką głupotę. Porównywać VFR800 z ST. VFR to nie przeciętna maszyna a ST to jakiś angielski wynalazek, jego orginalność to coś jak dwa kurki na zimą i ciepłą wodę. Z jednego leci wrzątek a z drugiego lód i spróbuj się tu umyć. Ten sprzęt w ogóle do mnie nie przemawia i jeszcze wiele wody upłynie zanim dorówna konstrukcjom japońskim.
  3. Sprint ST to dla mnie kiepska podróbka VFR. Nie nie kolego angielska to dobra jest tylko herbata. Jestem byłym posiadaczem FZ1S i tu mam więcej do powiedzenia. Zajebisty zapas mocy, stabilny przy dużych prędkościach, w mieście bardzo zwrotna maszyna chociaż teraz wiem że może być lepiej. Wygodna pozycja, i dzielone siedziska. Świetna stylistyka, nie można tego sprzęta pomylić.A z drugiej strony mało wyrafinowany, w sprzęcie za 50 tyś można już było zrobić hydrauliczne sprzęgło, a sety jezdzca lepiej umiejscowić. Za każdym razem stawiając nogi na czarnym stopka wadziła mi o łydkę. Pewnie ktoś wyższy nie będzie miał takiego problemu ale na pewno będzie mu wadził szeroki i mały bak (18l). Przy spalaniu FZ1 to te 18 litrów szybko znika. Montaż orginalnych kufrów też nie zachwyca, szczególnie blaszka osłaniająca kufer od wydechu. To w sumie tyle. Powodzenia

  4. To nie tylko stacje shela czy bp, podobną akcję miałem na lotosie w katowicach. Chcąc zalać na maxa do pełna siedziałem na motocyklu trzymając go w pionie, trochę mi to trwało czekałem aż się odpowietrzy i dalej kilka kropel. Po paru minutach podchodzi do mnie babka i drze japę że powinienem zdjąć kask i nie siedzieć na moto. Podszedłem do kasy i wytłumaczyłem kobiecinie że jeśli mają takie zwyczaje to powinni informować o tym jakąś tablicą ze stosowną informacją a nie podchodzić do klienta i drzeć się jak stara szmata. Chamstwo i prostactwo.

  5. Jak zwykle, gadka szmatka. Mój dobry znajomy jeżdzi od dziecka na różnych sprzętach, jeżdzi w dresie i trampkach i co? I zapierdala lepiej na motocyklach niż nie jeden z nas tu obecnych. Więc skończmy te głodne gadanie że jak gość w dresie i i adidasach zapierdala na fajnym motorze to zaraz jest szpanerem i lanserem. Ktoś mądry kiedyś powiedział "żyj i daj żyć innym" A ja osobiście jezdzę w dzinsach i każdy musi się z tym pogodzić.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.